„Sto lat temu, 6 sierpnia 1914 r., wyruszyła z krakowskich Oleandrów I Kompania Kadrowa. Powstała dzięki dalekowzrocznej wizji Józefa Piłsudskiego” – przypomniał kard. Dziwisz. Wskazał, że nieliczny oddział nie dotarł wprawdzie do Warszawy, ale „stał się pomnikiem pierwszego czynu niepodległościowego, który doprowadził do powstania wolnej Polski po 123 latach rozdarcia i niewoli”. „Dziś pragniemy podziękować Bogu, Panu ludzkich dziejów, za wydarzenia sprzed 100 lat” – mówił. „Nigdy wcześniej sytuacja międzynarodowa nie była tak korzystna dla Polaków do podjęcia walki o niepodległość” – ocenił działania Piłsudskiego hierarcha. Dowodził, że I Kompania Kadrowa stała się zaczątkiem polskiej armii: „Gdyby nie było czynów 6 sierpnia czy możliwe byłoby powstanie Legionów Polskich?” – pytał.
Kardynał Dziwisz ukazywał, że czyny legionistów były kamieniem węgielnym starań o sprawiedliwość i niepodległość. „Ponieważ niestety sprawiedliwość często jest naruszana, pokój na ziemi jest i zawsze będzie kruchy” – kontynuując pokazywał jak wyraźnie zaznaczyło się to w dalszych dziejach Polski, pełnych ucisku i utrapienia wojennego czy komunistycznego. „Jednak jako Boży pielgrzymi nie jesteśmy zdani tylko na siebie, ale jesteśmy w ręku Boga, bo on czuwa nad każdym naszym krokiem” – purpurat wskazywał na wyraźne działanie Opatrzności w procesie odzyskiwania wolności i suwerenności na ziemiach polskich. „Ten dar jest wyzwaniem i zadaniem dla każdego z nas oraz dla społeczności, jaką stanowimy jako wspólnota Kościoła i jako naród” – wzywał kardynał. Metropolita krakowski przywołał także słowa refleksji nad działaniami Polski po 1989 r. wypowiedziane przez Jana Pawła II w czasie uroczystości kanonizacyjnych królowej Jadwigi. Święty papież pytał wtedy czy nasze czyny są roztropne, czy jednoczą, czy dzielą, czy czynów miłości jest wystarczająco dużo. „Te pytania są i zawsze będą aktualne. Wspominamy je w setną rocznicę wydarzenia, które otworzyło drogę do niepodległości” – mówił.
„Bierzmy wciąż na siebie odpowiedzialność dzisiaj i w przyszłości, przemieniając siebie i oblicze naszej polskiej ziemi” – apelował kard. Dziwisz. Podkreślił, że trzeba te działania podejmować nawet wtedy, kiedy wydaje się nam, że wszędzie wokół nas panuje niesprawiedliwość i nieuczciwość. „Ale wcześniej czy później Bóg upomni się o sprawiedliwość, o los biednych i pokrzywdzonych!” – zapewniał. „Bóg prosi tylko o jedno – byśmy się nie lękali, byśmy Mu zawierzyli los nas samych, naszych rodzin, wspólnot i społeczności. I byśmy przyjęli Jego Ewangelię jako program życia i działania, bo tylko wtedy możemy budować sprawiedliwy świat i trwały pokój” – uwrażliwiał hierarcha. Zaznaczył, że nie można Chrystusa wyrzucać poza margines działań społecznych i politycznych, zwłaszcza wobec korzeni chrześcijańskich całej europejskiej cywilizacji. „Prośmy w tym miejscu o pomyślność dla Rzeczypospolitej. Módlmy się o pokój w świecie, w Europie, a zwłaszcza dla naszych braci i sióstr na dotkniętych cierpieniem Ukrainie czy Bliskim Wschodzie. Dziś w tej królewskiej katedrze chcemy powiedzieć Bogu, Panu losów, ludzi i narodów: Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!” – zakończył kard. Dziwisz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu