Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Kresy to nasze wielkie dziedzictwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziewiąta edycja Festiwalu Kultur i Kresowego Jadła przeszła do historii. Odbyła się w dniach 3-4 sierpnia br. w Baszni Dolnej na Osiedlu Słotwina. Już w sobotę ok. 70 rowerzystów uczestniczących w rajdzie do Radruża na 30-kilometrowej trasie podążało za „królem Janem III Sobieskim i królową Marysieńką”. Potem spotkali się w obozie polowym hetmana Sobieskiego na wieczerzy rycerskiej z muzyką i tańcami. Główna część imprezy odbyła się w niedzielę i dostarczyła publiczności wielu atrakcji. - Ten festiwal ma bezpośrednie odniesienie do Kresów. Jest to taki tygiel atrakcji kulturalnych, kulinarnych, rozrywkowych, związanych z rekonstrukcją wydarzeń historycznych, które mają przypominać wielokulturowość tego miejsca. Chcemy tą imprezą zachęcić ludzi do spędzania tu wakacji, urlopów, organizacji w ciągu całego roku wycieczek krajoznawczo-turystycznych. By podnieść atrakcyjność turystyczną naszej gminy i powiatu, tworzymy nowy produkt turystyczny, jakim będzie Kresowa Osada. Będzie można w niej smakować potrawy regionalne, które serwują dziś panie z Kół Gospodyń Wiejskich - mówił wójt gminy Lubaczów Wiesław Kapel. Oficjalnego otwarcia dokonał jej współorganizator, wicemarszałek woj. podkarpackiego Lucjan Kuźniar. - Wspieramy ten festiwal, gdyż integruje wiele społeczności naszego regionu, kultywuje i upowszechnia folklor, zwyczaje, twórczość artystyczną, ludową i kulinarną - powiedział Wicemarszałek Podkarpacia. Senator RP Andrzej Matusiewicz z Przemyśla, który już po raz 5. uczestniczył w tym festiwalu, dodał: - Kresy to nasze wielkie dziedzictwo. To dziedzictwo wszystkich Polaków. Statystycy mówią, że ponad 15 mln obywateli naszego państwa ma korzenie kresowe. Ludzie kresowi mieli wielki wpływ na losy naszej ojczyzny. To byli luminarze polskiej literatury, sztuki, teatru, wybitni sportowcy... O to dziedzictwo powinniśmy dbać, o nim pamiętać, kultywować je, przekazywać następnym pokoleniom. I ten festiwal spełnia taką rolę.

Na plenerowej scenie grała kapela oraz śpiewał i tańczył Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Hrubieszowskiej, występował zespół śpiewaczy „Niespodzianka” z Krowicy, zespół „Karczmarze NaNowo”, Zespół Pieśni i Tańca „Kresy” z gminy Lubaczów. Pod namiotami panie z KGW, właściciele restauracji i gospodarstw agroturystycznych, serwowali potrawy, wypieki i nalewki kresowe. Zgłosili także potrawy do oceny konkursowej na Kresowe Jadło. Ich oceny podjął się znany kuchmistrz polski z programu „Dzień dobry TVN” Robert Sowa wraz z zespołem ekspertów. W kategorii „Koła Gospodyń Wiejskich” pierwsze miejsce zdobył bigos staropolski po opacku, przygotowany przez KGW w Opace. Drugie miejsce zdobyły gołąbki galicyjskie przygotowane przez KGW z Futor, a III miejsce - gołąbki z tartych ziemniaków z okrasą z boczku, przygotowane przez KGW w Załużu. Jurorzy przyznali ponadto 5 wyróżnień dla KGW: z Krowicy Lasowej - za królika duszonego z ziemniakami i czerwoną kapustą; z Młodowa - za kaczkę po młodowsku; z Wólki Żmijowskiej - za kurczaka kresowego; z Horyńca Zdroju - za pierogi z lebiodą; z Łukawca - za gulasz z kaszą gryczaną. W kategorii „Restauracje i gospodarstwa agroturystyczne” I miejsce zdobył „Dwór Kresowy” z Radymna za staropolską kaczką w duecie z pulardą, a wyróżnienie Zagroda „Roztocze” z Obszy za wątróbki duszone z pieczonym jabłkiem i bułką gryczaną na słodko. W kategorii „Producenci żywności” I miejsce jury przyznała Leszkowi Jakimowiczowi za sery z mleka krowiego, a wyróżnienie dla Lesława Hypiaka za leśne miody podkarpackie. Zwycięzcy tych konkursów otrzymali nagrody ufundowane przez Marszałka Województwa Podkarpackiego. Na tym festiwalu pojawił się nowy konkurs na potrawę z wykorzystaniem miodu, gdyż dwa lubaczowskie miody wpisane zostały na listę produktu regionalnego. Jurorzy zdecydowali przyznać: I miejsce KGW Urzejowice za karkówkę wieprzową w miodzie i białym winie, II miejsce KGW z Lisich Jam za paluszki z kurczaka w sosie miodowym, III miejsce zdobyło KGW z Wólki Żmijowskiej za karpia na miodzie w migdałach. Nagrody wręczył ich fundator, dyrektor Agencji Rynku Rolnego Oddział Terenowy w Rzeszowie Andrzej Wróbel. Kulinarna przygoda trwała nadal. W swojej chatce smażył placki i podawał do skosztowania Robert Sowa, a pod namiotem węgierskim burmistrz Diosd z Węgier ze swoją ekipą serwował gulasz z dzika z zacierką węgierską i czerwonym winem; pod namiotem ukraińskim sekretarz urzędu partnerskiej gminy Niemirów podawał ukraiński barszcz czerwony. Twórcy ludowi i producenci żywności sprzedawali swoje wyroby i produkty. Duże zainteresowanie wzbudziła rekonstrukcja bitwy hetmana Jana Sobieskiego z Tatarami pod Niemirowem w 1672 r. oraz pokaz „Teatru Ognia” Furion. A wieczorem dał koncert znany zespół „Brathanki”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-08-20 16:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Kresów ocalone - zbiórka pamiątek i opowieści kresowych

[ TEMATY ]

kresy

Pamiątki

Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Muzeum Narodowe w Lublinie

Od 16 do 19 września w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu będą zbierane pamiątki i opowieści kresowe.

Organizatorzy zachęcają do wzięcia udziału w akcji, aby ocalić od zapomnienia pamiątki i wspomnienia przywiezione na Ziemie Zachodnie z Kresów. – W ramach akcji zbieramy zarówno wspomnienia, rejestrując je w formie historii mówionej, jak i obiekty – pamiątki, które są przechowywane w rodzinach Kresowian. Niekiedy nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele mogą opowiedzieć zwykłe przedmioty – zdjęcia, dokumenty, elementy stroju czy wyposażenia mieszkań; nawet drobne, niepozorne rzeczy mogą skrywać ważne historie – osobiste lub odnoszące się do życia publicznego. Każdy człowiek, każdy życiorys jest ciekawy, unikatowy i wart zapamiętania. Te jednostkowe historie składają się na niepowtarzalną mozaikę życia ze wszystkimi jego trudnymi, często tragicznymi, ale i radosnymi aspektami – podkreślają.
CZYTAJ DALEJ

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

[ TEMATY ]

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

Podhale

GDK

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję