Reklama

Aspekty

Są znakiem dla świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do stanu wdów konsekrowanych włączone zostały Danuta Preisner i Anna Wywiał. Pani Danuta zapytana o swoją decyzję odpowiada: – Robię to z wdzięczności Bogu za wszystkie dary, którymi mnie obdarzał przez całe życie. Chcę być świadectwem i nadal być w świecie. Jestem już na emeryturze, ale wciąż udzielam się przy parafii, włączam się w działalność charytatywną.

Bp Stefan Regmunt widzi w tym wydarzeniu wielki dar dla diecezji. – Obie panie, pobłogosławione w sposób uroczysty, biorą na siebie pewne zobowiązania i będą starały się realizować misję wdowy konsekrowanej – podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wdowy konsekrowane poświęcają się modlitwie i służbie Kościołowi. W czasie konsekracji otrzymują krzyż oraz brewiarz (choć w przeciwieństwie do dziewic konsekrowanych nie są zobowiązane do modlitwy Liturgią Godzin).

– Bardzo istotne jest tu powołanie. To nie jest tak, że człowiek sam może się powołać do czegokolwiek. Pani Ania i pani Danusia odczytały, że Pan Bóg wzywa je do stanu wdów konsekrowanych. Ich mężowie odeszli już do wieczności, a one odczytały, że Pan Bóg chce, by w stanie wdowieństwa były pewnym znakiem dla świata – wyjaśnia ks. Robert Patro, który przygotowywał obie panie do tego ważnego dnia. – Te kobiety są znakiem poświęcenia całego życia Jezusowi, oddały się do Jego dyspozycji.

Osoba odczytująca takie powołanie składa pisemną prośbę na ręce biskupa, który po wstępnym rozpatrzeniu i rozmowie z kandydatką wyraża zgodę lub nie. W przypadku odpowiedzi pozytywnej zostaje wyznaczony kapłan, który towarzyszy kandydatce w przygotowywaniu się do konsekracji. Czas przygotowań to minimum trzy lata. – W naszej diecezji wygląda to tak, że raz na kwartał odbywają się weekendowe spotkania w Paradyżu. W trakcie formacji jest czas na modlitwę, konferencje, słuchanie, dzielenie się. Ważne jest nie tylko to, że one odczytują powołanie. Również Kościół musi potwierdzić jego prawdziwość, bo nie może być tak, że „mąż umarł i nie mam co ze sobą zrobić, więc zostanę wdową konsekrowaną” – tłumaczy ks. Patro. – Dodam jeszcze, że nie jest to stan zarezerwowany jedynie dla kobiet, mogą być również wdowcy konsekrowani.

Obecnie w naszej diecezji są cztery dziewice konsekrowane i dwie wdowy. Możliwe, że już niedługo usłyszymy o kolejnych.

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie w modlitwie i posłuszeństwie Bogu

Niedziela świdnicka 25/2018, str. I

[ TEMATY ]

wdowa

wdowy konsekrowane

Ks. Sławomir Marek

Anna Oleksy została włączona do grona osób konsekrowanych

Anna Oleksy została włączona
do grona osób konsekrowanych
Urodziła się 5 lipca 1953 r. we Wrocławiu. Jej rodzice przybyli na Dolny Śląsk jako repatrianci – ojciec z Wołynia, a mama z okolic Stanisławowa. Osiedlili się w Pichorowicach i w tutejszym kościele zawarli sakramentalny związek małżeński. Była najmłodszym z trojga rodzeństwa, gdyż po jej narodzinach pojawiły się komplikacje i matka zmarła, a wychowaniem dzieci zajęła się babcia. We wrześniu 1975 r. wstąpiła w związek małżeński i w szczęśliwym małżeństwie żyła aż do 2003 r., kiedy to mąż umarł na chorobę nowotworową. Towarzyszyła mu aż do końca. Tak mniej więcej wygląda bardzo skrótowe curriculum vitae Anny Oleksy i pewnie nie przytaczalibyśmy go tutaj, gdyby nie Dzień Kobiet 2014 r.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV już w Libanie. Powitanie i spotkanie z władzami

O godzinie 15:34 czasu lokalnego (14.34 czasu włoskiego) Airbus A320neo linii Ita Airways z papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku Bejrut-Hariri po opuszczeniu Stambułu. W stolicy Kraju Cedrów, będącej drugim etapem jego pierwszej podróży apostolskiej, Papież poświęca dzisiejsze popołudnie spotkaniom oficjalnym, wraz z przemówieniem do władz. Pielgrzymka zakończy się we wtorek, 2 grudnia.

Syreny statków w porcie w Bejrucie oraz salwa honorowa z okrętów powitły Papieża, który wyszedł z samolotu po wylądowaniu na lotnisku w Bejrucie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Raï: Leon XIV nie przybywa do Libanu „z pustymi rękami”

Maronicki patriarcha kardynał Béchara Raï wyraża nadzieję, że wizyta Leona XIV zmieni serca ludzi i że jego orędzia dadzą krajowi niezbędny impuls do zmian - nawet poza papieską podróżą. Kardynał podkreślił, że Leon XIV nie przybywa do kraju „z pustymi rękami”, lecz ze słowami pełnymi pojednania, wsparcia i nadziei. „Dla mnie ta wizyta jest osobistym apelem, apelem do każdego z nas, Libańczyków, apelem o zmianę, o otwarcie nowego rozdziału: rozdziału pokoju, rozdziału nadziei, bo nie możemy żyć tak, jakby nic się nie stało” - powiedział patriarcha maronicki.

We wtorek w południe papież Leon XIV opuszcza Liban. W wywiadzie dla portalu Vatican News kard. Béchara Boutros Raï porusza również kwestię przyszłości po papieskiej wizycie, a w szczególności ryzyka, że ​​wszystko po prostu wróci do stanu sprzed wizyty. „Mamy nadzieję, że naród libański doceni wartość tej wizyty w Libanie, o którą prosił Ojciec Święty, ponieważ wie, że Liban przeżywa bardzo, bardzo krytyczny moment polityczny i, jak mawiają po arabsku, «bije w bębny wojny»” - powiedział patriarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję