Helena Kmieć pochodziła z Libiąża, mieście w Małopolsce, ale sympatyzowała z Ruchem Młodzieży Salwatoriańskiej i była zaangażowana w działania Wolontariatu Misyjnego "Salwator". - W 2012 roku nawiązała ona z nami kontakt i stała się wolontariuszką naszego wolontariatu misyjnego. Pomimo swojego młodego wieku, była osobą bardzo ambitną, pracowitą, zaangażowaną, a przede wszystkim była głęboko wierząca. Angażując się w nasz wolontariat postanowiła wyjechać na wolontariat do Boliwii - podkreśla ks. Anioła, przywołując tragiczny moment śmierci młodej misjonarki. - Była tam bardzo krótko, dopiero, co rozpoczęła swoją posługę misyjną. 24 stycznia 2017 roku dwóch napastników weszło do ochronki, gdzie posługiwała Helena. Jeden z nich zaatakował ją nożem, zadając jej 14 ciosów nożem.
Reklama
Wiadomość o tragicznej śmierci Heleny Kmieć rozeszła się bardzo szybko. To był także początek drogi, która pokazywała piękno życia tej młodej dziewczyny, która zginęła w wieku 26 lat. - Najlepiej jej osobę i zaangażowanie misyjne, a jednocześnie powołanie streszcza motywacja, którą napisała w podaniu misyjnym. „Otrzymałam Łaskę Bożą, czyli DDDDD (Dar Darmo Dany Do Dawania) i muszę się tym Darem dzielić! Wszystkie umiejętności, które posiadam, zdolności, które nabywam, talenty, które rozwijam – nie mają służyć mi, ale są po to, bym mogła je wykorzystywać do pomocy innym. Największym darem jest to, że znam Boga i nie mogę zachować tego dla siebie, muszę to rozgłaszać! Jeśli mogę komuś pomóc, sprawić, że ktoś się uśmiechnie, że będzie szczęśliwszy, może czegoś nauczyć – to chcę to zrobić!” – Tak swoją decyzję o wyjeździe na misję motywowała Helena. I to najlepiej charakteryzuje postawę i jej osobę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Helena była kobietą, dziewczyną, bardzo normalną. Ktoś, kto miał z nią osobisty kontakt, nie odczuwał tego, że w jakiś sposób się wywyższała, choć była bardzo utalentowana. Poza tym była bardzo uśmiechnięta, otwarta i pomocna. Mimo, że była normalną dziewczyną, miała to coś w sobie, że ludzie do niej legli. Nigdy nie przechodziła obojętnie wobec drugiego człowieka. Dla mnie to święta na nasze czasy.
Ksiądz Łukasz Anioł wspomina także swoje spotkanie z Heleną. - Osobiście poznałem ją podczas Salwatoriańskiego Forum Młodych w 2012 roku. Prowadziła ona jedną z grup warsztatowych, a że była zaangażowana w Wolontariat Misyjny, to jej działanie polegało na ewangelizacji. Przez cały tydzień młodzież przygotowywała się do tego, aby w kulminacyjnym punkcie pojechać na Dworzec Główny PKP we Wrocławiu i ewangelizować tam przechodniów, turystów, podróżnych. (4:08) Wspomina ksiądz rok 2012 i Salwatoriańskie Forum Młodych (4:13) i ewangelizację na dworcu głównym PKP we Wrocławiu.
Po śmierci Heleny Kmieć wydarzyło się wiele dobra, co wiąże się z tym, że w maju 2024 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny tej młodej dziewczyny. - W naszej wspólnocie mocno krzewimy kult Heleny, dużo o niej opowiadamy na naszych spotkaniach, pokazujemy jej posługę jako owoce wolontariatu misyjnego “Salvator”. Poprzez takie działanie chcemy zapalać innych zaangażowaniem, którym charakteryzowała się Helena - zaznacza ks. Łukasz, dodając: - W maju ubiegłego roku, wraz z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego, Helena otrzymała tytuł Służebnicy Bożej. Obecnie trwa etap na poziomie diecezjalnym, przesłuchiwani są świadkowie, trwa gromasze. Trwa całe gromadzenie dokumentacji, tak aby później przekazać dokumenty do Stolicy Apostolskiej. Proces prowadzi ks. Paweł Wróbel SDS
Helena Kmieć zaangażowana była w Wolontariat Misyjny Salvator. Zanim wyjechała do Boliwii, także miała okazję być wolontariuszką na Węgrzech, Rumunii czy Zambii. Miejsc, do których udają się wolontariusze jest o wiele dłuższa. - Przez te 15 lat udało nam się wysłać do ponad 25 krajów na całym świecie około 700 wolontariuszy - wylicza ks. Anioł, dodając: - Każdy, kto chce do nas dołączyć ma taką możliwość, bo jesteśmy otwarci na każdą osobę, która chce poświęcić swój czas innym. Aby stać się wolontariuszem i wyjechać na misję najpierw krótkoterminową, (8:08) czyli w czasie wakacji, trzeba przejść okres formacyjny. W ciągu roku zaplanowane są trzy ogólnopolskie spotkania, a oprócz tego co miesiąc odbywają się spotkania w rejonach w całej Polsce. Jest ich 8, w tym jest też region wrocławski. Oprócz tego angażujemy się też w różne akcje, aby zebrać fundusze na wyjazdy misyjne, tak, aby wolontariusz, który jedzie, miał tam zapewnione utrzymanie.
Więcej informacji można znaleźć na stronie: wms.sds.pl.