Reklama

Wiara

Droga Krzyżowa z kard. Grzegorzem Rysiem

W pierwszy piątek Wielkiego Postu zapraszamy do rozważań Drogi Krzyżowej wspólnie z kard. Grzegorzem Rysiem. Niech jego słowa, będą dla nas zachętą do jeszcze mocniejszego przylgnięcia do Chrystusa. Pójścia drogą krzyża do światła – miłości Jezusa.

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Kard. Grzegorz Ryś

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artykuł zawiera fragmenty rozważań Drogi Krzyżowej z książki kard. Grzegorza Rysia „Krzyż i światło”, wyd. eSPe. Zobacz całość rozważań w książce: ksiegarnia.niedziela.pl.

DROGA KRZYŻOWA - Błogosławiony

Fragmenty rozważań kard. Grzegorza Rysia

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Pan Jezus przed sądem Piłata

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa... (Ef 1,3a)

W każdej stacji drogi krzyżowej jest Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. To, jak On widzi każde z wydarzeń drogi krzyżowej, jest zapewne zupełnie inne niż to, jak my je widzimy. Także cierpienie Ojca jest pewnie inne niż to, którym my możemy współcierpieć z Jezusem.

(…) Panie Jezu i Ty, Boże Ojcze, przy tej stacji myślę o tym, jak często brakuje mi takiej perspektywy. Dlatego wydarzenia, w których uczestniczę, mnie przerażają. Dlatego zło, które mnie dotyka, powala mnie; okazuje się silniejsze, odbiera mi nadzieję.

Co więcej, we wszystkich takich sytuacjach zaczynam Cię oskarżać i nie widzę wcale, jak Ty cierpisz razem ze mną.

Więc przy tej stacji, Boże Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa, przepraszam Cię, że Cię nie widzę, że Cię podejrzewam, że Cię osądzam, że Ci nie ufam, że zapominam właśnie, że jesteś Ojcem.

Reklama

Przepraszam Cię za te wszystkie momenty, kiedy pozwoliłem Szatanowi wmówić sobie, że mnie nie kochasz, że mnie zostawiłeś, że Ciebie moje cierpienie nie obchodzi.

2. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Chrystusie (Ef 1,3).

Przyjęcie krzyża nie kojarzy nam się z napełnieniem wszelkim błogosławieństwem. Krzyż jest przekleństwem. Krzyż był przekleństwem. Krzyż był znakiem odrzucenia, hańby. Nie chodzi też w myśleniu o krzyżu o takie upraszczające, pseudopobożne gadanie, że błogosławieństwo jest w krzyżu, w cierpieniu, w chorobie.

Błogosławieństwo przychodzi wraz z krzyżem. To jest to, co mówi Pismo Święte: że Bóg, dopuszczając na człowieka doświadczenie, daje mu także łaskę. Paweł sam doznał wielkiego cierpienia. Mówił, że nosi w sobie oścień, który go policzkuje. I raz po raz modlił się do Pana, żeby ten oścień Pan zabrał.

Ale wtedy właśnie usłyszał: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc w słabości się doskonali”. Nie słabość jest błogosławieństwem, ale błogosławieństwo przychodzi razem ze słabością.

Z doświadczeniem Bóg daje jednocześnie łaskę, aby przez nie przejść.

Przepraszam Cię, Panie Boże, za to, że mam słaby wzrok. Bardzo często nie widzę tej łaski, która przychodzi razem z krzyżem.

3. Pierwszy upadek Jezusa

W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata (Ef 1,4)

Reklama

To jest myśl wręcz obezwładniająca, że ten pierwszy upadek Jezusa był obmyślony przed założeniem świata i że w nim jest wpisany także nasz wybór i nasze przeznaczenie, i nasze dochodzenie do pełni człowieczeństwa.

Czy Bóg odwiecznie może przewidywać tak dramatyczne momenty? Człowiek przywalony krzyżem... Niezwykła umiejętność Boga pisania prosto po krzywych ludzkich liniach.

Odkrywam tę umiejętność przy tej stacji i chcę Cię przeprosić, Panie Jezu, i Ciebie, Boże Ojcze, że się niczego nie uczę z własnych grzechów; że żadnego dobra nie potrafię z nich wyprowadzić; że nie pozwalam Tobie wyprowadzić dobra z moich upadków. Przepraszam za to, że tkwię w grzechu. Przepraszam Cię za wszystkie grzechy, w których mam upodobanie, z którymi wcale nie zamierzam zrywać.

4. Jezus spotyka Matkę

W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (Ef 1,4).

Święta i nieskalana. Maryja. Ale przecież chyba nie bez pokusy. Ale chyba nie bez wysiłku. Ale chyba nie bez bólu. Ale chyba nie bez trudu. Święta i nieskalana. Gdy patrzy na to, jak zabijają Jej Syna – święta i nieskalana. Kiedy mocuje się ze słowem – bo nie ma prawa rozumieć, jak do tej sceny, na którą patrzy, ma się proroctwo anioła Gabriela: „Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida”. Ona się mocuje ze słowem, którego nie rozumie.

Święta i nieskalana. Jakżeś nam bliska, Maryjo, która nie rozumiesz. Jakżeś od nas daleka w tym, kim jesteś. Ale znowu: jakże jesteś nam bliska mimo tego, że my jesteśmy tak bardzo nieświęci i tak bardzo skalani.

5. Jezus spotyka Szymona z Cyreny

Reklama

Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa... (Ef 1,5).

To jest prawda, którą możemy odnieść także do Szymona. Został on przeznaczony dla Boga – jako przybrany syn – przez Chrystusa. Został przeznaczony dla Boga i to przeznaczenie objawiło mu się w najmniej spodziewanym momencie i w najmniej spodziewany sposób.

To Bóg zawsze określa to, kiedy nas czyni swoimi dziećmi, kiedy nas upodobnia do swojego Syna, aby On był pierworodnym pośród wielu braci.

Panie Jezu, ile razy uciekam przed Tobą, przed tym, co jest Twoją miłością. A mam pretensje, że się nigdy ze mną nie spotykasz, bo Ci wyznaczam inne miejsca, inne pory spotkań, inne sposoby – chciałbym inaczej.

Chcę Cię pochwalić tego wieczoru, Jezu Chryste, za to, że jesteś zaskakujący. Chcę Cię pochwalić za te wszystkie sytuacje w życiu, kiedy przyszedłeś do mnie nie w porę, kiedy mi się wydawało, że mam co innego do roboty, niż spotykać się z Tobą; kiedy przychodzisz na przykład w człowieku, który potrzebuje może tylko pogadać. Ile razy jest tak, że Bóg przychodzi nie w porę, a z Nim (przez tego człowieka) przychodzi właśnie to: „z miłości przeznacza nas dla siebie”.

6. Jezus spotyka św. Weronikę

…według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym (Ef 1,5-6).

Reklama

Mamy popatrzeć na tę stację przez pryzmat słowa „łaska”. Byłaby pokusa myśleć o tej stacji przez pryzmat słów: „cnota”, „wysiłek”, „odwaga”, „męstwo” – Weroniki, która jako słaba kobieta przebiła się przez tłum, pełna współczucia, niepoddająca się presji, niepoddająca się opinii tłumu, masy.

Niektórzy pewnie powiedzą: nonkonformizm, a Paweł mówi: łaska. Łaska jest zapisana w tej twarzy, którą Weronika otrzymała na chuście. Oblicze Chrystusa, które mogła wziąć ze sobą do domu...

Zawsze tak jest – Bóg nie pozwoli się wyprzedzić w dawaniu. Kiedy wydaje mi się, że Ci coś dałem, odkrywam ze zdumieniem, ile wcześniej i później otrzymuję. Przeraża mnie tylko to, że często nie potrafię dawać, i to właśnie mnie zamyka na Twoją miłość. Dając, otrzymujemy – mówi św. Franciszek.

7. Drugi upadek Jezusa

W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski (Ef 1,7).

Przy drugim upadku myślimy o własnych grzechach i słyszymy to orędzie Pawłowe: „W Nim mamy odkupienie – odpuszczenie występków”.

Nasz grzech jest odkupiony. (…) Grzech odpuszczony – w Nim. „W Nim” odnosimy do drugiego upadku: widzimy Chrystusa sponiewieranego, widzimy Chrystusa pełnego bólu, bliskiego śmierci – żebyśmy zapamiętali cenę tego, że są nam odpuszczone grzechy. Nie my płacimy, nikt z nas nie płaci za własny grzech. Cenę uiścił Chrystus.

On nie odpuszcza z wysokości swojego tronu, On odpuszcza z niskości swojego upadku. Cena tego odpuszczenia jest straszna. To nie jest handel, to nie jest targ, to nie są wyrównane porachunki. To jest straszne cierpienie, które jest ceną mojego rozgrzeszenia. Chcę to zapamiętać, żeby choć przez chwilę nie grzeszyć.

8. Jezus spotyka płaczące niewiasty

Reklama

Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia... (Ef 1,8).

Przyjmujemy tę stację, choć jest ona trudna. Bo mądrość i zrozumienie docierają do tych kobiet – i niejednokrotnie do nas – za cenę upomnienia. Słowo potrafi nas upomnieć, słowo potrafi nas osądzić, słowo potrafi nas obnażyć, słowo potrafi nas dotknąć, słowo potrafi nas zgorszyć, słowo potrafi nas oburzyć.

Prosimy także przy tej stacji za siebie – wtedy, kiedy to przez nas chcesz udzielać mądrości i zrozumienia właśnie na drodze upomnienia. Prosimy Cię za te wszystkie sytuacje, kiedy nam się wydaje, że musimy upomnieć, byśmy to czynili z miłością, z miłosierdzia, by to była pełnia łaski, a nie niełaski.

9. Trzeci upadek Jezusa

...przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął... (Ef 1,9).

Tajemnica Jego woli – trzeci upadek Jezusa. Są rzeczy, których nie mogę przeniknąć. Są tajemnice, których nie mogę zrozumieć. I na pewno jest tak, że wśród tych rzeczy jedną z pierwszych jest tajemnica cierpienia niewinnego człowieka.

Czy jest jakieś wyjście w sytuacji tajemnicy, która jest nieprzenikniona? Czy jestem skazany na niekończące się pytania? Czy jestem skazany na kompletne niezrozumienie? Jest wyjście. Tym wyjściem jest zaufanie.

Reklama

Niektórzy będą drwić: zaufał Panu – niech go Pan wyzwoli. A Chrystus ufał, mimo że nie został wyzwolony. Tajemnica. Niejednokrotnie moje cierpienie jest dla mnie tajemnicą. Nie chcę mnożyć pytań.

Proszę Cię o zaufanie. Wielokrotnie cierpienie tylu ludzi wokół mnie jest tajemnicą. Nie daj mi się w tym pogubić. Daj mi zaufanie. Ty jesteś godny zaufania.

10. Jezus obnażony z szat

...dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi (Ef 1,10).

Wezwanie do zjednoczenia w Chrystusie. Czy chcecie być zjednoczeni w gołym Chrystusie? Czy chcecie być zjednoczeni w gołym Chrystusie jako Głowie? Jak powstają ludzkie wspólnoty? Przy pomocy jakich środków? Jak bogatych? Ile trzeba kupić, ile trzeba wydać, żeby pozyskać? Ile trzeba wydać na kampanię reklamową, na bilbordy, na środki masowego przekazu, na wywiady, na agitacje?

Nie mamy doświadczenia zjednoczenia w gołym Chrystusie. Goły Chrystus bez bogatych środków. Może to jest największa lekcja Drogi Krzyżowej, że ludzie stają się sobie bliscy wtedy, kiedy ich już nie dzieli pieniądz, siła, bogate szaty, godności, stopnie, tytuły.

Do budowania wspólnoty potrzebny jest człowiek, który chce być sobą, który się nie chowa za pieniędzmi, który się nie chowa za strojem wyznaczającym jego pozycję społeczną. Jest potrzebny człowiek w jakimś sensie nagi.

Michał Anioł namalował Sąd Ostateczny w ten sposób, że wszystkich przedstawił nago. Wspólnota w niebie to jest właśnie zjednoczenie z Chrystusem jako Głową, który pozostał bez szaty.

Reklama

W całej prawdzie swojego człowieczeństwa i bóstwa.

11. Chrystus przybity do krzyża

W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli... (Ef 1,11).

