Przywódca Rosji w Watykanie
Ojciec Święty przyjął prezydenta Putina
Relacje dwustronne, życie wspólnoty katolickiej w Rosji oraz sytuacja na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza konflikt w Syrii, znalazły się w centrum watykańskich rozmów prezydenta Rosji Władimira Putina. Wizyta rosyjskiego przywódcy w Watykanie trwała 1 godzinę i 20 minut. Po audiencji u papieża Franciszka spotkał się on z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej abp. Pietro Parolinem, któremu towarzyszył sekretarz ds. stosunków Stolicy Apostolskiej z państwami abp Dominique Mamberti.
Jak podaje komunikat watykańskiego Biura Prasowego, w trakcie serdecznych rozmów wyrażono zadowolenie z dobrego stanu stosunków dwustronnych i skoncentrowano się na pewnych kwestiach, będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. W tym kontekście wymieniono zwłaszcza życie wspólnoty katolickiej w Rosji, zwracając uwagę na istotny wkład chrześcijaństwa w życie społeczeństwa. W tym kontekście wspomniano o krytycznej sytuacji chrześcijan w niektórych regionach świata, jak również o obronie i promocji wartości związanych z godnością osoby oraz ochrony życia ludzkiego i rodziny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ponadto zwrócono szczególną uwagę na dążenie do pokoju na Bliskim Wschodzie oraz poważną sytuację w Syrii. W związku z tym prezydent Putin wyraził podziękowanie za list skierowany na jego ręce przez Ojca Świętego z okazji szczytu G20 w Sankt Petersburgu. Podkreślono pilną potrzebę powstrzymania przemocy oraz niesienia niezbędnej dla mieszkańców pomocy humanitarnej, a także promowania konkretnych inicjatyw na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu, uznając ich istotną rolę w społeczeństwie, aby zwyciężyła droga negocjacji i zaangażowania różnych elementów składowych etnicznych i religijnych.
Anioł Pański
Wszyscy jesteśmy w drodze
Podczas modlitwy „Anioł Pański” 1 grudnia br. papież Franciszek zwrócił uwagę, że okres Adwentu przywraca nam perspektywę nadziei, która nie zawodzi, ponieważ opiera się na Słowie Bożym. Ojciec Święty powiedział, że doświadczamy głębokiego poczucia sensu historii. Odkrywamy na nowo piękno tego, że wszyscy jesteśmy w drodze: Kościół, ze swoim powołaniem i misją oraz cała ludzkość, narody, cywilizacje, kultury wszyscy w drodze na drogach czasu. Dzisiaj wyjaśniał papież Franciszek w pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczynamy nowy rok liturgiczny, to znaczy nową drogę Ludu Bożego z Jezusem Chrystusem, naszym Pasterzem, który prowadzi nas w dziejach, ku wypełnieniu Królestwa Bożego. W drodze dokąd? Czy istnieje wspólny cel? Co jest tym celem? Pan odpowiada nam przez proroka Izajasza. I mówi tak: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pana stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pana do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami»” (2, 2-3). To nam mówi Izajasz o celu, do którego zmierzamy. Jest to powszechna pielgrzymka do wspólnego celu, którym w Starym Testamencie jest Jerozolima, gdzie wznosi się świątynia Pana, bo stamtąd, z Jerozolimy, przyszło objawienie oblicza Boga i Jego prawa.
Reklama
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ta podróż nigdy się nie kończy. Tak jak w życiu każdego z nas zawsze trzeba wyruszać na nowo, podnieść się, odnajdywać na nowo poczucie celu naszego istnienia, tak też wielka rodzina ludzka musi zawsze odnawiać wspólną perspektywę, ku której zdążamy. Perspektywę nadziei, by dokonać dobrej podróży! Wzorem takiej postawy duchowej, tego sposobu bycia i podążania drogą życia jest Maryja Panna. Prosta wiejska dziewczyna, która nosi w sercu całą nadzieję Boga! mówił papież Franciszek.
Audiencja generalna
Podczas audiencji generalnej 27 listopada br. papież Franciszek, kontynuując katechezy poświęcone Wyznaniu wiary, poświęcił swoje rozważanie umieraniu w Chrystusie, postrzeganiu śmierci i temu, jak się na nią dobrze przygotować. Ojciec Święty zauważył, że często spotykamy się dziś z błędnym podejściem do śmierci, rozumianej jako koniec wszystkiego. Wówczas śmierć przeraża i przygnębia. Dzieje się tak, jeśli nie wierzymy w perspektywę wykraczającą poza życie obecne, gdy żyje się tak, jakby Boga nie było. Zaznaczył, że ta koncepcja śmierci jest typowa dla myśli ateistycznej, która interpretuje istnienie jako przypadkowe znalezienie się na świecie i podążanie ku nicości. Dodał, że istnieje także ateizm praktyczny, będący życiem jedynie dla siebie i dla rzeczy doczesnych. Jeśli damy się ogarnąć tej błędnej wizji śmierci, to nie mamy innego wyboru, jak ukryć śmierć, aby jej zaprzeczyć lub ją bagatelizować, żeby nas nie przerażała zauważył papież Franciszek.
Ojciec Święty przypomniał, że wbrew tej wizji istnieje w nas silny instynkt, mówiący, że nasze życie nie kończy się wraz ze śmiercią. To pragnienie życia znalazło prawdziwą i właściwą odpowiedź w zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Daje nam ono nie tylko pewność życia po śmierci, ale wyjaśnia także tajemnicę śmierci każdego z nas.
Reklama
Ten, kto praktykuje miłosierdzie, nie obawia się śmierci, bo patrzy jej w oczy w ranach braci i przezwycięża ją miłością Jezusa Chrystusa powiedział Ojciec Święty.
Papież Franciszek do Polaków
Pozdrawiam przybyłych na audiencję Polaków. Rozważając w dzisiejszej katechezie tajemnicę umierania w Chrystusie, pamiętajmy, że śmierć stanie się dla nas bramą, która wprowadzi nas do nieba, do błogosławionej ojczyzny, ku której zmierzamy, pragnąc zamieszkać na zawsze z naszym Ojcem, z Jezusem, z Maryją i świętymi jeżeli w życiu otworzymy serca dla naszych braci najmniejszych, jeśli wyjdziemy naprzeciw potrzebujących z otwartymi dłońmi. Z serca wam błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Audiencja generalna, 27 listopada 2013 r.
* * *
Kościół jest misyjny. Chrystus zaprasza nas, abyśmy nieśli radość Ewangelii całemu światu.
Wpis papieża Franciszka na Twitterze