W swoim słowie bp Kang U-il przypomniał, że obecna pielgrzymka jest trzecią wizytą papieża w Korei, gdyż św. Jan Paweł II był w tym kraju dwukrotnie - w 1984 i w 1989 roku. Zauważył, że Franciszek kieruje się szczególną miłością do cierpiących, do których należą również jego rodacy.
Przewodniczący koreańskiego episkopatu przypomniał, że jego ojczyzna jest od 66 lat podzielona politycznie, a krwawa trzyletnia wojna na początku lat pięćdziesiątych między północą a południem spowodowała pół miliona zabitych i trzy miliony sześćset tysięcy rannych. Dodał, że do tej pory dwa państwa koreańskie są wciąż w stanie zawieszenia broni. Tak więc obie strony są zawsze gotowe do wojny. Umacniana jest linia demarkacyjna, z wykorzystaniem coraz bardziej wyrafinowanych broni. Podkreślił, że ponad dziesięć milionów ludzi jest oddzielonych od swoich rodzin. Przez 66 lat koreańscy pomimo, że są tym samym narodem i używają tego samego języka, żyją w różnych systemach politycznych, ideologicznych, różnych sytuacjach społecznych i ekonomicznych. Istnieje również narastające zróżnicowanie kulturowe. W związku z tym przewodniczący episkopatu wyraził wątpliwość, czy nawet, gdyby doszło do zjednoczenia obydwu części kraju mieszkańcy południa gotowi byliby przyjąć swych rodaków z północy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bp Kang U-il dodał, że półwysep Koreański jest miejscem, w którym zderzają się interesy najpotężniejszych państw Azji Północno-Wschodniej. Zauważył, że w ostatnim okresie w każdym z krajów tego regionu wzrastają wydatki na zbrojenia. Tymczasem potrzebuje on współpracy, współistnienia i wspólnego dobrobytu.
Mówiąc o sytuacji koreańskiego społeczeństwa przewodniczący episkopatu wskazał, że dokonało ono szybkiej industrializacji, demokratyzacji i ewangelizacji. Ale ta szybka transformacja doprowadziła również do wielu poważnych skutków ubocznych i nieuleczalnych ran. Neoliberalny system gospodarczy spowodował narastanie polaryzacji, choć wzrosła zamożność obywateli. Wiele osób cierpi. Dochodzi nawet do samobójstw z powodu lęku o pracę i braku bezpieczeństwa socjalnego. Mówiąc o dynamicznym rozwoju Kościoła w swej ojczyźnie bp Kang U-il wyraził wątpliwość, czy budowana jest wspólnota prawdziwie ewangeliczna.
W tej perspektywie Kościół w Korei potrzebuje papieskiego pocieszenia i umocnienia, by budować jedność i zgodę wśród obywateli, wśród tego samego narodu. Także mieszkańcy północno-wschodniej Azji zdecydowanie pragną pokoju między narodami.
Witając Ojca Świętego w Korei przewodniczący episkopatu zwrócił się z prośbą o szczególne błogosławieństwo dla tej ziemi, także by narody Azji mogły realizować prawdziwą nadzieję.
Konferencja Biskupów Katolickich Korei istnieje od 1959 r. i obecnie skupia 35 członków. Przewodniczącym jest od 16 października 2008 r. biskup diecezji Cheju – Peter Kang U-il. W jej łonie działa obecnie 6 komisji tematycznych; ponadto działa 7 biskupów-moderatorów zajmujących się konkretnymi działami posługi Kościoła i 20 tzw. komitetów narodowych. W składzie episkopatu Korei Południowej jest dwóch kardynałów: metropolita Seulu – Andrew Yeom Soo-jung i jego poprzednik na tym stanowisku – Nicholas Cheong Jin-suk (w latach 1998-2012).