„W Nim (...) my również”. W liście do Galatów Paweł pisze: „Z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Żyję ja – już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. Powtarzam te słowa Pawła, tęsknię za prawdą, która w nich jest zawarta.

Z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Żyję ja – już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus. Patrzę na Pawła i rozumiem, jak niewiele z tego dokonuje się we mnie.

Ale nie daj przynajmniej, żeby zgasła we mnie ta tęsknota. Spraw, żebym robił Ci miejsce! Abym w sobie robił miejsce dla Ciebie, abyś mógł we mnie żyć. Daj, żebym czynił w sobie miejsce dla Ciebie, żebym zabijał w sobie pychę i chciwość, lubieżność i gniew, nieczystość, kłótnie i zazdrość – żebym to w sobie zabijał, żebym był z Tobą przybity do krzyża, żeby we mnie też działała śmierć grzechowi.

Daj, żebym w sobie czynił miejsce dla Ciebie. „Żyję ja – już nie ja...”. „W Nim dostąpiliśmy udziału my również”. Niech się stanie.

12. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

...po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie (Ef 1,12).

Reklama

Uczniowie przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie – wtedy, kiedy czynił On cuda, kiedy chodził po wodzie, kiedy z tej wody wyciągał Piotra, gdy ten się topił, bo mu zabrakło wiary.

Przedtem, kiedy rozmnażał chleb, mieli w Nim nadzieję. Przedtem, kiedy wskrzeszał z martwych, mieli w Nim nadzieję. Ale to wszystko było „przedtem”. Prawdziwa nadzieja jest z tego, że On jest ukrzyżowany. Teraz dopiero jest moment złożenia w Nim nadziei. Po to, po to umarł!

13. Jezus zdjęty z krzyża

W Nim także i wy, usłyszawszy głoszenie prawdy, Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim także uwierzywszy, zostaliście opatrzeni pieczęcią – obiecanym Duchem Świętym (Ef 1,13).

Mamy jeszcze jedno objaśnienie tajemnicy Maryi: opieczętowana Duchem Świętym. „Połóż mnie jak pieczęć na sobie” (z Pieśni nad Pieśniami).

Kiedy się przybija pieczęć lakową czy ołowianą, przylega ona ściśle, wchodzi głęboko w papier albo w pergamin. Tak głęboko, że nie da się ich rozdzielić. Scalają się w jedno. Maryja jest opatrzona pieczęcią Ducha Świętego. Duch Święty jest z Nią scalony. Jest z Nią nierozerwalnie. My też. My też mamy w sobie pieczęć Ducha Świętego. Duch w nas jest nierozerwalnie. Duch z nas jest nieusuwalny.

(…) Ona ma w sobie Ducha jak pieczęć. I dlatego teraz, kiedy trzyma w rękach martwe ciało Jezusa... no właśnie: nie wiemy co. Pismo nie ujawnia nam, co czuła Maryja w tej godzinie. Tradycja też o tym nic nie wspomina. Może kobiety wiedzą, co czuje matka, kiedy widzi śmierć syna.

Reklama

Raczej chcielibyśmy, aby Pan oszczędził nam takich doświadczeń. Ale wiemy, i to nam podpowiada Paweł w tej dzisiejszej medytacji, że to są momenty, kiedy szczególnie trzeba przypomnieć sobie o Duchu, który jest w nas jak pieczęć. Abyśmy nie myśleli, że Bóg jest daleko.

Abyśmy Go wtedy nie szukali poza sobą, nieraz w jakiejś taniej pociesze. Abyśmy Go chcieli szukać w sobie.

14. Pan Jezus złożony w grobie

Duch Święty jest zadatkiem naszego dziedzictwa na odkupienie, to jest na nabycie wyłącznej własności przez Boga, ku chwale Jego majestatu (Ef 1,14).

Ostatnie słowo hymnu Pawła o tajemniczym planie zbawienia, który zamyka się zmartwychwstaniem, to znaczy wejściem w inną rzeczywistość: w rzeczywistość życia wiecznego.

Chrystus zmartwychwstał inaczej, niż został wskrzeszony Łazarz. Chrystus zmartwychwstał inaczej niż córka Jaira. Bo oni jeszcze musieli umierać, śmierć miała nad nimi władzę.

Ale On zmartwychwstał, aby wstąpić do nieba. Wszedł w rzeczywistość boską – tam, gdzie Bóg ma prawo wyłącznej własności w stosunku do człowieka.

(…) Chciałbym, Jezu, aby się we mnie coraz bardziej poszerzało to, co jest prawdą nieba, prawdą życia wiecznego, kiedy wyłącznie Bóg będzie miał tytuł do własności nade mną. O to się modlę.

Artykuł zawiera fragmenty rozważań Drogi Krzyżowej z książki kard. Grzegorza Rysia „Krzyż i światło”, wyd. eSPe. Zobacz całość rozważań w książce: ksiegarnia.niedziela.pl.

2025-03-06 21:28

Oceń: +22 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od ołtarza na boisko

Niedziela Ogólnopolska 27/2024, str. 32-33

[ TEMATY ]

Liturgiczna Służba Ołtarza

Kard. Grzegorz Ryś

ks. Paweł Kłys

Wsparcia duszpasterskiego na boisku udzielał sam kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki

Wsparcia duszpasterskiego na boisku udzielał sam kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki

W Łodzi zagrali młodzi piłkarze z całej Polski, mistrzowie poszczególnych diecezji. 123 zespoły! – powiedział ks. Piotr Kępniak, duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Łódzkiej.

W uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela blisko 1,2 tys. reprezentantów Liturgicznej Służby Ołtarza z całej Polski przyjechało do Łodzi, by rywalizować o miano najlepszej drużyny piłkarskiej w kraju w ramach XIX Ogólnopolskich Mistrzostw Liturgicznej Służby Ołtarza w Piłce Halowej. W rozgrywkach udział wzięli ministranci, lektorzy młodsi i starsi. – Jesteśmy na tym etapie po raz pierwszy i bardzo się cieszymy, choć nie ukrywam, że i stresu nie brakuje. Dla mnie mimo wszystko jest to moment odetchnięcia od żmudnego roku szkolnego. Taki wyjazd przez wspólne modlitwy, posiłki i grę bardzo zbliża nas, lektorów – powiedział Michał z archidiecezji krakowskiej. Dwudniowe wydarzenie (24-25 czerwca) rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia w łódzkiej katedrze. – Niezależnie od tego, kto weźmie ten puchar, to albo wszyscy wygracie, albo wszyscy przegracie. Wszyscy wygracie, jeśli nauczycie się wzajemnej odpowiedzialności za siebie, nie będziecie traktować się jak wrogowie, jeśli zobaczycie w sobie przyjaciół – powiedział w homilii kardynał. – Sport jest wielkim dobrem w życiu człowieka, służy rozwojowi, jednak ten rozwój w sporcie musi być harmonijny, zrównoważony. Nie chodzi o to, żebyście tylko rozwijali swoje mięśnie, techniki na boisku, zdolność do szybkiego biegu. Tak, w sporcie na pewno liczy się to, ile umiesz, ale niesłychanie ważne są pytania; jakim człowiekiem schodzisz z boiska?; czy urosłeś duchowo?; czy to, ile trenujesz, wpływa na twoją wrażliwość, na piękno, dobro, prawdę, przyjaźń, zaufanie, współpracę?; czy sport, który kochasz, rozwija cię duchowo? – podsumował metropolita łódzki.
CZYTAJ DALEJ

Kłodzko. Kolejne zgromadzenie zakonne opuszcza diecezję świdnicką

2025-06-25 22:45

[ TEMATY ]

Kłodzko

dominikanki

Archiwum parafii WNMP w Kłodzku

Dominikanki w Kłodzku podejmowały działalność wychowawczą, edukacyjną, katechetyczną, modlitewną i charytatywną.

Dominikanki w Kłodzku podejmowały działalność wychowawczą, edukacyjną, katechetyczną, modlitewną i charytatywną.

Z końcem lipca Zgromadzenie Sióstr św. Dominika zakończy ponad 70-letnią obecność w Kłodzku.

O decyzji zamknięcia domu zakonnego poinformowała przełożona generalna s. Aleksandra Zaręba, tłumacząc ją koniecznością redukcji wspólnot w związku z coraz mniejszą liczbą powołań.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję