Reklama

Kościół

Prymas Polski: obowiązkiem Kościoła jest gotowość do obrony praw najsłabszych

„Naszym obowiązek, obowiązkiem Kościoła musi być zawsze gotowość do obrony praw najsłabszych, a więc także tych, których wojny, przemoc czy dyskryminacja, katastrofy ekologiczne czy głód, skazują na tułaczkę” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak w Święto Objawienia Pańskiego w Gnieźnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita gnieźnieńskie przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św., po zakończeniu której przed bazyliką odbyło się powitanie Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ulicami Gniezna po raz jedenasty. Nawiązując do tego symbolicznego przypomnienia drogi ewangelicznych Mędrców do Betlejem, Prymas wskazał na nich jako ludzi odważnych, którzy „wyszli ze strefy komfortu, zerwali ze starymi przyzwyczajeniami i dali się poprowadzić”.

„Dali się zadziwić i zaniepokoić nowością gwiazdy i poszli w kierunku tego, czego nie znali” - powtórzył za papieżem Franciszkiem abp Polak dopowiadając, że Bóg powołuje nas niekiedy właśnie przez nasze największe aspiracje i pragnienia. Nie zawsze jednak nasze poszukiwania okazują się trafne. Nieraz nas zwodzą, gubią, zatrzymują na tym, co nieistotne. Dlatego tak ważna jest pokora i cierpliwość w drodze. Zwłaszcza dziś, kiedy pośpiech stał się czymś stałym. Gdy - jak zauważa papież Franciszek - „niecierpliwość, nerwowość, często nieuzasadniona przemoc, biorą górę nad nami, rodząc niezadowolenie i zamknięcie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Mędrcy ze Wschodu byli ludźmi cierpliwymi i wytrwałymi. Nie szukali natychmiastowych efektów. Wiedzieli, że ich droga musi potrwać. Pytając w Jerozolimie, mieli czas na wysłuchanie tego, co im powiedziano i na spokojne rozeznanie. Potrafili odróżnić cel podróży od pokus, które znajdują po drodze (…) bo czym innym jest cel życia, a czym innym są pokusy drogi. Nadzieja pozwala nam odróżnić jedno od drugiego” - podkreślił abp Polak dodając, że Mędrcy byli więc także ludźmi nadziei, a chrześcijańska nadzieja nie jest zwykłym happy endem, ale obietnicą Pana, którą - jak podpowiada papież - „należy przyjąć tu i teraz, abyśmy stali się pielgrzymami w poszukiwaniu prawdy, mężczyznami i kobietami, którzy dają się zaniepokoić marzeniem Boga, marzeniem o nowym świecie, w którym panuje pokój i miłość, przebaczenie i sprawiedliwość”.

Podziel się cytatem

Reklama

Prymas Polski przypomniał jednocześnie, że Święto Objawienia Pańskiego, zwłaszcza tegoroczne, przeżywane w rozpoczętym niedawno Roku Świętym, każe kolejny raz powtórzyć, że „nie może zabraknąć znaków nadziei również dla tych, którzy opuszczają swoją ziemię w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i dla swoich rodzin”.

„Owszem, jak mówi i podkreśla papież Franciszek, przyjęciu musi towarzyszyć odpowiedzialność, otwarciu, poczucie bezpieczeństwa, ale naszym obowiązek, obowiązkiem Kościoła musi być zawsze gotowość do obrony praw najsłabszych, a więc także tych, których wojny, przemoc czy dyskryminacja, katastrofy ekologiczne czy głód, skazują na tułaczkę” - mówił abp Polak. Zachęcając na koniec do pójścia śladem ewangelicznych Magów raz jeszcze za papieżem Franciszkiem powtórzył, że „celem ich i naszej drogi nie było i nigdy nie jest osiągniecie osobistego celu i zdobycie dla siebie chwały, ale spotkanie z Bogiem i pozwolenie, by ogarnęła nas Jego miłość, która stanowi podstawę naszej nadziei, która wyzwala nas od zła, która otwiera nas na miłość wobec innych, która nas nawraca, otwiera drzwi zamknięte, przekształca trudności w szanse i stwarza nowe scenariusze tam, gdzie wydawało się to niemożliwe”.

Mszę św. koncelebrowali: biskup pomocniczy gnieźnieński Radosław Orchowicz, wikariusz generalny archidiecezji gnieźnieńskiej ks. kan. Zbigniew Przybylski, proboszcz parafii katedralnej ks. infułat Przemysław Kwiatkowski oraz kanonicy Kapituły Prymasowskiej oraz moderatorzy seminarium duchownego. W czasie liturgii śpiewał Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.

Pod koniec liturgii poświęcone zostało kadzidło i kreda. Zapalone w domach kadzidło ma być znakiem modlitwy. Z kolei poświęconą kredą wypisuje się na drzwiach mieszkań litery K+M+B, jako inicjały imion trzech króli, bądź litery C+M+B oznaczające „Christus mansionem benedicat”, co tłumaczy się „Niech Chrystus błogosławi ten dom!”, lub „Christus multorum benefactor” - co oznacza „Chrystus dobroczyńcą wielu”.

Podziel się cytatem

Święto Trzech Króli jest również dniem modlitwy i pomocy misjonarzom, a także wszystkich głoszących Ewangelięza których modlono się w modlitwie powszechnej.

2025-01-06 14:39

Oceń: +1 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Dzień dziś wesoły!” - 6 stycznia Orszak Trzech Króli 2022

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

uroczystość Objawienia Pańskiego

Objawienie Pańskie

Karol Porwich/Niedziela

Pod hasłem „Dzień dziś wesoły” 6 stycznia w Warszawie i wielu innych miejscowościach w Polsce przejdą Orszaki Trzech Króli.

Choć z powodu pandemii świętowanie będzie nieco skromniejsze, to odbędzie się zgodnie z aktualnymi wytycznymi Ministerstwa Zdrowia i Sanepidu. - Staramy się, mimo trudnej sytuacji epidemicznej, przeżyć uroczystość Epifanii, jako radosny moment Objawienia Pańskiego, w którym Jezus pragnie ukazać się każdemu człowiekowi niezależnie od wieku, koloru skóry, pozycji społecznej czy zaangażowania duchowego - podkreślają organizatorzy Orszaku.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję