Reklama

Aktualności

Papież spotkał się z młodzieżą Azji

Do niesienia Ewangelii nadziei światu, w którym często można dostrzec duchowe spustoszenie, zachęcił papież Franciszek młodzież Azji podczas spotkania w Sanktuarium Męczenników Koreańskich w Solmoe, oddalonym 43 km od Daejeonu. Wskazał, że w zadaniu tym młodzi mogą liczyć na moc Chrystusa, jaką otrzymujemy na modlitwie i w sakramentach, a także poprzez praktykowanie dzieł miłosierdzia. Podkreślił też konieczność konfrontowania swych myśli i działań z mądrością słowa Chrystusa i mocą Jego prawdy. Zaapelował o wielkoduszną odpowiedź na powołanie, jakie kieruje Bóg do serca każdego człowieka.

[ TEMATY ]

młodzi

Franciszek w Korei

Korea.net/foter.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z lądowiska helikopterów w Solmoe (nazwa ta oznacza „wzgórze porośnięte lasem piniowym”) Ojciec Święty pojechał odkrytym samochodem pod zrekonstruowany dom św. Andrzeja Kima Taegona, pierwszego koreańskiego kapłana świętego. Czekali tam nie niego seminarzyści i nowicjusze zakonni.

Z nieodłączną czarną teczką w ręku, papież wysiadł z samochodu i podszedł do domu św. Andrzeja. Przez otwarte drzwi widać było wiszący na ścianie obraz męczennika. Siedząc przed wejściem na krześle, Franciszek modlił się dłuższą chwilę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ordynariusz Daejeonu, bp Lazarus You Heung-sik poinformował papieża, że przybywają tu małżeństwa modlące się o poczęcie i narodzenie potomstwa. Jedno z takich wymodlonych dzieci, kilkuletnia dziewczynka serdecznie uściskała papieża i wręczyła mu srebrną różę.

Franciszek podszedł do entuzjastycznie witającej go zza barierek młodzieży i długo podawał rękę poszczególnym osobom, po czym odjechał do wielkiego namiotu na spotkanie z uczestnikami VI Azjatyckiego Dnia Młodzieży.

Bp You Heung-sik powitał go tam słowami Konfucjusza: „Czyż przyjęcie przyjaciela, który przybył z daleka, nie jest prawdziwą radością?”. - Naszym wielkim przyjacielem jest ukochany papież Franciszek - dodał hierarcha.

Wskazał, że społeczeństwo i Kościół stoją dziś przed wieloma pokusami. Bogactwo i sukces materialny „pociągają bardziej niż etyka, a ateistyczna wizja świata wywiera wpływ na nasze wartości”, niszczone jest życie i środowisko. Znajdujemy się w kluczowym momencie, który od wierzących wymaga męczeństwa. - Dzisiejsze męczeństwo oznacza wybór prawdy, pójście za nią i wcielanie jej w życie, zwyciężając w ten sposób otaczające nas pokusy - wskazał biskup dodając, że swoimi życiowymi wyborami i swoim świadectwem „powinniśmy zapalać światło wiary”.

Po tradycyjnym tańcu z Indonezji, głos zabrało troje przedstawicieli młodzieży. Jako pierwsza Leap Lakaraksmey z Kambodży mówiła o pomocy, jaką otrzymała od parafii w zdobyciu wykształcenia. Z wdzięczności Bogu zrodziło się w niej powołanie zakonne, jednak waha się, czy nie powinna raczej wykorzystać zdobytego wykształcenia, pomagając swej ubogiej rodzinie. Czy odrzucenie powołania jest pokusą? - pytała papieża.

Reklama

Mówiąc o niewielkim liczebnie Kościele w Kambodży wskazała, że mieszkańcy kraju nie rozumieją, dlaczego mieliby przyjąć „europejską wiarę” zamiast zachowywać własną, tradycyjną. Wyraziła nadzieję, że papież przyjedzie do Kambodży, by wynieść na ołtarze tamtejszych męczenników z czasów reżimu Pol Pota.

Z kolei John z Hongkongu poprosił papieża, by mógł być ministrantem w czasie odprawianej przez niego Mszy i zaproponował, aby w Hongkongu odbyły się obchody Światowego Dnia Młodzieży. Pytał też Franciszka, jak „razem z naszymi braćmi i siostrami z Chin kontynentalnych” ukazać wszystkim Chińczykom miłość Boga, a także jaka jest misja chińskich katolików rozsianych po całym świecie. Na koniec założył na ramiona Franciszka szarfę VI Azjatyckiego Dnia Młodzieży.

Jako ostatnia zabrała głos Koreanka, Marina Park Giseon. Przyznała, że jej młodzi rodacy żyjący w społeczeństwie kapitalistycznym odczuwają „pomieszanie wartości”. Wyraziła przekonanie, że kapitalizm nie zapewni człowiekowi bezpieczeństwa i szczęścia. W pogoni za pieniędzmi łatwo gubi się bowiem wartości moralne, więzi rodzinne i przyjaźnie. W rezultacie wielu młodych popada we frustrację i błąka się w poczuciu przegranej z powodu niskiej samooceny, co nieraz prowadzi do przestępstw i samobójstw. W tej sytuacji Marina stworzyła miejsce, do którego ludzi mogą przyjść i porozmawiać albo zająć się pracą artystyczną. Ma jednak wątpliwości, czy dobrze robi, skoro wszyscy wokół pędzą w konkurencyjnym społeczeństwie, by zarobić więcej pieniędzy.

Reklama

Wspomniała także o podziale Korei na dwa państwa, o narodzie, który od 1950 r. żyje podzielony nienawiścią. Zapytała papieża, w jakim duchu patrzy na Koreę Północną i co młodzi katolicy koreańscy mogą zrobić dla Korei Północnej.

Papież uważnie notował na kartce pytania młodych.

Następnie młodzież przedstawiła musical oparty na przypowieści o synu marnotrawnym, po czym głos zabrał Franciszek. Zachęcił do rozważenia pewnego aspektu tematu VI Azjatyckiego Dnia Młodzieży: „Chwała męczenników niech was rozpromieni”. Zaznaczył, że Bóg pragnie, aby także w życiu obecnego pokolenia chrześcijan Azji jaśniała Jego chwała i głosili Go światu. Nawiązując do wpisanego w młode serca pragnienia budowania świata pojednanego wskazał, że Kościół ma być zalążkiem jedności całej rodziny ludzkiej. „W Chrystusie, wszystkie narody i ludy są wezwane do jedności, która nie niszczy różnorodności, ale je uznaje, godzi i ubogaca” - stwierdził Ojciec Święty. Jednocześnie zauważył, że te głębokie pragnienia tłumi egoizm, wrogość i niesprawiedliwości, jakby na całym świecie zaczynała się szerzyć pustynia duchowa. „Oddziałuje ona także na młodych, okradając ich z nadziei, a nawet w nazbyt wielu przypadkach wręcz z samego życia” - powiedział papież.

Wskazał, że do tego właśnie świata posłani są młodzi, by świadczyć o Ewangelii nadziei. W misji tej młodzież powinna liczyć na siłę, jaką daje Chrystus. „Nigdy nie traćcie nadziei w prawdę Jego słowa i moc Jego łaski! Zostaliście zanurzeni w Jego przejście ze śmierci do życia i umocnieni mocą Ducha Świętego, który mieszka w naszych sercach. Nigdy nie zwątpicie w tę duchową moc!” - wołał Franciszek. Zachęcił też młodych do codziennej modlitwy, czerpania sił duchowych z Eucharystii, regularnego korzystania z sakramentu pokuty. Papież podkreślił znaczenia zaangażowania w życie parafii oraz dzieła miłosierdzia.

Reklama

W obliczu chaosu i dezorientacji wskazał na potrzebę, by każda myśl, słowo i działanie młodzieży kierowały się mądrością słowa Chrystusa i mocą Jego prawdy. „On was nauczy dobrze oceniać wszystko i poznawać każdego dnia, jakie ma dla was plany. Jeśli was wzywa, aby Jemu służyć w kapłaństwie lub życiu zakonnym, to obdarzy was łaską, byście się nie bali powiedzieć Mu «tak»! Ukaże wam drogę do prawdziwego szczęścia i spełniania” - powiedział Franciszek.

Improwizując po włosku, odpowiedział także na niektóre zadane mu pytania. Dziewczynie wahającej się, czy wybrać powołane zakonne doradził, by wybrała Jezusa i pytała Go, co powinna robić, jaka jest Jego wola w stosunku do jej życia. Zachęcił wszystkich zebranych do takiej modlitwy i wskazał, że zasadniczym powołaniem każdego jest adoracja Boga i służba drugiemu człowiekowi.

Wskazał też, że szczęścia nie da się kupić, a nawet jeśli, to nie trwa ono długo. Trwałe jest tylko szczęście wynikające z miłości.

Stwierdził też, że nie ma dwóch Korei, jest jedna Korea, jedna rodzina, tylko podzielona. Pomocą w jej zjednoczeniu może być modlitwa i nadzieja. Dlatego wraz z młodymi papież pomodlił się „za braci z Północy” i o Bożą pomoc w przywróceniu jedności Korei. Mówiąc o nadziei na jedną Koreę, jedną rodzinę, wskazał, że wszyscy Koreańczycy mówią jednym językiem, są więc braćmi.

Nawiązując do inscenizacji o synu marnotrawnym Franciszek wskazał na konieczność powrotu grzesznika do domu Ojca, który nas wypatruje i na nas czeka. Poprosił księży, by z miłosierdziem traktowali przychodzących do spowiedzi grzeszników.

Spotkanie zakończyło się wspólnym odśpiewaniem modlitwy „Anioł Pański”, w czasie której wszyscy trzymali się za ręce. John z Hongkongu zdążył jeszcze zrobić selfie z papieżem, z uczestnikami VI Azjatyckiego Dnia Młodzieży w tle, co wywołało entuzjazm zgromadzonych.

Owacyjnie żegnany przez młodzież, Franciszek odjechał na lądowisko helikoptera, skąd odleci do Seulu. Noc spędzi w nuncjaturze apostolskiej.

2014-08-15 13:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korea Płn.: wystrzelono trzy rakiety w chwili przybycia papieża do Seulu

[ TEMATY ]

Franciszek w Korei

danielfoster437 / Foter.com / CC BY-SA

Komunistyczny reżim Korei Północnej na swój sposób „uczcił” przybycie Ojca Świętego do Seulu.

Jak poinformował rzecznik południowokoreańskiego ministerstwa obrony władze w Pjongjang wystrzeliły trzy rakiety krótkiego zasięgu na Morzu Japońskim. Odpalono je w okolicach Wonsan, na północno-wschodnim wybrzeżu KRLD. Pokonawszy dystans 220 km wpadły one w morze. 18 sierpnia papież Franciszek będzie przewodniczył w katedrze w Seulu Mszy św. w intencji pokoju i pojednania. Władze w Pjongjang nie zezwoliły, by wzięli w niej udział przedstawiciele katolików z północy kraju.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Dzień Dziecka w Rzymie

2024-04-28 16:13

Ewa Pankiewicz

Wy wszyscy, dziewczynki i chłopcy, będący radością waszych rodziców i rodzin, jesteście także radością ludzkości i Kościoła - napisał w orędziu do dzieci papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję