Reklama

Betlejem wczoraj i dziś

Dzień cudów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Betlejem, około 30-tysięcznym mieście leżącym na zboczu wzgórza (777 m) niedaleko Jerozolimy (8 km), gdy wypełniły się wieki, przyszedł na świat Zbawiciel. We wzmiankach z XIV w. p.n.e. Betlejem występuje pod nazwą Bitilu Lakhama, co oznacza Dom Chleba. W czasach biblijnych było miastem postojowym na drodze z Betel przez Jerozolimę do Hebronu. W Betlejem zmarła i została pochowana Rachela, żona Jakuba; w nim urodził się Dawid namaszczony na króla Izraela. Betlejem było świadkiem mordu dokonanego przez Heroda na najmniejszych dzieciach w mieście.
W miejscu narodzenia Chrystusa cesarz Hadrian wzniósł pogańską świątynię, którą razem z sąsiednim gajem i grotą ofiarował w roku 135 Adonisowi. W pierwszej poł. IV w. została zburzona przez pierwszego cesarza chrześcijańskiego Konstantyna Wielkiego. Na jej miejscu wspomniany Konstantyn wraz ze swoją matką św. Heleną zbudował bazylikę Bożego Narodzenia. Aby ją ochronić przed profanacją innowierców i uniemożliwić im wtargnięcie do bazyliki na swych wielbłądach czy koniach (prawdopodobnie w epoce krzyżowców), został przebudowany olbrzymi portal bazyliki. Pozostawione wejście jest nie tylko wąskie, ale i bardzo niskie - tylko 135 cm wysokości.
Dzisiaj swym surowym, zewnętrznym wystrojem przypomina raczej fortecę z czasów średniowiecznych. Ta zamierzona architektura, oprócz sensu dosłownego, posiada również przekaz metaforyczny - nakłania do głębokiego pokłonu, a pozostawione niskie wejście należy traktować jako wejście-symbol. Bramę tę słusznie nazwano bramą pokory. Żeby dotrzeć do tajemnicy narodzin Chrystusa, należy się mocno pochylić, uniżyć.
W pobliżu miasta znajduje się Pole Pasterzy - przestrzeń wzgórz, stada owiec, liczne groty. Na wzgórzu w kształcie namiotu stoi kościół Pasterzy, nad wejściem którego Anioł Pański oznajmia światu narodziny Boga.
Święta Bożego Narodzenia w polskiej tradycji stanowią szczególne miejsce. I chociaż w liturgicznym kalendarzu nie są najważniejsze, to ich charakter jest niepowtarzalny, są bowiem pełne uroku i wyjątkowego klimatu. Rodzi się Bóg. Opłatek, którym się dzielimy, pochodzi od łacińskiego słowa oblatum, co oznacza dar ofiarny. To rodzaj przaśnego chleba, pieczonego tylko z pszennej mąki, w formie bardzo cienkich opłatków, z motywami Bożonarodzeniowymi. Zwyczaj dzielenia się nim powstał na południu Europy. Przesyłano go sobie na znak prawowierności i łączności z Kościołem. Za sprawą tego białego opłatka - Wigilia jest wyjątkowa. Dla każdego ma swoisty wymiar. Paweł, uczeń V klasy, nazywa ją "dniem cudów": "W tym dniu, jak mawiał mój dziadek, zwierzęta za sprawą Bożą przemawiają ludzkim głosem. Nie muszę tego sprawdzać, bo dla mnie Wigilia jest naprawdę dniem cudów i to nie przez to, że zwierzęta mówią, ale przez to, że wszyscy ludzie są jakby święci". Basia, uczennica gimnazjum, uważa, że opłatek ma w sobie niespotykaną moc: "Pamiętam, jak dwa lata temu moi rodzice strasznie się kłócili. Sprawa rozwodu wydawała się być przesądzona. Na szczęście doszło do wspólnej Wigilii. Pamiętam wielkie łzy, wielkie uściski... Od tej pory jest OK".
Dzieląc się opłatkiem podczas Wigilii, powtarzamy gest Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy - łamiemy chleb. Przekazując sobie znak pokoju, pojednania i szacunku wyrażamy głębsze niż przy innych okolicznościach życzenia. Wydobywamy je tym razem z dna naszych serc. Aby jednak narodził się w nas Bóg, trzeba abyśmy byli mali i prości; wrażliwi i otwarci jak wówczas pasterze. Aby w stosunku do nas spełniła się zapowiedź biblijnego proroka, że Dziecię położone w żłobie to nasz Bóg, potrzebujemy głębokiej wiary Maryi i Józefa. Abyśmy mogli doświadczyć skutków i owoców Jego narodzin, potrzebujemy mądrości Trzech Króli. Wszystko to możemy osiągnąć, wszak Wigilia to naprawdę dzień cudów. Spróbujmy zatem wykorzystać jej moc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poseł KO uderza w ks. Olszewskiego. "Krzyżowaliście go na pluszowym krzyżu"

2025-11-07 09:53

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

poseł KO

Maciej Tomczykiewicz

pluszowy krzyż

Telewizja Republika

Poseł Koalicji Obywatelskiej Maciej Tomczykiewicz w skandaliczny sposób odniósł się do sprawy ks. Michała Olszewskiego, który przetrzymywany był w areszcie przez wiele miesięcy. Cała sytuacja miała miejsce podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej dot. Funduszu Sprawiedliwości, kiedy omawiana była sprawa uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.

Poseł Tomczykiewicz w oburzający sposób zwrócił się do parlamentarzystów obecnych na sali:
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (Niedziela)

2025-11-08 10:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję