URSZULA BUGLEWICZ: Kieruje Pani jedną z największych placówek zajmujących się leczeniem chorych onkologicznie. Proszę o kilka słów o Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
Reklama
PROF. DR HAB. ELŻBIETA STAROSŁAWSKA: Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli jest nowocześnie wyposażonym ośrodkiem onkologicznym, który zabezpiecza kompleksową opiekę zdrowotną pacjentów onkologicznych w regionie lubelskim, gdzie rocznie odnotowuje się ponad 8 tys. nowych zachorowań na nowotwory złośliwe. Na podstawie wyników ankiety konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii, nasze centrum zaliczane jest do pięciu najlepszych ośrodków onkologicznych w Polsce.
COZL udziela specjalistycznych świadczeń zdrowotnych stacjonarnych i całodobowych oraz ambulatoryjnych w zakresie, m.in.: onkologii klinicznej, onkologii ogólnej, radioterapii, brachyterapii, chirurgii onkologicznej, profilaktyki chorób nowotworowych, ginekologii onkologicznej, otolaryngologii onkologicznej, leczenia bólu czy też rehabilitacji i opieki paliatywnej. Centrum zatrudnia lekarzy z szerokim zakresem specjalizacji (m.in.: onkologów klinicznych, radioterapeutów, chirurgów onkologicznych, radiodiagnostów, psychologów klinicznych), pielęgniarki, techników oraz licznych specjalistów z zakresu diagnostyki, farmacji i fizyki medycznej. W 2013 r. w naszym centrum leczonych było ponad 36 tys. pacjentów, z czego ponad 5,5 tys. hospitalizowano. Wykonano 3,5 tys. zabiegów operacyjnych. Liczba podań chemioterapii wyniosła 18,5 tys., a liczba pacjentów napromienianych wyniosła ponad 3 tys. Przez cały rok w ramach prowadzonej działalności udzielono ponad 103 tys. porad ambulatoryjnych.
Dzięki zapoczątkowanej w 2011 r. rozbudowie i modernizacji, COZL planuje wyeliminować podstawowe braki wynikające z ograniczonej powierzchni i niewystarczającej liczby łóżek. W myśl założeń przedsięwzięcia powstaną dwa nowe budynki, a budynki istniejące poddane zostaną gruntownej przebudowie. Powierzchnia centrum zwiększy się do ponad 59 tys. m2, a liczba łóżek wzrośnie ze 194 do 507. Powstaną nowe jednostki organizacyjne m.in.: Oddział Transplantacji Komórek Krwiotwórczych z Bankiem Komórek Krwiotwórczych, Oddział Endokrynologii Onkologicznej do leczenia raka tarczycy radiojodem, Centrum Genetyczne i Centrum Immunologiczne. Pacjenci uzyskają dostęp do pomieszczeń spełniających standardy unijne, które dzięki przyjaznej aranżacji łagodzić będą uciążliwości związane z pobytem w szpitalu.
Misją Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej jest profesjonalne świadczenie pełnoprofilowych usług medycznych na rzecz pacjenta onkologicznego. W jaki sposób ta misja jest realizowana na co dzień?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej jako ośrodek referencyjny zajmuje się kompleksowym leczeniem nowotworów złośliwych. Obejmuje ono diagnostykę histopatologiczną i obrazową, jak również leczenie operacyjne, chemioterapię, radioterapię, hormonoterapię i immunoterapię. Centrum posiada własną Pracownię Histopatologiczną i Zakład Rentgenodiagnostyki z tomografią komputerową i rezonansem magnetycznym. Warunkiem rozpoczęcia specjalistycznego leczenia onkologicznego jest uzyskanie rozpoznania histopatologicznego, które potwierdza chorobę nowotworową.
W dzisiejszych czasach w wielu przypadkach niezbędne są terapie skojarzone, czyli połączenie chirurgii, chemioterapii i radioterapii. Posiadamy wyszkoloną kadrę medyczną ze specjalizacjami z zakresu chirurgii onkologicznej, onkologii klinicznej i radioterapii onkologicznej. Dysponujemy pomocą psychologów zatrudnionych w Poradni Psychologicznej, gdzie chorzy i ich bliscy znajdują specjalistyczną pomoc w trakcie leczenia i po jego zakończeniu. W centrum działa również Ośrodek Rehabilitacji, gdzie pomoc uzyskują wszyscy pacjenci, u których choroba nowotworowa wpłynęła na upośledzenie narządu ruchu. Choroba nowotworowa z towarzyszącym bólem w dzisiejszych czasach to już mit, dlatego chorzy objęci są opieką naszej Poradni Leczenia Bólu i Poradni Paliatywnej, łącznie z zespołem wyjazdowym do domu chorego. Dysponując wysokospecjalistycznym sprzętem medycznym do teleterapii i brachyterapii, Pododdziałem Chemioterapii Dziennej (chorzy otrzymują chemioterapię w warunkach ambulatoryjnych), laboratorium medycznym i sześcioma oddziałami szpitalnymi realizujemy naszą misję. Sam sprzęt to jednak za mało. Gdyby nie wspaniała kadra medyczna lekarzy specjalistów, nierzadko z tytułami naukowymi, i pielęgniarek, realizowanie misji naszego szpitala byłoby niemożliwe.
Kim są pacjenci COZL? Co wpływa na zachorowania na choroby onkologiczne i w jaki sposób im przeciwdziałać?
Reklama
Pacjentami centrum są osoby, u których rozpoznano nowotwór złośliwy i/lub defekty immunologiczne oraz osoby zgłaszające się na badania profilaktyczne. W większości są to ludzie dorośli, nie zapominamy jednak o dzieciach, u których prowadzona jest wysokospecjalistyczna radioterapia. Leczymy przede wszystkim mieszkańców Lubelszczyzny, ale zdarzają silę również chorzy z różnych stron Polski. Ostatnio leczymy również obywateli innych krajów.
Ok. 80% zachorowań na nowotwory złośliwe jest następstwem stylu życia i wpływu czynników środowiskowych. Należą do nich: palenie tytoniu (jest to przyczyna 25-30% zachorowania na nowotwory złośliwe, z czego w 80-90% na raka płuca, przełyku, krtani, jamy ustnej i gardła); alkohol; dieta bogata w potrawy wędzone, peklowane i konserwowane oraz w tłuszcze zwierzęce (sprzyja zachorowaniu na nowotwory przewodu pokarmowego i raka piersi); niedobór warzyw, owoców i produktów bogatych w błonnik; narażenie zawodowe (ok. 5% zachorowania na nowotwory, do tych czynników należą azbest, pochodne węgla i ropy naftowej, promieniowanie jonizujące i związki barwnikotwórcze); infekcje wirusowe i bakteryjne (m.in. wirus brodawczaka ludzkiego HPV wpływający na rozwój raka szyjki macicy, Helicobacter pylori związany z rakiem żołądka, czy WZW typu B i C, które zwiększa zachorowanie na pierwotnego raka wątroby). Szczyt zachorowań na te nowotwory obserwowany jest powyżej 55 roku życia. Ok. 20-30% nowotworów złośliwych u ludzi związanych jest z uwarunkowaniami genetycznymi. Są to tzw. nowotwory dziedziczne, np. rak piersi, jajnika, jelita grubego i występują poniżej 45 roku życia. Wbrew powszechnym opiniom, ważniejszą rolę odgrywają czynniki, na które narażamy się świadomie sami, niż te, na które nie mamy żadnego wpływu.
Zmniejszenie zachorowalności na nowotwory złośliwe jest realizowane w ramach profilaktyki pierwotnej. Polega na identyfikowaniu i eliminowaniu z naszego życia czynników zwiększających ryzyko zachorowania. W praktyce jest to walka z nałogami, zdrowy tryb życia, odpowiednia dieta, jak również korzystanie z ogólnie dostępnych badań profilaktycznych. W centrum działa Ośrodek Profilaktyki Nowotworów i Poradnia Genetyczna; prowadzone są w nim badania przesiewowe w kierunku raka sutka, raka szyjki macicy, raka jelita grubego, raka płuca. Wykrycie nowotworu złośliwego o jedno stadium zaawansowania klinicznego wcześniej zwiększa o 25% szansę trwałego wyleczenia.
Patronem COZL jest św. Jan z Dukli. Czym kierowała się Pani przy wyborze i w jaki sposób zaznacza się obecność patrona w służbie chorym?
