Różaniec, nie od dziś wiadomo, wielką moc ma. Oczywiście nie sam z siebie, a z łaski Bożej. Maryja przez tę modlitwę potrafi dla nas wyprosić u Boga wielkie cuda. Sama do Różańca wielokrotnie zachęcała, mamy na ten temat chociażby świadectwa dzieci z Fatimy: Łucji, Hiacynty i Franciszka. I modlimy się na różańcu. Jedni z większym zapałem, inni jak po grudzie, czasem czekając na autobus, innym razem na kolanach przed snem, w różnych intencjach. Jednak ilu z nas potrafi się zdobyć na odmawianie czterech czy nawet trzech części Różańca w ciągu dnia, i to przez 54 dni pod rząd? A tak robią ci, którzy podejmują Nowennę Pompejańską. I mówią, że to wcale nie jest trudne, a warto bo owoce wielkie daje. Nazywana jest nowenną nie do odparcia.
Świadectwo Gosi
Reklama
Gdy poprosiłam Małgorzatę z Zielonej Góry o świadectwo, nie znałam jeszcze owoców odmawianej przez nią nowenny. Wiedziałam jedynie, że w trakcie jej odmawiania modlitwa wydała jakby skutki uboczne. „Pompejanką” modlimy się zawsze tylko w jednej intencji. Tymczasem Gosia zauważyła, że nowenna najpierw przemienia przede wszystkim ją. Jestem szczęśliwą żoną cudownego męża i mamą dwójki cudownych dzieci zaczęła swoje świadectwo Gosia. Moja historia z „pompejanką” zaczęła się w zeszłym roku, koleżanka opowiedziała mi o niej, że ta modlitwa jest zawsze skuteczna. Byłam akurat w czasie wielkiego kryzysu duchowego, fatalnie się czułam, cały czas byłam w domu na urlopie wychowawczym z dwójką małych dzieci i nie radziłam sobie. Perspektywy powrotu na rynek pracy też nie były fajne, ponieważ bardzo nie chciałam wracać do wcześniejszej pracy. Mieliśmy też duże problemy finansowe, które wciąż się nawarstwiały. Pomyślałam sobie, że zacznę odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji ustabilizowania sytuacji materialnej naszej rodziny. Czas odmawiania tej modlitwy wspominam jako czas ogromnej łaski, ponieważ każdego dnia przychodziło mi to z wielką łatwością mimo wielu obowiązków przy dzieciach. Wcześniej miałam problem z odmówieniem jednej tajemnicy Różańca, a kiedy podjęłam decyzję o odmawianiu nowenny, to bez problemu odmawiałam trzy części, niesamowite doświadczenie. W trakcie odmawiania doświadczyłam wielu dobrych chwil, ponieważ Pan Bóg dawał wielką siłę, nadzieję, wiarę, choć dookoła burza była na całego, wiele przeszkód pojawiło się i wiele nowych problemów, szczególnie finansowych, które stanowiły jakby odwrotny skutek. Ale duchowa świadomość bardzo, bardzo była umocniona. Nie było łatwo! Było wiele przeciwności, ale też wiele prawdy odkrywałam o sobie. Pan Bóg otwierał mocno moje oczy na pewne sprawy. Śmiało mogę powiedzieć, że owocem tej modlitwy jest to, że obecnie dostałam pracę, o której marzyłam, w swoim zawodzie, w miejscu, gdzie jestem chciana, doceniana i potrzebna, ponadto mogę się realizować zawodowo w stu procentach. To dla mnie wielki cud! Szczególnie w tych czasach, gdzie z pracą nie jest łatwo. Jeśli chodzi o naszą sytuację finansową, pomału wychodzimy na prostą, problemów jest coraz mniej, więc myślę, że za małą chwilkę będzie już dobrze. Obecnie odmawiam kolejną nowennę. Ciężko było się zabrać, ale kiedy już się zacznie, to Maryja przychodzi z pomocą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Geneza
Skąd się wzięła Nowenna Pompejańska? Stoi za nią bł. Bartolo Longo. Ten Włoch w młodości trochę nabroił przed Panem (zdarzyło mu się nawet być „kapłanem” szatana), ale po nawróceniu odczytał w sobie głos Boga, który zachęcał go do rozszerzania nabożeństwa Różańca Świętego. Zajął się w Pompejach działalnością misyjną i katechetyczną, wybudował sierocińce, tworzył miejsca pracy dla młodych i wraz z żoną ufundował sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. W książce: „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach” opisał cuda, jakie Bóg zdziałał za przyczyną Maryi dla tych, którzy modlili się na różańcu. Wśród wielu świadectw znalazła się historia objawień Maryi ciężko chorej Fortunatinie Agrelli. Podczas tych objawień Królowa Różańca Świętego zachęcała 21-letnią dziewczynę do modlitwy różańcowej w trzech nowennach błagalnych i trzech nowennach dziękczynnych: „Ktokolwiek pragnie otrzymać łaski, niech odprawi na moją cześć trzy nowenny, odmawiając piętnaście tajemnic Różańca, a potem niech odmówi znowu trzy nowenny dziękczynne”. Modlitwa ta jest więc składową sześciu nowenn, w skrócie mówimy po prostu Nowenna Pompejańska. Sześć nowenn po dziewięć dni daje w sumie czas trwania „pompejanki” 54 dni. Fortunatine otrzymała potrzebną łaskę wyzdrowiała. Podobnie wielu innych.
Jeszcze kilka świadectw
Reklama
Nowennę odmawiałam z prostego powodu: miałam intencję i bardzo pragnęłam, żeby się spełniła opowiada Daria, studentka z miejscowości Dąbie. Jednak w czasie odmawiania zobaczyłam, że to nie chodzi o to. To ja zaczęłam się zmieniać, a przez to zmieniać i moje życie. Były trudne chwile: choroba, lenistwo, złość. Ale gdy tylko wzięłam różaniec do ręki, od razu się wszystko rozwiewało. Do tego stopnia, że jak skończyłam odmawiać pierwszą nowennę, po dwóch dniach zaczęłam odmawiać kolejną. Ciekawiło mnie również w nowennie to, czy będę tak zdeterminowana, żeby wytrwać przez 54 dni na odmawianiu Różańca. No i się udało dodaje z uśmiechem. W czasie, gdy odmawiałam nowennę, znalazłam w jakiejś gazecie takie zdanie: „Modlitwa nie sprawia niczego nadzwyczajnego w Twoim życiu, ona po prostu zmienia Ciebie”. I tego się trzymałam. Poza tym, jeśli tylko nowenna odmawiana jest z wiarą, to przynosi owoce w stu procentach. Uważam, że to nie był przypadek, gdy intencja, o którą się modliłam, spełniła się w ostatni dzień odmawiania części błagalnej.
Ja miałam w zasadzie inny pewnie powód niż każdy, a może bardziej zaczęłam od drugiej strony opowiada Zuza z Gorzowa. Zdawałam wtedy prawko, oblałam jeden egzamin i szykowałam się na drugi. Było to dla mnie przeżycie i dodatkowy stres, dodatkowe pieniądze, bardzo bałam się nie zdać. Było już jakby „za późno” na odmówienie tej nowenny, bo egzamin lada dzień, ale obiecałam sobie, że po tym, jak zdam, odmówię ją. Zuza zdała egzamin i dotrzymała słowa. Egzaminator był sympatyczny i czułam kierownictwo Ducha Świętego. Ta modlitwa pomaga i polecam ją wszystkim. I choć w moim przypadku to odmawianie było po fakcie dokonanym, po spełnieniu intencji, to chodzi mi bardziej o pomoc duchową. Bo takie odmawianie jeszcze bardziej pogłębia duchowość człowieka. To zachęciło mnie do odmawiania większej „ilości” Różańca, ale też pomogło pracować nad sumiennością i dotrzymywaniem obietnic.
Różaniec w drodze
Reklama
To, co podkreślają wszyscy na temat „pompejanki”, to fakt, że modlitwa różańcowa choć wcześniej trudna przychodziła łatwo. Różne są sposoby radzenia sobie z taką ilością „zdrowasiek” przez 54 dni. Matce dwójki małych dzieci się to udało i studentkom też. Zazwyczaj zaczynałam rano w domu modlitwami dodatkowymi oprócz Różańca, które są w tej nowennie opowiada Zuza. Potem idąc do szkoły, odmawiałam, ile się udało, następnie miałam w telefonie też te modlitwy dodatkowe i je sobie w międzyczasie na przerwie czy kiedy mogłam przeczytałam i dalej, wracając ze szkoły, odmawiałam.
To jest tak, że często trzeba z czegoś zrezygnować: czasem z filmu, czasem z Internetu czy po prostu zrezygnować z własnego lenistwa mówi Daria. Jeśli dzień składa się z 24 godzin, to nie znajdę w całym dniu 1,5 godziny dla Pana Boga? W nowennie jest bardzo dobre to, że nie trzeba jej odmawiać od razu całej, można rozłożyć na cały dzień, ale na pewno wymaga takiego zorganizowania, żeby zdążyć. Polecam ją wszystkim. Jest to coś niesamowitego, zmienia wnętrze człowieka o 180 stopni, dostrzegamy Bożą obecność w naszym życiu oraz to, że w tym zabieganym świecie jest miejsce i czas dla Pana Boga. Myślę, że ta nowenna powinna nam o tym przypominać.
Na koniec jeszcze jedno świadectwo. Bliska mi osoba od wielu lat nie przystępowała do spowiedzi św., a tym samym nie przyjmowała Komunii św. Gdy dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej, chwyciłam za różaniec, ufając, że Bóg przez Maryję mnie wysłucha. W Wielki Czwartek 2013 r. owa osoba wyspowiadała się. Był to dokładnie 54. dzień odmawianej przeze mnie „pompejanki”. Chwała Panu Ola, autorka powyższego artykułu.
* * *
Nowenna pompejańska trwa 54 dni.
Każdego dnia odmawiamy trzy części Różańca Świętego (można odmawiać także czwartą: światła). Przed rozpoczęciem każdej części wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego”.
Reklama
Przez 27 dni odmawiamy część błagalną i codziennie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca, odmawiamy modlitwę:
„Pomnij, o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój Różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”.
Przez pozostałe 27 dni odmawiamy część dziękczynną nowenny i analogicznie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca, odmawiamy następującą modlitwę:
„Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział, jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen”.
Niezależnie od modlitw końcowych, każdą z trzech części Różańca kończymy po jej odmówieniu trzykrotnym wezwaniem: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!”.