Reklama

Zdrowie

Eksperci: mamy coraz więcej udarów mózgu i u coraz młodszych osób

W Polsce co roku u ponad 90 tys. osób dochodzi do udaru mózgu, aż 30 proc. z nich ma mniej niż 65 lat – alarmują eksperci z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu. To efekt niezdrowego stylu życia, stresów i braku profilaktyki zdrowotnej - oceniają.

[ TEMATY ]

udar

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Do niedawna szacowaliśmy, że w Polsce dochodzi do 60-70 tys. udarów mózgu rocznie. Obecnie, dzięki zbieraniu dokładniejszych danych, m.in. w programach leczenia udaru mózgu, wiemy że jest ich około 90 tys. w ciągu roku" – powiedział PAP prof. Konrad Rejdak, kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, członek Rady Programowej Europejskiej Akademii Neurologii.

Przypomniał, że te najnowsze statystyki zostały opublikowane w raporcie Polskiego Towarzystwa Neurologicznego oraz Fundacji Zdrowie i Edukacja Ad Meritum pt. "Neurologia w Polsce. Stan obecny i perspektywy rozwoju". Ukazał się on w sierpniu 2024 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Udar mózgu jest nagłym zaburzeniem czynności mózgu, spowodowanym nieprawidłowościami w krążeniu krwi w naczyniach mózgowych. Aż 85 proc. przypadków udarów stanowią udary niedokrwienne (określane czasem jako zawał mózgu). Są one zazwyczaj skutkiem procesów miażdżycowych w tętnicach mózgu, jak również chorób serca, w tym m.in. migotania przedsionków. Dochodzi w nich do zablokowania tętnicy doprowadzającej krew do mózgu przez skrzeplinę. Udary krwotoczne (określane potocznie jako wylewy są rzadsze – stanowią ok. 15 proc. wszystkich przypadków udarów. Powstają na skutek pęknięcia ściany tętnicy mózgowej i wydostania się krwi poza naczynie.

Reklama

"W udarze krwotocznym mamy różne przyczyny i różne lokalizacje krwotoku. Może być on śródmózgowy, przymózgowy i podpajeczynowkowy. Śródmózgowy wiąże się najczęściej z nadciśnieniem tętniczym lub malformacjami naczyniowymi – wrodzonymi lub nabytymi - takimi jak naczyniaki. Z kolei krwotok podpajeczynówkowy jest skutkiem pęknięcia tętniaka, który powstaje na skutek długotrwałego nadciśnienia tętniczego albo wrodzonych zaburzeń w budowie naczyń" – tłumaczył prof. Rejdak. Dodał, że jest też grupa krwotoków urazowych, będących powikłaniem mechanicznych urazów mózgu.

Statystyki wskazują, że udary mózgu są trzecią przyczyną zgonów oraz najczęstszą przyczyną trwałej niepełnosprawności osób dorosłych na świecie i w Polsce. Szacuje się, że jedna na 4-6 osób dozna udaru mózgu w ciągu życia. Jedna na sześć osób z udarem obecnie umiera z jego powodu, a jedna na cztery - doznaje kolejnego udaru. Aż jedna piąta chorych, którzy przeżywają ostrą fazę udaru, wymaga stałej opieki.

Zdaniem neurologów bardzo niepokojący jest fakt, że choroba ta coraz częściej dotyczy osób młodszych, nawet przez 50 rokiem życia. Zgodnie z danymi aż 30 proc. pacjentów z udarem mózgu ma mniej niż 65 lat.

"Ten niepokojący przyrost dotyczy i Polski i świata. Jest to w dużej mierze efekt naszego obecnego stylu życia, na który mają wpływ zmiany cywilizacyjne. Mamy coraz szybsze tempo życia, intensywniej pracujemy, jemy +śmieciową+ żywność, stosujemy używki, do których dostęp jest coraz łatwiejszy, zapominamy o aktywności fizycznej, ale też o badaniach profilaktycznych i monitorowaniu stanu zdrowia, w tym ciśnienia tętniczego, zaburzen lipidowych czy arytmii serca, będącycho głównymi czynnikami ryzyka udaru mózgu" – wymieniał prof. Rejdak.

Podziel się cytatem

Dodał, że obecnie wiele młodych osób ma nadciśnienie tętnicze i cukrzycę, która uszkadza naczynia krwionośne i zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, w tym udaru mózgu.

Neurolog podkreślił, że istotnym czynnikiem mającym wpływ na występowanie udarów mózgu jest stres. Ma to związek z tym, że silny stres powoduje niekontrolowane skoki ciśnienia krwi.

Cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP prof. Anetta Lasek-Bal, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach zaznaczyła, że czynniki ryzyka udaru mózgu w większości możemy modyfikować.

Reklama

"Mamy realny wpływ na czynniki związane ze stylem życia, jak dieta, aktywność ruchowa, masa ciała, używki oraz na kontrolę chorób zwiększających ryzyko udaru, jak nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, cukrzyca, choroby serca (migotanie przedsionków). Możemy zatem prowadzić skuteczną profilaktykę udaru mózgu" – oceniła neurolog.

Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia udaru mózgu, warto wdrożyć regularną aktywność fizyczną, zadbać o zdrowe odżywianie (m.in. bez nadmiaru soli i cukrów), zrezygnować z nikotyny, środków psychostymulujących, nie nadużywać alkoholu, kontrolować ciśnienie krwi, stężenie cholesterolu i masę ciała oraz starać się redukować stres.

U osób, które przebyły udar niedokrwienny, konieczne jest leczenie przeciwzakrzepowe i leczenie chorób współistniejących, aby przeciwdziałać wystąpieniu kolejnego udaru" – dodała specjalistka.

Neurolodzy zaznaczyli, że gdy już dojdzie do udaru, kluczowe jest jak najszybsze wezwanie pomocy medycznej. Od tego, jak szybko chory otrzyma skuteczne leczenie, zależy bowiem jego życie i zdrowie, czyli to z jakimi powikłaniami będzie się zmagać, jak sprawny i samodzielny będzie po udarze.

Podziel się cytatem

Aby szybko rozpoznać udar mózgu, należy znać jego objawy. Do najbardziej charakterystycznych należą: wykrzywione usta (asymetria w dolnej części twarzy i obniżony jeden kącik ust); osłabienie siły lub drętwienie ręki lub nogi lub obu kończyn do jednej stronie ciała, niewyraźna, bełkotliwa mowa, a także problemy ze zrozumieniem słyszanych słów, silny ból głowy, zaburzenia świadomości.

W razie wystąpienia takich objawów należy jak najszybciej dzwonić pod numer telefonu 999 lub 112! Pogotowie powinno zawieźć pacjenta do najbliższego szpitala z oddziałem udarowym. (PAP)

Joanna Morga

jjj/ zan/

2024-10-29 06:47

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Liczy się czas

W statystykach udar jest trzecią – po chorobach układu krążenia i nowotworach – przyczyną zgonów.

Udar jest niebezpieczny również dlatego, że w wielu przypadkach jego skutkiem jest trwała niepełnosprawność chorego.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Nożownik zabił lekarza w szpitalu w Krakowie. "To niezadowolony pacjent"

2025-04-29 14:30

[ TEMATY ]

szpital

Kraków

lekarz

pacjent

nożownik

Adobe Stock

Nie żyje lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Został zaatakowany we wtorek, ok. godz. 10.30. Do gabinetu, w którym lekarz badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował lekarza nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

Lekarza nie udało się uratować. Informację o jego śmierci potwierdziła minister zdrowia we wpisie na portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję