Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Adwentowe zamyślenia (2)

Niedziela szczecińsko-kamieńska 49/2013, str. 5, 7

[ TEMATY ]

adwent

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Owidiusz w jednej ze swej opowieści kreślił wizję rozwoju świata: „Złoty najpierw wiek nastał – Hełmu, miecza nie było i bez wojska narody/Używały w spokoju bezpiecznej swobody/Jeszcze bronią nietknięta od pługa spokojna/Wszystko z siebie dawała ziemia w dary hojna…/Wiek srebrny nastaje – gorszy niźli złoty…/Wtedy jęło powietrze wrzeć skwarnymi spieki/Wiatry ścięły w lód wodę i zamarzły rzeki – szukano domów…/Wiek trzeci był spiżowy, dziki, niespokojny – A choć wolny od zbrodni, już skory do wojny/Ostatni jest wiek czwarty, z twardego żelaza/Z nim wszelkiej zbrodni na świat wyległa zaraza…”. To tylko mit, ale przecież wolno potraktować go jako wyraz poglądów ludzi starożytnych na rytmiczność rozwoju świata. Świata, który, jak sądzili, tylko w początkach był piękny i szczęśliwy, a potem stawał się coraz gorszy. Coraz gorsze też stawało się życie i coraz niżej upadał człowiek, zatracając z biegiem czasu znamiona i sprawdziany swej ludzkiej godności.

W tak widziany świat wkracza chrześcijaństwo niosące optymizm i dynamiczną wiarę w człowieka, wiarę w to, że świat i człowiek stanie się lepszy. Tak, bo prawdziwym domem dla Boga jest człowiek. Prawdziwym domem dla człowieka jest człowiek. Ta myśl często występuje w poematach Karola Wojtyły czy Charlesa Peguya: „Nie, wiara mnie nie dziwi. Temu się nie ma co dziwić. Objawiam się w Tym, com stworzył, z taką siłą… Co mnie zdumiewa – powiada Bóg – to nadzieja… Nadzieja ludzi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kultura starożytna z niewiarą patrzyła w perspektywy historii ludzkiej. Jeden naród, zagubiony gdzieś na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego, naród wybrany, natchniony przez Boga, widział te sprawy zupełnie inaczej. Prorocy zapowiadali nadejście coraz lepszych czasów – czasów Zbawiciela. Zaczną się one wówczas, kiedy, jak to ujmuje Izajasz, „wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzenia…”. Jesse był ojcem Dawida, a wiadomo, że z rodu Dawida pochodzi Chrystus. Znakiem tych czasów i sprawdzianem jest miłość. „Z taką więc dobrocią przygarniajcie siebie nawzajem, z jaką Chrystus przygarnął was” – mówi św. Paweł. Ten, który cały proces rozwoju świata traktował jako proces wzrostu i dojrzewania Chrystusa w człowieku. Święty Paweł mimo iż wyrósł i wychował się w kulturze hellenizmu, nauczył się jednak inaczej niż ona widzieć człowieka. Nauczył się tego od Chrystusa, który po to przyszedł na świat i po to stał się człowiekiem, aby człowiek stał się lepszym. Ta optymistyczna wiara w człowieka przebija się w wołaniu ostatniego proroka, Jana Chrzciciela: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”. A potem następuje zapowiedź, że nadchodzi już Ten, na którego czekały wszystkie pokolenia.

Reklama

Całe dzieje Kościoła są takim wołaniem: nawróćcie się. I jest w tym wołaniu wiara w człowieka i przekonanie, że może być lepszy. Każdy więc Adwent, mimo że unoszą się nad nim ciemne wersety proroków, powinien być prostowaniem dróg człowieczych. Tych pomiędzy ludźmi a Bogiem i ludźmi między sobą. Bóg zbliża się często do ludzi poddanych próbie. Mogą nas trochę śmieszyć te momenty, przez które Bóg dodawał otuchy i podtrzymywał na siłach. Te kruki przynoszące chleb, lwy odgrywające rolę domowych zwierzaków. Tak jest w żywotach świętych, i to stanowi w dużej mierze o ich pięknie i poezji.

W jednym z czytań adwentowych prorok Izajasz ukaże zbawienie podobne do zakwitnięcia stepu: „(…) niech się raduje step i niech rozkwitnie!/Niech wyda kwiaty jak lilijki polne (…)/Odwagi! Nie bójcie się!/Oto wasz Bóg (…) On sam przychodzi, by zbawić was” (Iz 35,1 nn.). To jest właśnie nadzieja. Inspirowany biblijnym rozumieniem możliwości zbawienia wiersz K. Iłłakiewiczówny opowiada: „Bóg jest także z nimi…/Bóg jest także z przeklętymi/przy samej, przy samej ziemi./Przeklął ich dom i kościół,/przeklęły martwe kości,/już im nic nie urośnie./A Bóg, jak ziarno z ognia,/lata nad nimi co dnia,/ogarnie ich, zapłoni./I trysną kwieciem gęstym,/skrzydłami, burzą, szczęściem, światem całym zatrzęsą”.

Reklama

Znajomość Boga. Ona jest bardzo istotna. Choćby istniał najpiękniejszy widok, malowidło, utwór muzyczny czy dzieło literackie. Choćby żył gdzieś najlepszy człowiek i przyjaciel wszystkich, nie pragnęłoby się go, gdyby się go nie zobaczyło, nie usłyszało, nie poznało. Dlatego poznanie jest tak istotne. Bóg właśnie daje się poznać. Właściwie zrobił wszystko, by człowiek mógł Go poznać. Święty czas Adwentu jest również Bożym darem. Znakiem, by człowiek nauczył się być widzącym obiektywnie. Ktoś zażartował, że „gdyby mrówki dzieliły zwierzęta na dobre i złe w grupie najbardziej łagodnych umieściłyby: lwa, tygrysa, wilka, węża boa, natomiast w grupie zwierząt słynących ze swojego okrucieństwa znalazłyby się: kura, gęś, kaczka…Każdy bowiem widzi i sądzi jedynie ze swojego punktu widzenia” (Pino Pellegrino, „365 okruchów”, Warszawa 1993, s. 176).

To istotne, bo zachęca do unikania widzenia mrówek i patrzenia wzrokiem człowieka Bożego. Takie widzenie gwarantuje przyjaźń z Bogiem.

2013-12-05 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adwentowe czuwanie

Oto znowu wkraczamy w nowy rok kościelny. Rozpoczynamy go okresem Adwentu. Do naszych kościołów powróciły bogate w religijną treść adwentowe pieśni. Na ołtarzu pojawiła się dodatkowa świeca. Będziemy zapraszani na Mszę św. roratnią o Matce Bożej. Już niedługo nadejdą radosne, kolędowe święta Bożego Narodzenia. Wnet ogarnie nas atmosfera przedświąteczna. Na progu tego czasu pytamy, jaką treścią wypełnimy w Adwencie nasze życie? Co nam proponuje Kościół w swojej liturgii na ten pierwszy okres roku kościelnego?
W adwentowym czasie stoją przed nami dwa podstawowe zadania, wyznaczone przez liturgię Kościoła. Po pierwsze: Adwent jest okresem naszego przygotowania się na święta Bożego Narodzenia. W czasie świąt będziemy wspominać ziemskie narodziny Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Będzie to już kolejna pamiątka, kolejna rocznica Jego narodzin, Jego przyjścia do nas. Stąd też adwentowa liturgia będzie wracać do czasów bezpośrednio poprzedzających Jego przyjście na ziemię, do czasów oczekiwania na Jego pierwsze przyjście.
Po drugie: Adwent jest także czasem zapowiadającym drugie przyjście Chrystusa. Będzie to przyjście na końcowy sąd, przyjście w chwale i majestacie. Dlatego słuchamy Ewangelii mówiącej o powtórnym przyjściu Chrystusa, o potrzebie czujnego oczekiwania na Jego powrót: „Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie... Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodziewanie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie” (Mk 13,33.35-37).
Słowo „czuwajcie” jest niezwykle ważne. Wytycza nam bowiem program na cały Adwent, a także poniekąd na całe życie, dlatego winniśmy rozważyć jego treść. Czuwanie wymaga napiętej uwagi i wytężonej świadomości. Czuwaniu towarzyszy gotowość do słuchania i działania. Czuwanie podejmujemy, by z jednej strony nie pozwolić się osaczyć złu, a z drugiej, by nie przeoczyć okazji do tworzenia dobra. Po Ostatniej Wieczerzy mówił Chrystus do swoich uczniów w Ogrodzie Oliwnym przed męką i śmiercią: „Zostańcie tu i czuwajcie... Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Mk 14,34.37b.38a). Podobnie potem św. Piotr nawoływał do czuwania w obliczu złego ducha: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć” (1 P 5,8). Jest zatem szatan, który ludzi nieostrożnych, nieuważnych łapie w swoje szpony i wciąga do szerzenia zła. Zło spotykamy na co dzień. Zło niekiedy nas przeraża i przede wszystkim nas unieszczęśliwia. Dlatego należy czuwać, by się mu nie dać opanować.
Czuwanie ma też na celu aspekt pozytywny. Czuwając, wyszukujemy okazje, by czynić dobrze. Człowiek ospały, osowiały, nieuważny zaprzepaszcza okazje do pełnienia dobra. Natomiast człowiek czuwający łatwiej doświadcza Boga i mobilizuje się do szerzenia prawdy i dobra. Czuwanie tego typu, o którym tu mowa, winno być wypełnione modlitwą: „Czuwajcie i módlcie się” - mówi Chrystus. Modlitwa nadaje czuwaniu pełniejszą treść i bardziej usposabia do pełnienia dobra.
Adwent winien być dla nas czasem zwiększonej tęsknoty za Bogiem, za świętością, za głębszą modlitwą, za pełniejszym doświadczaniem Boga. Chciejmy także, by naszej adwentowej modlitwie towarzyszyła większa gorliwość w zachowywaniu Bożych przykazań, w pełnieniu woli Bożej, także tej trudnej.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Miłość za miłość. Lublin w 10 rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-29 03:44

Tomasz Urawski

Lublin miał szczególny powód do świętowania kanonizacji św. Jana Pawła II. Przez 24 lata był on naszym profesorem i wiele razy podkreślał związki z Lublinem – mówi kapucyn o. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej KUL, kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL. 27 kwietnia 2014 r., na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II z Lublina do Rzymu udała się specjalna pielgrzymka z władzami KUL. - Na frontonie naszego uniwersytetu zawisł olbrzymi baner z wyrażeniem radości, że nasz profesor jest świętym. Były także nabożeństwa w lubelskich kościołach, sympozja i zbieranie publikacji na temat Jana Pawła II – wspomina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję