Reklama

Niedziela Lubelska

Europa u stóp chełmskiej bazyliki

Niedziela lubelska 35/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

Bazylika

zabytki

Grzegorz Jacek Pelica

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

GRZEGORZ JACEK PELICA: - U szczytu górki, u stóp krzyża, widzimy odkryty fragment muru wraz z kamieniem, pochodzącym ze ściany wschodniej założenia pałacowego, z narożnikiem pałacu Daniela Romanowicza, wydobyty podczas badań w 2011 r.

DR STANISŁAW GOŁUB: - Bazylika była połączona tunelem podziemnym z klasztorem Ojców Bazylianów. Był tutaj dookolny cmentarz z grobami XIII-wiecznymi, mogą być i inne budowle. Na razie, wraz z pracownikami naukowymi Politechniki Lwowskiej i naszego biura konserwacji zabytków, jesteśmy skoncentrowani na wnętrzu bazyliki ze względu na realizację projektu i konieczność umieszczenia nowej posadzki i ogrzewania podłogowego, które chce zainstalować proboszcz ks. prał. Tadeusz Kądziołka.

- Wewnątrz bazyliki Najświętszej Maryi Panny widzimy stanowiska archeologiczne, w których pracują ekipy polskich i ukraińskich konserwatorów, historyków i archeologów. Proszę o zinterpretowanie trwających badań, które odsłoniły pod posadzką głównej chełmskiej świątyni kolejne pochówki sprzed kilku wieków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Parafia Mariacka w Chełmie wyraziła zgodę na przeprowadzenie badań wewnątrz, na zewnątrz i w kryptach bazyliki Najświętszej Maryi Panny w celu złożenia tzw. projektu norweskiego, który obejmuje rewitalizację i konserwację odkrytych elementów architektury. Konsekwencją będzie m.in. wymiana posadzki w bazylice. Rozpoczęliśmy realizację międzynarodowego, interdyscyplinarnego projektu, zaplanowanego na lata 2013-18 pod nazwą: „Próba identyfikacji i naukowego zbadania najstarszej świątyni Bogarodzicy księcia i króla Daniela Romanowicza w Chełmie”. Obecnie udało się zidentyfikować mur południowy i ścianę zachodnią świątyni. Wyniki opracowujemy wspólnie z historykami - mediewistami, uzyskując określenie etapów zarejestrowanych m.in. w „Kronice” bp. Jakuba Suszy czy dokumentach bp. Cyryla Terleckiego. Odkrycie potwierdza, że w XVII wieku na częściowo zniszczonym murze cerkwi z XIII wieku nabudowano nowy mur, poszerzając kościół grekokatolicki na zachód. Sama XIII-wieczna świątynia jest bardzo ciekawym elementem badań, dlatego, że jest zbudowana z cegły. Byłaby to jedna z najwcześniejszych tego typu budowli w Polsce, bo kaplica zamkowa jest z XIV wieku, natomiast tę szacujemy na XIII wiek. Mamy lico tego muru, zniszczonego w paru miejscach przez wkopy nagrobne. W XVII wieku było takie zapotrzebowanie na pochówki wewnątrz świątyni, że wkuwano się pod posadzkę ówczesnej świątyni i w starsze mury, żeby zdeponować trumny. Pochówki, których mamy już kilkanaście, wydobywamy, określamy podczas badań antropologicznych, a następnie chowamy w oddzielnych pojemnikach, w kolejnych wykopach.

- Projekt jest rozpisany na pięć lat. Czy według Pana szacunków, uda się zamknąć go w takim czasie?

Reklama

- Myślę, że jesteśmy w stanie w ciągu pięciu lat wykonać część wykopaliskową. Jeżeli będzie pełne dofinansowanie, to same badania zdążylibyśmy przeprowadzić, ale mamy też określony czas na zmianę posadzki; będziemy musieli się dostać w głąb systemem robót górniczych przez krypty. Chyba że dojdą nowe elementy, np. okaże się, że rodzina książęca i część osób związanych z Danielem Romanowiczem została pochowana na dużych głębokościach, wówczas trzeba będzie robić specjalne zabezpieczenia. Jednak sądzę, że świątynię damy radę zbadać. Natomiast nie znamy systemu krypt; z opisów biskupów XVII-wiecznych wiemy, że część krypt podczas remontów była zamurowana i te prace mogą się przedłużyć. Byłyby to duże badania i przede wszystkim olbrzymie prace konserwatorskie. Najdroższa jest konserwacja elementów trumiennych i tkanin. Mając odkrytą jedną kryptę biskupów z XVIII wieku, wiemy, że tutaj są szaty władyków. Warto przy tym podkreślić aspekt wyjątkowości: biskupi uniccy są bardzo unikalni, gdy chodzi o polskie wystawiennictwo. Proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny planuje udostępnić krypty dla ruchu turystycznego, tak jak w archikatedrze lubelskiej. Byłoby to zaznaczone w nawierzchni w postaci odmiennego koloru kostki, a później w narożnikach i ważniejszych punktach będą zamontowane szyby wglądowe.

- W rękach pracowników widzę georadar, a prace cechuje duże tempo.

- To, co chcemy zbadać, zależy od wyników badań georadarowych. Jeżeli świątynia zamyka się w obrębie obecnej bazyliki, to będzie następny wykop wewnątrz, w celu znalezienia narożnika. Kolejno, określić musimy szerokość murów i posadzkę poniżej, bo teren jest obecnie podniesiony o półtora metra. Pracujemy w warunkach czynnej świątyni i nawa środkowa jest elementem, który będziemy badać w ostatnim momencie. Projekty dwóch wykopów przewidują, że codziennie mogą się tu odbywać nabożeństwa: prace zaczynamy po Mszy św. porannej, a kończymy przed nabożeństwem wieczornym.

* * *

Badania archeologiczne na Wysokiej Górce w Chełmie mają już kilkuletnią historię. W 2011 r. odsłonięto fragment średniowiecznej rezydencji księcia Daniela, a następnie posadzki z pięknego kamienia - glaukonitu. Kierujący wówczas pracami archeologów prof. Andrzej Buko z Warszawy, powiedział: „Gdy stoi się przed odkrytymi zrębami bramy pałacowej, można poczuć się jak w starożytnych Pompejach. Budowla mogłaby stać się symbolem jedności i europejskiej zgody. Za czasów Daniela przyjeżdżali tu ludzie z całej Europy. W zgodzie egzystowały różne nacje, religie i kultury”. Obecnie pracami archeologów i historyków architektury wewnątrz bazyliki Mariackiej w Chełmie kieruje chełmski archeolog dr Stanisław Gołub, który został upoważniony przez stronę polską i ukraińską do relacjonowania stanu badań odkrywkowych

2013-08-28 12:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy kościół i kapłanów

Niedziela bielsko-żywiecka 5/2020, str. IV

[ TEMATY ]

renowacja

jubileusz

zabytki

jubileusz kapłaństwa

Stare Bielsko

RK

Uroczystości w Starym Bielsku. Na pierwszym planie jubilat

Uroczystości w Starym Bielsku. Na pierwszym planie jubilat

W Starym Bielsku dziękowano za zakończenie renowacji zabytkowej świątyni oraz za 80. rocznicę urodzin ks. prał. Antoniego Kulawika, wieloletniego proboszcza tej wspólnoty parafialnej.

Dziękczynną Mszę św. celebrowano 19 stycznia. Okolicznościowej liturgii przewodniczył bp Piotr Greger. – Kościół najbardziej się urzeczywistnia i objawia swoją obecność, kiedy wierni razem gromadzą się na sprawowaniu Eucharystii – mówił w kazaniu biskup. Chwilę później hierarcha nawiązał do definicji parafii jako wspólnoty eucharystycznej, którą w adhortacji „Christifideles laici” nakreślił św. Jan Paweł II. Aby skonkretyzować ten zapis, jak podkreślił kaznodzieja, muszą zostać spełnione dwa warunki: pierwszym jest przestrzeń (kościół, kaplica), a drugim, obecność kapłana. Niestety, co zauważył biskup, w wielu zsekularyzowanych krajach, mimo istnienia świątyń, Eucharystia nie jest odprawiana, gdyż nie ma powołań do stanu duchownego. – My, na szczęście, mamy kościół i kapłanów – spuentował kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: potrafmy zdumiewać się i wielbić Boga

2025-02-12 09:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

„Prośmy … o łaskę, abyśmy - jak pasterze - potrafili zdumiewać się i wielbić Boga, a także umieli pielęgnować to, co On nam powierzył: nasze talenty, charyzmaty, powołanie i osoby, które stawia obok nas” - zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejsze audiencji ogólnej. Tematem jego katechezy - odczytanej z powodu problemów zdrowotnych przez jednego z papieskich współpracowników - były narodziny Jezusa.

Papież podkreślił, że Syn Boży daje się spisać i zarejestrować, jakby był zwykłym obywatelem. Zaznaczył, że święty Łukasz umieszcza narodziny Jezusa w konkretnym miejscu i czasie. „Tak, ukazuje nam pokorę Boga, który wkracza w historię i nie narusza struktur świata, ale chce je rozświetlić i stworzyć na nowo od wewnątrz” - wskazał Franciszek. Dodał, iż Syn Boży nie rodzi się w królewskim pałacu, ale na zapleczu domu, w przestrzeni, w której znajdują się zwierzęta.
CZYTAJ DALEJ

Temperatura ciała człowieka to mniej niż 36,6 - stara norma jest nieaktualna

2025-02-12 17:55

[ TEMATY ]

temperatura

Adobe Stock

Temperatura ludzkiego ciała na przestrzeni wieków obniżyła się i jej prawidłową wartością nie jest już 36,6 st. C, ale 36,4 st. C, a w niektórych populacjach nawet mniej. Lekarze i antropolodzy z Kalifornii zasugerowali, jakie są możliwe przyczyny tej zmiany.

Za prawidłową temperaturę ciała ludzkiego od lat 50. XIX wieku uważano 37 st. C (z czasem skorygowano ją do 36,6 st. C). Wartość tę na podstawie badań 25 tys. pacjentów ustalił niemiecki lekarz Carl Wunderlich. Jednak dwie niezależne analizy - naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara oraz Uniwersytetu Stanforda - sugerują, że w wyniku działania wielu różnych czynników na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci temperatura ciała obniżyła się do 36,4 st. C, a w niektórych przypadkach nawet bardziej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję