Reklama

Arcybiskup na celowniku mediów

Oświadczenia, niedomówienia, insynuacje. W pierwszych dniach po odwołaniu z parafii ks. Wojciecha Lemańskiego trudno było za nim nadążyć. Proboszcz w końcu ustąpił, ale powiedzieć, że Kościołowi się nie przysłużył, to za mało

Niedziela Ogólnopolska 30/2013, str. 42-43

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawno media tzw. głównego nurtu nie miały takiego „używania” na Kościele. Nieczęsto bowiem zdarza się, że ksiądz wypowiada posłuszeństwo swojemu biskupowi - bo czym jest notoryczne nierespektowanie poleceń biskupa? - insynuuje nieetyczne, niemoralne jego zachowanie, zarzuca antysemityzm, nie mając przy tym argumentów czy dowodów.

A tak stało się tym razem. Zanim ks. Wojciech Lemański został z parafii w podwarszawskiej Jasienicy odwołany, kilkakrotnie był napominany. Potem abp Henryk Hoser SAC, ordynariusz warszawsko-praski, od słów przeszedł do czynów, m.in. zakazując mu wypowiedzi dla prasy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie chodziło o niewinne wypowiedzi - ks. Lemański był dosadny, wygłaszał opinie bardziej niż kontrowersyjne w Kościele. Gdy napomnienia i zakazy nic nie dały, abp Hoser zdecydował się odwołać ks. Lemańskiego z parafii. Proboszcz sprawę nagłośnił, poszedł z nią do mediów. Stał się narzędziem ataku na abp. Hosera.

Od kilku tygodni abp Hoser jest negatywnym bohaterem wpływowych mediów. Zdążyły go już oskarżyć o zapraszanie czarowników (ciemnoskórego ks. Bashoborę - na Stadion Narodowy), zrobiły z niego co najmniej biernego obserwatora ludobójstwa w Rwandzie, a za sprawą niesubordynowanego księdza - nie tylko - antysemitę.

Spór o… Kościół

Niełatwo znaleźć duchownych, którzy chcieliby wypowiedzieć się o ks. Lemańskim, o jego postawie czy sprawie. Pytany wkrótce po odmowie przez ks. Lemańskiego opuszczenia parafii, ks. prof. Waldemar Chrostowski mówił, że niełatwo mu cokolwiek przewidywać, bo za odwołanym proboszczem z Jasienicy trudno nadążyć. W każdym razie swoimi oświadczeniami, wypowiedziami, niedomówieniami, insynuacjami kompromituje się. A kluczowa jest tu kwestia kapłańskiego posłuszeństwa.

- Wszyscy są zdziwieni, o jakie nieposłuszeństwo chodzi, jakby zapomnieli, że jakiś czas temu abp Hoser, po kilkakrotnym upomnieniu, zakazał ks. Lemańskiemu wypowiadać się w mediach - podkreśla kapucyn o. Marcin Radomski. - Proboszcz całkiem to zignorował. A przecież w dniu święceń ślubował posłuszeństwo swojemu prawnie ustanowionemu przełożonemu.

Reklama

Sprawa odwołania ks. Lemańskiego przez arcybiskupa szybko stała się czymś więcej niż sporem dwóch duchownych. Teraz miał to być „spór o to, jaki ma być polski Kościół”. W tym stylu pisały „GW”, „Newsweek”, wielkie portale, oraz mówiły publiczna i komercyjne telewizje. Tygodnik Lisa pisał, że księża biskupi tępią księdza, który mówi o błędach Kościoła.

Ostrze mediów skierowało się w stronę abp. Hosera. - Ks. Lemański stał się narzędziem w rękach mediów nieprzychylnych Kościołowi. Nie wiem, czy był tego świadomy. Jeśli tak, ma duży problem - mówi warszawski ksiądz z wieloletnim stażem. - Tu zwykłe przeprosiny nie wystarczą.

Karząca ręka Lisa

Bezpardonowy i oszczerczy atak na abp. Hosera przeprowadził tygodnik Lisa. Warszawsko-praski ordynariusz nie był pierwszym hierarchą, którego wzięto na celownik, ale tym razem cios - choć był wymierzony na ślepo - był szczególnie dotkliwy. Dotknął ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej nielubianego przez liberałów, uznawanego za konserwatystę, przewodniczącego Zespołu Ekspertów do spraw Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski.

