Reklama

Niedziela Legnicka

Prekursorzy gender (cz. 1)

Na mentalność osób i społeczeństw można wpływać poprzez zmianę obyczajów i kultury. By zrozumieć, jakie skutki praktyczne przyniosą działania zgodne z założeniami gender, warto prześledzić szerszy kontekst ich powstawania

Niedziela legnicka 11/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

gender

Dorota Niedźwiecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znajdujemy się w okresie gwałtownych zmian kulturowych, w mocno zaawansowanym momencie rewolucji kulturowej, która oferuje nowy, coraz bardziej niestabilny i pozbawiony harmonii sposób postrzegania świata. W nauce te zjawiska są określane mianem postmodernizmu czy ponowoczesności.

Współczesny człowiek ma płynnie przemieszczać się w rzeczywistości: nie powinien więc być zakorzeniony w kulturze ani miejscu (postmodernistyczna wizja społeczeństwa; zob. Zygmunt Bauman). W ten paradygmat wpisują się postulaty rezygnacji z określenia tożsamości jednostki na poziomie tak podstawowym jak identyfikacja z własną płcią (gender).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdrowy rozsądek

Jak doszło do tego, że stajemy się coraz bardziej nieczuli na kuriozalność idei, które jeszcze niedawno zdroworozsądkowo odrzucały całe społeczeństwa?

Niewątpliwie jest to wynik tych założeń i wydarzeń, które od setek lat stają w opozycji do tradycyjnego, klasycznego porządku (m.in. encyklopedyści, rewolucja francuska, dekadentyzm modernistyczny, rozczarowanie i negacja wartości, która stała się odpowiedzią wielu filozofów na okrucieństwa II wojny światowej). Na forum publicznym coraz częściej dochodzą do głosu poglądy, że kanony i zachowania, których w zdrowych rodzinach jesteśmy uczeni od dziecka i które pozwalają na zachowanie ładu społecznego, orientację w społeczeństwie i gwarantują wychowanie zdrowych emocjonalnie potomków, są jedynie wymysłami człowieka, dobrymi jak każde inne. „Skąd wiemy, że na pewno to te wartości są wartościami, skoro człowiek nie jest nieomylny?” – podważa się w nas zdroworozsądkowe myślenie, proponując zamiast sprawdzonej drogi ładu społecznego, drogę myślowej rewolucji. Kontestacja tradycji, norm i wartości jest ukazywana jako droga do osiągnięcia totalnej autonomii myślenia i zachowania.

Propozycja ta jest o tyle nielogiczna, ile niebezpieczna: skoro wszystko co robimy – według postmodernizmu – nie ma sensu, zatem sensu nie ma przecież także samo negowanie. I jeszcze jedno pytanie: w jaki sposób negacja miałaby stać się lekiem na niedostatek materialny, psychiczny czy duchowy?

Reklama

Rewolucja kulturowa

Ta negacja dla samej negacji jest szczególnie widoczna w ruchach studenckich USA w 1968 r., kiedy to młode pokolenie zbuntowało się przeciw własnym rodzicom i instytucji rodziny. Trafne wydaje się tu pytanie: dlaczego ci studenci zbuntowali się przeciw rodzicom, którzy ich wychowali, dając podwaliny tego, kim są teraz?

Młodzi zaczęli propagować wolne związki i życie w komunie. Rozpoczęli modę uniseks w sposobie ubierania się. Teraz ta moda objęła szerszy obszar: sferę samej tożsamości płciowej.

Rewolucję seksualną lat 60. umożliwiło wprowadzenie do ogólnego użytku pigułki hormonalnej dekadę wcześniej. Po raz pierwszy na tak szeroką skalę fizycznie i mentalne odseparowano seksualność człowieka od prokreacji.

Znawcy tematu zwracają uwagę, że rewolucja kulturowa lat 60. była ważnym elementem niszczącym ostatni bastion konserwatyzmu, kultywowania tradycji, będącej podstawą dotychczasowego, opartego na klasycznych czy też chrześcijańskich wartościach, porządku świata.

Kobiety kontra kobiecość

Na lata 60. i 70. XX wieku przypada tzw. feminizm drugiej fali, napędzający rewolucję kulturową. Warto odróżnić go od feminizmu pierwszej fali w XIX i początkach XX wieku, który jak najbardziej słusznie postulował równouprawnienie kobiet pod względem prawa i edukacji. Feminizm drugiej fali przeciwstawił się nie tylko niesprawiedliwościom społecznym, ale uderzył w podstawy, konstytuujące dotychczasowy porządek społeczny. Przykładowo: „Mistyka kobiecości” Betty Friedan, jedna z ważniejszych prac feminizmu, jest opowieścią o frustracji autorki wywołanej tradycyjnymi rolami kobiecymi, podejmowanymi w patriarchalnym społeczeństwie, które porównała do obozu koncentracyjnego. Marlene Dixon, już jako profesorka socjologii Uniwersytetu Chicago, w 1969 r. stwierdziła: „instytucja małżeństwa to podstawowy wehikuł utrwalania opresji kobiety”. Robin Morgan nazwała małżeństwo „niewolniczą praktyką”. W 1973 r. Nancy Lehman i Helen Sullinger w „Deklaracji Feministek”, uznały małżeństwo za narzędzie kontroli kobiety przez mężczyznę i podkreśliły, że koniecznym warunkiem wyzwolenia kobiety jest zniszczenie instytucji małżeństwa.

