W homilii metropolita poznański nawiązał do działalności biblijnego króla Ezechiasza i wcielenia Jezusa Chrystusa. Mówił też o pragnieniu pokoju.
„Zbrojenia w zamyśle wielkich tego świata mają odstraszyć potencjalnego agresora. Gdy tak się nie dzieje - a silniejszy dostrzega, że jego interesy są zagrożone przez słabszego - zazwyczaj leje się krew. Jeśli cena za agresję przekracza spodziewane zyski, wkraczają do gry różne organizacje międzynarodowe, wysyła się siły pokojowe, wszystko jest układane na nowo. Jedynie zniszczenia materialne, moralne i polegli ludzie przypominają, że przy tej okazji pojawiają się nieodwracalne straty. Na ogół jest to pokój między dwoma wojnami. Taki pokój kończy się na dwa sposoby; porażką jednej ze stron albo traktatem pokojowym. Możemy jedynie życzyć sobie, by wybierana była ta druga droga” - mówił abp Gądecki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita poznański zauważył, że „nie tak wygląda pokój obiecany przez Chrystusa, nie pochodzi on od świata, ale jest darem Ducha Świętego i mieszka w głębi człowieka, tego daru nie możemy zdobyć ludzkimi środkami, jest on owocem ofiary krwi Jezusowej”.
Abp Gądecki przekonywał, że narodzenie Jezusa stało się dniem szczególnej radości, która przeniknęła serca ludzkie. Zachęcił do aktywnego przeżywania Roku Jubileuszowego, związanego w archidiecezji poznańskiej z oczekiwaniem na beatyfikację Sługi Bożego ks. Stanisława Streicha 24 maja 2025 r.