W tekście „Karząca ręka Boga” tygodnik stwierdził, że abp Hoser „z in vitro walczy jak diabeł ze święconą wodą”, a „o ludobójstwie w Rwandzie milczy jak zaklęty, choć mógłby o nim wiele powiedzieć”. Abp Henryk Hoser - „twarz i rzecznik Kościoła surowego” - podsumowała autorka tekstu szeroko kolportowanego także przez inne media, m.in. w recenzjach i przeglądach prasy.

Tygodnik zarzucił abp. Hoserowi, że jest współodpowiedzialny za ludobójstwo w Rwandzie w 1994 r. Miał być wówczas nuncjuszem papieskim i przymykać oko na zbrodnie. Tymczasem - „drobiazg”: abp Hoser nie był nuncjuszem papieskim, a do tego nie było go wtedy w Rwandzie. Już chociażby z tego powodu nie mógł - osobliwie jako nuncjusz papieski - przymykać oka na zbrodnie.

Reklama

Dramatyczne wydarzenia z Rwandy zrównano przy tym ze zdecydowanym sprzeciwem hierarchy wobec więcej niż kontrowersyjnej procedury in vitro. Oskarżono go o czyny, których nie popełnił, bo nawet nie mógł popełnić!

Co ma Rwanda do in vitro

Etyk prof. Piotr Jaroszyński zwraca uwagę, że mamy tu do czynienia z recydywą walki z Kościołem i Bogiem, znaną z czasów komunistycznych. Czytając tekst nt. Kościoła, a szczególnie o abp. Hoserze, w tygodniku Lisa, trzeba wiedzieć, po co jest napisany. - Zasadniczym jego celem jest uderzenie w abp. Hosera, który jednoznacznie i w sposób racjonalny pokazuje, na czym polega zło zapłodnienia in vitro i dlaczego dla katolików in vitro jest nie do przyjęcia - mówił prof. Jaroszyński w Radiu Maryja. - Dlatego też - konkludował prof. Jaroszyński - abp Hoser, wypowiadający się odważnie i zdecydowanie w sprawie in vitro, stał się obiektem ataku ze strony środowiska liberalnego i lewicowego, zwolenników tej procedury. Także szczególnie perfidnego zestawienia stanowiska w sprawie in vitro z dramatycznymi wydarzeniami z Rwandy i 21-letnim pobytem w niej ks. Hosera. Odpowiedzialnością za ludobójstwo w Rwandzie obarczono w tekście Kościół, również Jana Pawła II.

Pierwsze chwile po tym, gdy w parafii w Jasienicy pojawili się przedstawiciele Kurii Warszawsko-Praskiej wraz z administratorem parafii, nie zapowiadały niczego dobrego. Jednak po wielogodzinnych rozmowach ks. Lemański postanowił podporządkować się decyzji abp. Hosera i opuścić parafię. „Jeśli ktokolwiek zdarzeniami ostatnich tygodni w Jasienicy poczuł się dotknięty lub zgorszony - szczerze przepraszam” - napisał na blogu.

Co dalej? - Ks. Lemański przekazał parafię. Na niedzielę zaplanowano liturgiczne wprowadzenie do parafii na urząd administratora ks. dr. Grzegorza Chojnickiego. Stopniowo - do końca lipca - administratorowi będzie przekazywana całość parafii - mówi „Niedzieli” ks. Wojciech Lipka, kanclerz Kurii Warszawsko-Praskiej.

Dlaczego stopniowo? - Chodzi o to, żeby wszystko odbywało się w sposób pokojowy i przyjazny dla kapłanów i całej społeczności parafialnej - podkreśla ksiądz kanclerz. Jak długo trzeba będzie czekać na decyzję Stolicy Apostolskiej, do której odwołał się ks. Lemański? - W pół roku sprawa może się wyjaśnić, jeśli - dodaje kanclerz - ks. Lemański nie odwoła się i nie wycofa z rekursu, bo i to jest możliwe.

2013-07-22 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

[ TEMATY ]

misje

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Życzeniami dla posłanych misjonarzy nuncjusz apostolski w Polsce uczynił słowa papieża Franciszka, którymi rozpoczął on swój pontyfikat: „Chciałbym, abyśmy wszyscy mieli odwagę wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedną chwałę Chrystusa ukrzyżowanego, a tym samym Kościół będzie postępować naprzód”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję