W homilii biskup ordynariusz Roman Pindel nawiązał do ewangelicznej Perykopy, w której mowa jest o pomówieniach i oskarżeniach wysuwanych przez faryzeuszy wobec Jezusa. Taka przewrotna interpretacja czynów Jezusa była stosowana także wtedy, gdy powstawały tego typu obozy zagłady, jak Auschwitz-Birkenau, Dachau, Ravensbruck. Trzeba było znaleźć przeciwnika, nazwać przyczynę, dla której dało się kogoś zamknąć w obozie, i pochodzenie, bo jest Żydem, Romem, Słowianinem, Polakiem. W imię ideologii można było uzasadnić to, dlaczego ktoś nie ma prawa żyć, albo czemu ma zostać skazany na wyniszczającą pracę. To zastanawiające, że ten sam mechanizm czynienia z człowieka wroga, przestępcy, skazańca, przeznaczonego na zniszczenie, wciąż się powtarza stwierdził biskup ordynariusz bielsko-żywiecki Roman Pindel.
Jako źródło ludzkiej nieprawości Kaznodzieja wskazał wspomniany przez samego Chrystusa grzech przeciw Duchowi Świętemu. Jezus nazywa taki stan najgorszym z możliwych. To stan, w którym człowiek słyszy w swym sercu: „to jest złe”, lecz mówi: „to nieprawda, ja dalej będę tak robił” zaznaczył biskup Roman Pindel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stojąc w pobliżu tego obozu uświadamiamy sobie, że taka zatwardziałość serca towarzyszyła tym, którzy zamyślili cały ten program unicestwiania i tym, którzy go realizowali. Przypuszczam, że tylko nieliczni oprawcy uznali swe winy i prosili Boga o przebaczenie stwierdził Biskup Ordynariusz. Dlatego też, jak zaznaczył, w tym miejscu należy się modlić za ofiary zatwardziałego serca.
W Mszy św. z udziałem biskupa ordynariusza Romana Pindla uczestniczyli świadkowie Holokaustu, przedstawiciele Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu oraz Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, lokalna społeczność oraz księża i zakonnicy pracujący na terenie dekanatu oświęcimskiego. Przy tej okazji głos zabrał Andrzej Kacorzyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście. Wspominał on o inicjatywie arcybiskupa metropolity krakowskiego Adama Sapiehy, który chciał uzyskać zgodę Niemców na sprawowanie Mszy św. dla więźniów na terenie obozu. Jego list intencyjny dostarczyło do komendanta dwóch wikariuszy parafii oświęcimskich; spotkał się on jednak z odmową.