Reklama

Polska

Pomnik z wyobraźnią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół bł. Jana Pawła II w krakowskim Centrum „Nie lękajcie się!” od 23 czerwca służy jako miejsce modlitwy dostępne dla każdego. Tego dnia, przy udziale m.in. biskupów zgromadzonych na 362. zebraniu Konferencji Episkopatu Polski odbyło się poświęcenie górnej świątyni. Suche komunikaty prasowe informujące o kolejnych etapach budowy kościoła i Centrum nie ukazują emocji i głębokiej radości osób zaangażowanych w budowę tego wyjątkowego pomnika Papieża Polaka.

Radość tworzenia

- Radujemy się, bo kościół powstał bardzo szybko, a to dzieło w perspektywie kanonizacji będzie służyło temu, aby powrócić do wielkiego dziedzictwa Jana Pawła II, które zostawił ludziom i całemu Kościołowi - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas konferencji prasowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odkąd dwa lata temu do dolnego kościoła wprowadzone zostały relikwie krwi bł. Jana Pawła II, prace budowlane nabrały tempa. Górny kościół ma ok. 2500 m2, budowa jest ukończona, brakuje jedynie wykończeń zewnętrznych.

Po uroczystej Mszy św. w budynku „Veritas”, w którym mieści się Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II, poświęcone zostało tymczasowe muzeum, gdzie można obejrzeć pamiątki związane z Ojcem Świętym. Właściwe Muzeum Jana Pawła II jest obecnie w budowie i zostanie otwarte za ok. 2-3 lata. W dniu poświęcenia świątyni można było także obejrzeć samochody, którymi Ojciec Święty poruszał się podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Jak zaznaczał kard. Dziwisz, dziś są to już swoiste relikwie Ojca Świętego.

Miejsce spotkania

Podczas konferencji prasowej poprzedzającej poświęcenie kościoła ks. prał. Jan Kabziński, prezes Centrum „Nie lękajcie się!”, mówił, że do dolnego kościoła bł. Jana Pawła II już teraz przychodzi bardzo wiele rodzin. Cieszy fakt, że miejsce poświęcone Ojcu Świętemu, który tak wiele czasu i nauczania poświęcał rodzinie, staje się sanktuarium rodzinnym. Przychodzą rodziny z maleńkimi dziećmi. Architektura dolnego kościoła, krużganki, boczne kaplice i oratoria sprawiają, że jest tu wiele zakamarków, w których można uspokoić czy nakarmić płaczące niemowlę. Fakt, że sanktuarium jest miejscem rodzinnym, stał się powodem do zorganizowania Pikniku Rodzinnego po uroczystościach związanych z poświęceniem kościoła. Przygotowano wiele atrakcji, szczególnie dla dzieci.

Reklama

Architekt Andrzej Mikulski, autor projektu kościoła i Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, mówił podczas konferencji, że w trakcie projektowania Centrum istotny był fakt, że za życia Ojciec Święty prowadził nas do Miłosierdzia Bożego. Nieprzypadkowo więc Centrum „Nie lękajcie się!” powstało właśnie w tym miejscu, w bezpośrednim sąsiedztwie sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Św. Siostra Faustyna i bł. Jan Paweł II to apostołowie Miłosierdzia Bożego, a obydwa sanktuaria tworzą całość. W przyszłości planowana jest budowa mostu łączącego te miejsca.

Klasycznie

Budynki kościoła i Centrum wykonane są z cegły i kamienia. Autor projektu chciał, by to miejsce było przyjazne ludziom, by można było się tam dobrze czuć. - W ten niedoskonały sposób, przy użyciu środków, jakimi dysponuje architektura, staraliśmy się stworzyć miejsce bliskie ludziom, dom Jana Pawła II - wyjaśniał architekt.

Górny kościół zbudowany jest na planie ośmioboku i ma przywoływać skojarzenia z czasami pierwszych chrześcijan, a także z architekturą Rzymu. Poprzez zastosowane przy budowie rozwiązania ma również nawiązywać do klimatu i charakteru Krakowa. Wyjątkową ozdobą kościoła są mozaiki, wykonane przez słoweńskiego artystę o. Marka Ivana Rupnika SJ, które zdobią ołtarz główny i boczne ściany kościoła. Papieskie Centrum w całej swojej architekturze i ornamentyce mówi o misji apostolskiej Ojca Świętego. Są kaplice międzynarodowe, z wizerunkami Matki Bożej z różnych stron świata. Każdy pielgrzym znajdzie tu miejsce, w którym będzie mógł na swój sposób spotkać się z bł. Janem Pawłem II, z jego myślą i nauczaniem.

Reklama

Z wyobraźnią

Skromność i racjonalność tego wyjątkowego dzieła ku czci bł. Jana Pawła II, na który składają się nie tylko budynki, ale przede wszystkim instytucje, przeczą wszelkim oskarżeniom wobec Kościoła, że buduje on pomniki, których nie życzył sobie Ojciec Święty. Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” stara się z wyobraźnią przekazywać i wypełniać dziedzictwo Papieża Polaka. Centrum powstaje dzięki ofiarom osób i instytucji, które umiłowały Ojca Świętego. Wsparcie finansowe na ten cel płynie z całego świata. Budowa przebiega sprawnie, inwestor - Archidiecezja Krakowska - nie jest zadłużony. W kolejnym etapie inwestycji przewidziano powstanie Centrum Konferencyjnego, Domu Pielgrzyma oraz Centrum Rekolekcyjnego i Rehabilitacyjnego.

Kard. Dziwisz podkreśla, że powstające Centrum i sanktuarium stanowią nie tylko wielkie bogactwo religijne, ale wpisują się w krajobraz zarówno Krakowa, jak i całej Polski. To nie tylko miejsce modlitwy, ale i rekreacji - stopniowo powstają alejki spacerowe, dróżki, gdzie można spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi. Wokół rozciąga się panorama miasta, ale wzrok przyciąga wysoka wieża sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. To na tajemnicę Miłosierdzia Bożego - za życia i po śmierci - Ojciec Święty Jan Paweł II kieruje nasze oczy i serca.

* * *

Kraków, 23 czerwca 2013

Poświęcenie kościoła bł. Jana Pawła II w Centrum „Nie lękajcie się!”

Eucharystia sprawowana 23 czerwca br. w kościele bł. Jana Pawła II krakowskiego Centrum „Nie lękajcie się” była dziękczynieniem w 50-lecie kapłaństwa kard. Stanisława Dziwisza, bp. Tadeusza Rakoczego i bp. Jana Zająca oraz innych biskupów, którzy w tym roku obchodzą okrągłe jubileusze posługi biskupiej i kapłańskiej.

2013-06-24 12:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II i Reagan w Gdańsku

Kiedy mówimy o polskiej drodze do wolności, od razu stają przed nami dwie wielkie postacie: Jan Paweł II oraz prezydent Ronald Reagan. Nie ulega wątpliwości, że przyjaźń obydwu światowych przywódców otworzyła drogę do obalenia komunizmu, do nowego ułożenia losów Europy i świata. Kto chciałby się o tym przekonać, niech pojedzie do Gdańska-Przymorza, gdzie w parku im. Ronalda Reagana 14 lipca br. odsłonięto pomnik tych dwóch mężów stanu: idą jak przyjaciele i rozmawiają o przyszłości świata. Monument odsłonięto z okazji 25. rocznicy ich spotkania na Florydzie, 10 września 1987 r., podczas drugiej pielgrzymki Papieża do USA. W uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczyli m.in. delegaci na Światowy Kongres Unii Kas Kredytowych (WOCCU), który obradował w Gdańsku w dniach 15-18 lipca br. z okazji 20-lecia polskich SKOK-ów. Sam pomysł budowy pomnika powstał dzięki Stowarzyszeniu „Godność” przy wsparciu Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.
W liście z tej okazji syn prezydenta Michael Reagan napisał, że obydwu przywódców zbliżyła wrażliwość na prawa człowieka, a zwłaszcza brak swobody wyznania w ZSRR i państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Dodałbym, że w sposób szczególny „połączyła” ich także krew: obaj - w odstępie zaledwie 6 tygodni - przeżyli w 1981 r. zamach na swe życie, obaj też wierzyli, że uratował ich Bóg, przeznaczając ich do wykonania szczególnej misji. Ta misja skonkretyzowała się w dniach stanu wojennego, jaki reżim gen. Jaruzelskiego wydał narodowi. To wówczas, 7 czerwca 1982 r., doszło do spotkania Reagana z Janem Pawłem II. W czasie rozmowy w cztery oczy w Bibliotece Watykańskiej obaj mężowie stanu rozmawiali na temat ustanowionego po II wojnie światowej w Jałcie podziału Europy i dominacji komunistycznej nad Europą Wschodnią.
Rozmowa Reagana z Janem Pawłem II, aby osłabić komunizm, była naturalnym odruchem obrony: dla Papieża komunizm miał oblicze ateizmu i walki z Kościołem, dla Reagana - było to zagrożenie konfliktem zbrojnym na skalę światową - o czym było mu wiadomo z raportów płk. Ryszarda Kuklińskiego. Stanowisko Kościoła wynikało więc jak gdyby z samej jego istoty, a w przypadku Papieża Polaka - dodatkowo ze znajomości zbrodniczego systemu, jakim był komunizm. Natomiast rząd Stanów Zjednoczonych był nastawiony na konkretne działania bezpośrednie, dlatego po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce wywarto presję gospodarczą zarówno na Moskwę, jak i na Polskę, aby podkreślić, że USA nie pozostaną obojętne na zbrodnie i gwałcenie praw człowieka w Polsce. Wkrótce skutki międzynarodowej izolacji gospodarczej zaczęły być widoczne. Do tego należy dodać, stosowaną już wcześniej przez USA, politykę wyścigu zbrojeń, czyli tzw. polityki pokoju przez siłę, co w końcu doprowadziło do rozpadu ZSRR. Ale też w tym czasie do naszego kraju napłynęła z Zachodu pomoc za pośrednictwem Kościoła oraz zachodnich centrali związkowych: żywność, lekarstwa, odzież, pieniądze dla „Solidarności”.
Trzeba nie tylko o tym pamiętać, ale należy o tym opowiadać młodym, podkreślając, że dopiero po wyborze kard. Karola Wojtyły, Jana Pawła II, na Stolicę Piotrową, wróciła nadzieja na wyzwolenie się z sowieckiego zniewolenia. Że to po pierwszej pielgrzymce Ojca Świętego do Ojczyzny przyszedł Sierpień 1980 r. i powstała „Solidarność”. Że w tym czasie w Stanach Zjednoczonych prezydentem został Ronald Reagan, pierwszy od II wojny światowej prezydent USA, który doskonale rozumiał istotę komunistycznego zniewolenia Europy Środkowej i Wschodniej oraz niebezpieczeństwa ekspansji zbrodniczej ideologii na cały świat. To on nazwał Związek Radziecki imperium zła, a przede wszystkim podjął zdecydowane działania polityczne i gospodarcze w celu powstrzymania ekspansji ideologii komunistycznej. Gdański pomnik jest więc z całą pewnością hołdem oddanym dwóm wybitnym postaciom, które doprowadziły do przemian politycznych w latach 80. XX wieku. To dzięki polityce Reagana udało się w końcu wyrwać nas z komunistycznej niewoli, a Bóg sprawił, że w tym czasie trwał pontyfikat wielkiego Polaka.
Piszę o tym, ponieważ w wolnej Polsce nie było łatwo postawić ten pomnik w kolebce „Solidarności”. Wspomnę tylko, że długo nie było zrozumienia ani w Radzie Miasta, ani u ważnych osób, które tylko sobie przypisują obalenie komunizmu. Przede wszystkim zaś nie udawało się zebrać na monument pieniędzy.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Matko Serdeczna, módl się za nami...

2024-05-02 20:37

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Zasłuchani w „Polską litanię” ks. Jana Twardowskiego zatrzymamy się w stolicy diecezji sandomierskiej ze świadomością, że na jej terenie jest jeszcze kilka innych sanktuariów maryjnych.

Rozważanie 3

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję