Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

Śp. ks. inf. Józef Wójcik – kochał Kościół i Polskę

Niedziela Ogólnopolska 8/2014, str. 3

[ TEMATY ]

zmarły

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 16 lutego 2014 r., tuż przed rozpoczęciem Apelu Jasnogórskiego, odszedł do Pana ks. inf. Józef Wójcik. Kapłan legenda, były proboszcz w Suchedniowie w diecezji sandomierskiej. Gdybym chciał jednym zdaniem spuentować życie tego wspaniałego człowieka, powiedziałbym: Kochał Kościół i Polskę. Czuł ducha wielkiego kard. Stefana Wyszyńskiego i niewątpliwie był jego rycerzem. Dla ks. Józefa pójście do więzienia dla sprawy Kościoła nie było żadną nadzwyczajnością. Był wierny Bogu i Ojczyźnie przez całe swoje kapłańskie życie. Całkowicie przyporządkował je Kościołowi i wszystkiemu, co jest mu najbardziej potrzebne.

Od młodości kapłańskiej ks. Józef był naznaczony przez władze PRL-u jako człowiek dla nich niebezpieczny, a nawet groźny. Dlatego kluczyki od więziennej kraty dla tego kapłana były zawsze w pogotowiu. Wiedział o tym sługa Boży kard. Wyszyński i sam niejednokrotnie chronił ks. Józefa przed zagrożeniami. Przeżywał też wciąż lęk, że ks. Wójcik może znów za taki lub inny czyn znaleźć się w odosobnieniu. Ale ks. Wójcik nie dbał o to. Wielokrotnie przesłuchiwany przez PZPR-owskich kacyków, wiedział, że najważniejsza jest jego godność ludzka i kapłańska. Miał uporządkowany stosunek do siebie i swojego kapłaństwa – kochał Kościół i wszystko, co w nim najważniejsze, było dla niego świętością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Było czymś bardzo cennym, że ówczesny Kościół miał księży formatu ks. Wójcika, którzy w chwili próby potrafili być świadkami wiary. Świadectwa ks. Wójcika były składane w różnych okolicznościach, zarówno podczas przesłuchań, jak i na wolności, kiedy potrafił odwieźć samochodem przesłuchującego go funkcjonariusza milicji.

Tak się złożyło, że podczas ostatnich wakacji mogłem z ks. inf. Wójcikiem spędzić sporo czasu. I zobaczyłem człowieka ogromnej wiary i miłości do Ojczyzny, która mimo upływu lat wcale się nie zmniejszyła. Ten wielki ogień szedł zawsze razem z nim – wspaniałym człowiekiem i kapłanem. Ks. Józef nie rozstawał się z różańcem. Od razu było wiadomo, że to on najlepiej będzie prowadził nasze pacierze, modlitwy, liturgię. Nie wzbraniał się, przeciwnie – znajdował w tym upodobanie i chętnie pomagał w realizowaniu cnoty pobożności. W czasie wspólnych rozmów wspominał swoją trudną młodość, potrzebę dawania świadectwa dla Kościoła i Ojczyzny, jednak nie nosił w sercu żadnej niechęci czy żalu do tych, którzy go krzywdzili, z serca przebaczył wszystkim. W tym duchu, z życzliwością, miłością dla wszystkich i poczuciem humoru, szedł przez życie. Żył modlitwą, refleksją, oddaniem się Panu Bogu i Matce Najświętszej. Był cichy i serdeczny, godny kapłańskiego honoru infułata.

Największą jego dumą był fakt, że został złodziejem Matki Bożej Częstochowskiej. Bo to on wykradł w 1972 r. z Jasnej Góry zaaresztowany tam obraz Maryi, peregrynujący po Polsce – przez 6 lat wędrowały tylko same ramy. Ks. Józefowi udało się dowieźć obraz na szlak peregrynacji i znów Matka Boża mogła nawiedzać swoje dzieci. To wtedy nazwano go złodziejem w sutannie – w 2008 r. pod tym tytułem powstał spektakl Teatru Telewizji – a o jego odwadze i determinacji mówiła cała Polska. W 2003 r. wyemitowano o nim film dokumentalny pt. „Kapłan z Suchedniowa”. Ks. Józef pisze o tym wszystkim w swoich wspomnieniach, które przekazał nam zaledwie dwa dni przed swoją śmiercią.

Dziś wraz z całą Polską składamy temu wspaniałemu niezłomnemu Kapłanowi wielkie podziękowanie za jego wiarę i wierność polskiemu Kościołowi, która okazała się heroiczna przede wszystkim w walce o cześć i szacunek dla Królowej Polski, Pani naszej Jasnogórskiej.

2014-02-18 15:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: zmarł kard. Francesco Marchisano

[ TEMATY ]

kardynał

zmarły

Grzegorz Gałązka

Dzisiaj przed południem zmarł kard. Francesco Marchisano, emerytowany archiprezbiter Bazyliki św. Piotra w Watykanie. Miał 85 lat. Obecnie Kolegium Kardynalskie liczy 212 członków, z których 94 ma powyżej 80 lat i nie może brać udziału w przyszłym konklawe. Kardynałów elektorów jest 118.

Pogrzeb kardynała pod przewodnictwem kard. Angelo Sodano, dziekana Kolegium Kardynalskiego, odbędzie się 30 lipca br. w Bazylice Watykańskiej. Swój udział zapowiedział papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Iksatywy – język polski na sterydach czy gramatyczny eksperyment?

2025-02-04 20:44

[ TEMATY ]

Warszawa

polszczyzna

Andrzej Sosnowski

PAP/Piotr Nowak

"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Prezydentx Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!

Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
CZYTAJ DALEJ

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" z dwumiesięcznym zakazem wstępu na teren parlamentu

2025-02-06 14:33

[ TEMATY ]

"Gazeta Wyborcza"

Adobe Stock

Komendant Straży Marszałkowskiej zdecydował o zawieszeniu możliwości wstępu na teren parlamentu dziennikarzowi "GW" Wojciechowi Czuchnowskiemu na dwa miesiące - poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Postanowienie ma związek z incydentem, w którym uczestniczył poseł PiS Dariusz Matecki.

Chodzi o sytuację, jaka miała miejsce w piątek w Sejmie, kiedy b. szef MS Zbigniew Ziobro miał zostać doprowadzony na godz. 10.30 na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Policja zatrzymała Ziobrę tuż po godz. 10.30 przed siedzibą TV Republika, gdzie wcześniej udzielał wywiadu. Komisja punktualnie o 10.30 rozpoczęła posiedzenie, ale ze względu na nieobecność świadka przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla Ziobry i zakończyła posiedzenie. Poseł PiS został doprowadzony przed salę, w której obradowała komisja, już po zakończeniu jej posiedzenia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję