Diecezja zielonogórsko-gorzowska ma czterech nowych kapłanów. Księża Michał Bala, Michał Dekiert, Piotr Skrocki i Paweł Sztyber 25 maja w katedrze w Gorzowie przyjęli święcenia z rąk bp. Stefana Regmunta
Podczas Mszy św. kandydaci do kapłaństwa zostali przedstawieni zgromadzonym wiernym. Po homilii publicznie wyrazili wolę przyjęcia święceń. Zobowiązali się do głoszenia Ewangelii, sprawowania sakramentów, modlitwy oraz życia w duchu współofiarowania się z Chrystusem za zbawienie ludzi. Przyrzekli też cześć i posłuszeństwo swojemu biskupowi.
Wierni otoczyli ich modlitwą, śpiewając Litanię do Wszystkich Świętych. Następnie biskup włożył ręce na ich głowy i odmówił specjalną modlitwę. Obecni w kościele kapłani powtórzyli ten gest.
- Powołanie kapłańskie rodzi się z Bożej troski o człowieka znękanego, zgubionego, opuszczonego i skrzywdzonego. Kapłan to człowiek, który opuścił wszystko i wszystkich, aby pójść za Jezusem. To ktoś, dla kogo przyjaźń z Chrystusem, wierność Chrystusowi i otrzymanemu powołaniu jest najwyższą wartością - napisał bp Stefan Regmunt w liście do diecezjan. W homilii poprzedzającej święcenia powiedział, że już w Wieczerniku Jezus ustanowił szczególną grupę ludzi, pełniących posługę w Kościele. Na ich wzór nowo wyświęceni kapłani, jak mówił: - Będą głosicielami Słowa Bożego. Będą nieśli Dobrą Nowinę po najdalsze zakątki ziemi. Będą składali świadectwo, że żyją tą Ewangelią, którą głoszą, że kochają to Słowo Boże, które czyni ich bardzo dynamicznymi uczniami Jezusa Chrystusa - podkreślał. - A z drugiej strony będą przyczyniali się do uświęcenia ludu Bożego, w szczególny sposób przez sprawowanie Najświętszej Ofiary
- Czuję naprawdę wielką radość. Dokonało się coś wielkiego - mówił bezpośrednio po święceniach ks. Michał Dekiert. - Na dar kapłaństwa się czeka. Od początku seminarium praktycznie. Naszym bezpośrednim przygotowaniem były rekolekcje w Bledzewie. Sześć dni w ciszy, konferencje, adoracja Najświętszego Sakramentu, Liturgia Godzin. To był czas na medytację i wyciszenie wewnętrzne.
Nowi księża nie mają jeszcze planów wakacyjnych. 28 czerwca dostaną skierowanie do posługi duszpasterskiej - na oazach dla dzieci, młodzieży i rodzin, koloniach Caritas, pielgrzymkach i innych letnich działaniach. Dekrety z pierwszymi stałymi placówkami duszpasterskimi otrzymają pod koniec sierpnia.
Myślenie w Kościele o popularności jest jakąś zdradą Jezusa, cichego i pokornego Sercem, bo Bóg i ludzie bardziej niż gwiazd potrzebują świętych.
Znana amerykańska aktorka Marilyn Monroe pisała do św. Jana XXIII listy, w których, pełna zdumienia, opisywała dylematy swojej kariery. Z zadziwieniem pytała Papieża Dobroci, jak on to robi, że mimo starości, choroby, mało atrakcyjnego wyglądu ciągle jest popularny, że tysiące ludzi go słuchają i zabiegają o prywatną audiencję u niego. Ona sama, żeby być na fali popularności, wciąż musi szokować, wywoływać skandale, oskarżać, rozwodzić się i wychodzić za mąż, buntować jedne gwiazdy przeciwko drugim. Mimo że listy te są jedynie literackim pomysłem jakiegoś autora, jest w nich sporo ważnych uwag na temat źródeł popularności.
Urodził się 8 maja 1786 r. we Francji, w miejscowości Dardilly, niedaleko Lionu. Był jednym z siedmiorga dzieci państwa Mateusza i Marii Vianney, prostych rolników, posiadających dwunastohektarowe gospodarstwo. Jan już od wczesnych lat ukochał modlitwę. Przykładem i zachętą byli dla niego rodzice, którzy codziennie wieczorem wraz ze swoimi dziećmi modlili się wspólnie. Po latach powiedział: „W domu rodzinnym byłem bardzo szczęśliwy mogąc paść owce i osiołka. Miałem wtedy czas na modlitwę, rozmyślania i zajmowanie się własną duszą. Podczas przerw w pracy udawałem, że odpoczywam lub śpię jak inni, tymczasem gorąco modliłem się do Boga. Jakież to były piękne czasy i jakiż ja byłem szczęśliwy”.
Należy pamiętać, iż lata młodości Jana Vianneya, to okres bardzo trudny w historii Francji. W tym czasie bowiem szalała rewolucja, która w dużej mierze przyczyniła się do pogłębienia kryzysu między duchowieństwem a państwem. Walka z Kościołem sprawiła, że wielu księży odeszło od tradycji, składając przysięgę na Konstytucję Cywilną Kleru. Wzrost laicyzacji i głęboko posunięte antagonizmy to tylko główne problemy ówczesnej francuskiej rzeczywistości. Mimo tak trudnych warunków nie zaprzestano sprawowania sakramentów i katechizacji dzieci. Przygotowania do Pierwszej Komunii trwały 2 lata. Spotkania odbywały się w prywatnych domach, zawsze nocą i jedynie przy świecy. Jan przyjął Pierwszą Komunię w szopie zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Miał on wówczas 13 lat.
Od czasu wybuchu Rewolucji w Dardilly nie było nauczyciela. Z pomocą zarządu gminnego otwarto szkołę, w której uczyły się nie tylko dzieci, ale i starsza młodzież, a wśród niej Jan Maria. Przez dwie zimy uczył się czytać, pisać i poprawnie mówić w ojczystym języku. Stał się bliską osobą miejscowego proboszcza i stopniowo dojrzewało w nim pragnienie zostania księdzem. Ojciec początkowo zdecydowanie sprzeciwiał się, bowiem gospodarstwo potrzebowało silnych rąk do pracy, a poza tym brakowało pieniędzy na opłacenie studiów i utrzymanie młodzieńca. Jednak pod wpływem nalegań syna, ojciec ustąpił.
W obchodach Jubileuszu Młodych wzięło udział ok. 20 tys. Polaków. Najliczniejszą grupą byli pielgrzymi z Archidiecezji Krakowskiej. Jakie są ich pierwsze wrażenia po zakończeniu spotkania młodego Kościoła w Rzymie?
Mszą św. pod przewodnictwem papieża Leona XIV na polach Tor Vergata - dokładnie w tym samym miejscu, w którym w 2000 r. z młodzieżą z całego świata spotkał się św. Jan Paweł II - zakończył się Jubileusz Młodych. W wydarzeniach w Rzymie wziął udział milion pielgrzymów, w tym niemal 750 z Archidiecezji Krakowskiej. To najliczniejsza grupa wśród 20 tys. uczestników z Polski. Po tygodniu spędzonym w Wiecznym Mieście, modlitwie i wieczorze czuwania z Ojcem Świętym wracają do domów. W ich głowach i sercach zostają jednak obrazy, które będą kiełkowały przez kolejne dni i miesiące.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.