Reklama
Nasza więź ze św. Janem z Dukli i przyjaźń z ojcami bernardynami oraz mieszkańcami Dukli zaczęła się w maju 2007 r. Wtedy wyjechałam z przyjaciółmi w Bieszczady. Po całodziennej wędrówce w zaciszu dukielskiego klasztoru zaczytałam się w biografii św. Jana oraz w historii klasztoru. Ze stron miesięcznika „Nasza Arka” dowiedziałam się o cudzie uzdrowienia w 2005 r. kilkunastomiesięcznego Jakuba z Teodorówki spod Dukli, chorego na sepsę. Dla mnie, jako lekarza z wiedzą i doświadczeniem, historia chłopca wydała się nieprawdopodobna, a jednocześnie zrodziła nadzieję na pomoc świętego w rozwiązaniu problemów onkologii lubelskiej, które wydawały się wówczas niemożliwe do rozwiązania. 3 maja 2007 r. centrum zostało oddane pod opiekę św. Jana z Dukli; od tej pory w klasztorze w Dukli systematycznie odprawiane są w naszej intencji Msze św. Fakt oddania został życzliwie przyjęty przez pracowników oraz przyjaciół naszej onkologii, a społeczność centrum odpowiedziała pielgrzymowaniem do sanktuarium św. Jana z Dukli, gdzie złożone są doczesne szczątki świętego. Oddanie Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej w opiekę św. Janowi z Dukli zapoczątkowało szczególną przychylność Boga i ludzi dla rozwoju szpitala, dlatego zgodnie z wolą pracowników zaproponowałam, by nosił imię tego świętego. Propozycja ta spotkała się z aprobatą abp. Józefa Życińskiego, marszałka Krzysztofa Grabczuka, Rady Społecznej Szpitala oraz Zarządu i Sejmiku Województwa Lubelskiego.
W czerwcu 2010 r. została przyjęta uchwała nadająca centrum imię św. Jana z Dukli, a 17 lipca odbyły się uroczystości związane z nadaniem imienia oraz z przekazaniem relikwii świętego do kaplicy szpitalnej przez ojców bernardynów z sanktuarium dukielskiego. W uroczystościach uczestniczyli, m.in.: abp Józef Życiński, bp Mieczysław Cisło, ojcowie bernardyni z ministrem prowincjalnym prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny o. dr. Czesławem Gnieckim, ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Krzysztof Hetman, a także posłowie Lubelszczyzny, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, duchowni, władze uczelni wyższych i kierownicy klinik, dyrektorzy lubelskich szpitali oraz pacjenci i pracownicy centrum. Podczas Mszy św. rodzice Jakuba Braja z Teodorówki dali świadectwo cudownego uzdrowienia syna za wstawiennictwem św. Jana z Dukli. Uroczystości zbiegły się z przekazaniem informacji o przyznaniu COZL środków na rozbudowę i modernizację.
W centrum od momentu oddania szpitala i jego pacjentów w opiekę św. Janowi dwa razy w tygodniu odbywają się Msze dziękczynno-błagalne za wstawiennictwem patrona, który jest postrzegany jako patron pacjentów i ich rodzin, pracowników i przyjaciół szpitala.
Jak Pani Profesor postrzega posługę kapelana. Czy taka osoba jest potrzebna w szpitalnej codzienności?
Każdy szpital, a szczególnie szpital onkologiczny, to jak mówi bp Mieczysław Cisło, „sanktuarium cierpienia”, w którym chorzy znajdujący się w stanie doświadczenia granicznego stają wobec pytań natury egzystencjalnej. Stąd nie wyobrażam sobie, żeby w takim miejscu nie było kapelana.
Zbliżający się Światowy Dzień Chorego przebiegał będzie pod hasłem: „Wiara i miłosierdzie: «My także winniśmy oddać życie za braci»”. Jak przyjmuje Pani te słowa?
Słowa zawarte w haśle Światowego Dnia Chorych przyjmuję dosłownie, tzn. nie liczę się z nakładem czasu i sił dla chorego. Traktuję każdego chorego tak, jak sama chciałabym być traktowana.
Co w codziennej pracy daje Pani Dyrektor prawdziwą radość, a co sprawia największe trudności?
Zdrowienie chorego to największa radość, a niepowodzenie w leczeniu to gorycz.