Reklama

Rewolucja wprowadzana przez feministki drugiej i trzeciej fali pokazuje, że jej zwolenniczki potrafią działać w sposób bezwzględny, skuteczny i zaborczy.

Co ciekawe, czołowe działaczki i pomysłodawczynie idei feministycznej często są kobietami, które doświadczyły poważnej krzywdy ze strony mężczyzn i swoją działalnością usiłują zatrzeć w sobie ból tego zranienia. Andrea Dworkin, jedna z czołowych przedstawicielek „drugiej fali”, była bita i gwałcona przez męża, doświadczyła także przemocy seksualnej ze strony innych osób. W jednym ze swoich dzieł wygłasza pogląd, że małżeństwo jest instytucją, która ewoluowała od „gwałtu jako praktyki”, co owszem jest zgodne, ale z jej osobistym doświadczeniem. Inna feministka Waleria Solanas, autorka manifestu „Towarzystwo Poćwiartowania Mężczyzn” (!) była molestowana seksualnie przez ojca.

* * *

W tym kontekście wydarzeń społecznych został wprowadzony w 1955 r. termin „gender” jako określenia tożsamości seksualnej. (Do tamtej pory używany jedynie jako termin językoznawczy).

Jakie poglądy i zjawiska społeczne przyczyniły się do tego? Zapraszam do lektury 2. części artykułu.

2014-03-11 14:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gender – tyrania seksualizacji?

Niedziela legnicka 42/2013, str. 1

[ TEMATY ]

gender

Ks. Waldemar Wesołowski

„Gender uderzeniem w rodzinę. Poznaj prawdę o gender” – pod takim tytułem w sobotę 12 października w Legnicy odbyła się konferencja naukowa poświęcona ideologii gender. Konferencje wygłosili m.in. – ks. prof. Paweł Bortkiewicz z Poznania oraz prof. Maria Ryś z Warszawy.

Spotkanie rozpoczęło się w kościele pw. św. Tadeusza od Mszy św. odprawionej w intencji rodzin. Przewodniczył jej proboszcz parafii ks. prof. Stanisław Araszczuk. Homilię wygłosił ks. Bogusław Wolański, diecezjalny duszpasterz rodzin i organizator konferencji. Zwracając uwagę na niebezpieczeństwa ideologii gender, podkreślił, że próbuje ona wypaczyć porządek natury człowieka, zniekształca obraz kobiety i mężczyzny, podważa fundamentalną rolę rodziny jako związku mężczyzny i kobiety, dla życia społecznego i wychowania przyszłych pokoleń. – Nie możemy się poddać takiej tyranii. Oprócz działań w zakresie informacji i formacji ludzi, nie możemy zapominać o modlitwie – zauważył ks. Wolański. Wezwał obecnych do zaufania Bogu oraz podjęcia krucjaty różańcowej w intencji obrony małżeństwa, rodziny i młodego pokolenia.

CZYTAJ DALEJ

Słowo Jezusa i Jego przykazania są miłością

2024-04-15 13:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-11.

Czwartek, 2 maja. Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Maryjna trasa w Ogrodach Watykańskich

2024-05-02 19:19

[ TEMATY ]

Watykan

Ogrody Watykańskie

Vatican News/www.vaticannews.va/pl

Figura Matki Bożej w Ogrodach Watykańskich

Figura Matki Bożej w Ogrodach Watykańskich

Przez cały maj Muzea Watykańskie proponują pielgrzymom maryjny spacer po Ogrodach Watykańskich, połączony z modlitwą o pokój. Można wziąć w nim udział dwa razy w tygodniu: w sobotę rano i w środę po audiencji ogólnej, po uprzedniej rezerwacji - mówi s. Emanuela Edwards, kierownik Biura Działalności Edukacyjnej Muzeów Watykańskich.

„Maj z Maryją - mówi s. Emanuela - to specjalna wizyta w Ogrodach Watykańskich. Na trasie znajduje się 10 najważniejszych wizerunków maryjnych. W tym czasie, kiedy jest na świecie tak wiele napięć i konfliktów, będziemy się modlić o pokój przed wizerunkami Matki Bożej. W Ogrodach Watykańskich jest w sumie 27 wizerunków Maryi. Mamy więc prawo twierdzić, że są to ogrody maryjne. (…) Wielu papieży dostrzegało ten duchowy wymiar ogrodów. Łączy się w nim piękno natury, fontann, starożytnych zabytków, wizerunków Maryi i świętych, tworząc harmonijną oazę spokoju, w których papieże mogli znaleźć przestrzeń na modlitwę i kontemplację. I rzeczywiście niektórzy papieże, jak Jan Paweł II czy Benedykt XVI, codziennie przychodzili tu na spacer, aby się pomodlić i odpocząć”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję