Reklama

Niedziela Łódzka

Siostry Urszulanki SJK na ziemi łódzkiej

Ich polityką jest miłość

Niedziela łódzka 20/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

urszulanki

Bożena Sztajner/Niedziela

Przedszkole u Sióstr Urszulanek przy ul. Obywatelskiej w Łodzi

Przedszkole u Sióstr Urszulanek przy ul. Obywatelskiej w Łodzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA CICHOBŁAZIŃSKA: - Od kiedy urszulanki szare są obecne w archidiecezji łódzkiej?

S. JUSTYNA OLEŚ SJK: - Siostry przybyły na ziemię łódzką w 1921 r. Matka Urszula Ledóchowska pierwszy dom zgromadzenia założyła w Ozorkowie, gdzie zakupiła posesję z ogrodem i 5 ha ziemi. Władze gminy ofiarowały zgromadzeniu plac przed domem na kościół i szkołę dla dzieci. Do czteroklasowej szkoły uczęszczało 70 dzieci z robotniczych rodzin. Urszulanki pracowały jako nauczycielki w swojej szkole i katechizowały w okolicznych szkołach. Po wybudowaniu kościoła prowadziły przy nim organizacje religijne skupiające dzieci, młodzież i dorosłych. Siostry pracowały również w tkalni, gospodarstwie rolnym i ogrodzie. W czasie wojny urszulańskie nieruchomości zajęli Niemcy. Siostry przydzielono do prac u gospodarzy. 27 lipca 1942 r. aresztowano je i wywieziono do obozu pracy dla zakonnic w Bojanowie. Po wojnie powróciły do Ozorkowa. Pracowały w kościele i prowadziły organizacje religijne. Początkowo katechizowały w szkołach, a później, gdy religię wyrugowano ze szkół, w punktach katechetycznych. Do czasu upaństwowienia w 1951 r. do przedszkola urszulanek uczęszczało ok. 60 dzieci. Siostry opiekowały się też dziećmi z Ozorkowa w ramach pomocy sąsiedzkiej. Dziś siostry urszulanki prowadzą w Ozorkowie przedszkole dla ok. 70 dzieci, katechizują w szkołach, pracują w kościele, prowadzą wiele grup religijnych oraz uprawiają ogród dla potrzeb przedszkola i sióstr. Wrosły w społeczność Ozorkowa. Cieszą się szacunkiem, a ich praca dla społeczności jest zauważana w codziennych kontaktach.

- Ale to nie jedyna placówka urszulańska poza Łodzią...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Kolejną zgromadzenie nabyło w 1930 r. w Kazimierzu z przeznaczeniem na kolonie letnie dla dzieci zrzeszonych w Krucjacie Eucharystycznej, założonej przez Matkę Urszulę. Do 1939 r. dom był czynny tylko w okresie letnim. W dwu turnusach wypoczywało miesięcznie ok. 100 dzieci. Jesienią 1941 r. siostry przyjęły w domu 25 chłopców w wieku przedszkolnym z likwidowanego domu w Arturówku. W roku następnym siostry zostały internowane przez Niemców najpierw w Łodzi, a później osadzone w Bojanowie. Dzieci wywieziono w głąb Niemiec, a dom przeznaczono na izbę porodową. Siostry wróciły do Kazimierza w 1945 r. Prowadziły tu Dom Dziecka, Zakład Leczniczo-Wychowawczy „Caritas”, katechizowały przy parafiach w Kazimierzu, Lutomiersku, Konstantynowie, pomagały przy parafii. Obecnie w domu w Kazimierzu mieści się przedszkole dla ok. 70 dzieci. siostry katechizują i pomagają w Caritas w Lutomiersku.

- Jednak ważnym polem realizacji charyzmatu urszulańskiego stała się robotnicza Łódź...

- To prawda. Siostry przybyły do Łodzi w 1922 r. na zaproszenie bp. Wincentego Tymienieckiego. Zamieszkały najpierw w małym domku przy ul. Skorupki, by następnie przenieść się na ul. Czerwoną. W ofiarowanej przez fabrykanta łódzkiego Ludwika Geyera kamienicy utworzyły dom zakonny, który stał się w latach 1928-1938 domem centralnym i siedzibą przełożonej centrum łódzkiego s. Anieli Łozińskiej. W 1925 r. na prośbę Zarządu Miejskiego w Łodzi objęły prowadzenie Miejskiego Domu Wychowawczego przy ul. Kopernika. Prowadziły go do grudnia 1939 r., skąd zostały wysiedlone przez Niemców. Siostry z ul. Czerwonej po niemieckim nakazie opuszczenia domu udały się do Kazimierza, stąd Niemcy wywieźli je do obozu w Bojanowie. Po wojnie siostry wróciły na ul. Czerwoną. Po upaństwowieniu przedszkola władze komunistyczne pozostawiły siostrom tylko małą część domu z kaplicą. Siostry katechizowały w szkołach, a później w punktach katechetycznych, prowadziły ośrodek katechetyczny, Krucjatę Eucharystyczną i Sodalicję Mariańską nauczycielek i katechetek (do 1950 r., kiedy komunistyczne władze rozwiązały zrzeszenia katolików), pracowały w Duszpasterstwie Miłosierdzia Diecezjalnego, organizowały nabożeństwa, rekolekcje wielkopostne, spotkania modlitewne.
Kolejnym domem była placówka w Rokiciu na peryferiach Łodzi, powstała dzięki darowiźnie państwa Przybyłów, których trzy córki wstąpiły do urszulanek. Państwo Przybyłowie odstąpili urszulankom także swój dom z ogrodem przy ul. Obywatelskiej. Urszulanki wybudowały tu kościół i dom zakonny, który w 1938 r. stał się domem centralnym i siedzibą przełożonej s. Anieli Łozińskiej i jej następczyń. W 1940 r. otrzymały od Niemców nakaz opuszczenia domu. Część przeniosła się na ul. Promińskiego (obecnie Rydza-Śmigłego), a część na ul. Rzgowską, gdzie przebywały do 1941 r. Powróciły na ul. Rzgowską w 1948 r., by opuścić placówkę w latach 80. W 1975 r. siostry objęły placówkę przy ul. Retkińskiej, na terenie parafii Najświętszego Serca Jezusowego.

Reklama

- Duchowe córki św. Urszuli Ledóchowskiej na trwałe wrosły w pejzaż łódzkiej ziemi...

- Trudno wymienić wszystkie formy pracy i działalności sióstr urszulanek w Łodzi. Już w pierwszym lokalu przy ul. Skorupki 1 siostry zorganizowały mały internat dla katechetek. Siostry z domu przy ul. Czerwonej zajmowały się katechizacją Łodzi, prowadziły przedszkole dla dzieci robotników, organizowały koła Sodalicji Mariańskiej i Krucjaty Eucharystycznej. Po wojnie prowadziły przedszkole, ośrodek katechetyczny, a także organizowały rekolekcje. Obecnie prowadzą Dom Studentek. Siostry z domu przy ul. Kopernika prowadziły bursę dla dziewcząt i zakład wychowawczy dla 140 dzieci. Urszulanki z Obywatelskiej zajmowały się katechizacją, prowadziły przedszkole dla dzieci z rodzin robotniczych, kuchnię dla bezrobotnych dla 800 osób, stołówkę dla 2000 osób przy ul. Gdańskiej, a także wydawały „Orędowniczka” i inne pisma Krucjaty Eucharystycznej. Po wojnie prowadziły Zakład Opiekuńczo-Wychowawczy dla 50 dziewcząt, dom dziecka „Caritas”, świetlicę dla dzieci repatriantów, przedszkole dla przeszło 100 dzieci od 1946 r. do jego likwidacji w 1962 r., od 1962 pracowały w Diecezjalnym Ośrodku Katechetycznym, organizowały rekolekcje, prowadziły gospodarstwo rolne i ogród. W grudniu 1973 r. powstała przy kościele Sióstr odrębna parafia św. Urszuli. Obecnie zajmują się katechizacją, prowadzą przedszkole, dom studentek, świetlicę, oratorium św. Urszuli, organizują spotkania grup młodzieżowych i rekolekcje. Prowadzą też znaną w Łodzi grotę solną z gabinetem rehabilitacji. Siostry z ul. Rzgowskiej prowadziły świetlicę dla 140 dzieci, przedszkole, internat dla studentek i katechetek świeckich oraz Dom Księży Emerytów. Urszulanki z ul. Retkińskiej zajmowały się głównie katechizacją, a także sprawowały opiekę nad kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusowego.
Przez ponad 90 lat obecności na ziemi łódzkiej siostry urszulanki cieszyły się zaufaniem społeczności lokalnych. Nasze dzieła budziły i budzą zaufanie, a siostry stają się świadkami wiary. Dzieła te służą Łodzi i łódzkim rodzinom, wypełniając testament św. Urszuli Ledóchowskiej.

* * *

Św. Urszula Ledóchowska (1865-1939)

Założycielka Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego była siostrą bł. Matki Teresy, siostry zakonnej Ernestyny, jezuity ks. Włodzimierza Ledóchowskiego i krewną prymasa Polski kard. Mieczysława Halki-Ledóchowskiego. Zakładała szkoły dla dziewcząt, internaty, ochronki dla sierot. Otoczona za życia szacunkiem, zmarła w opinii świętości. Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował Matkę Urszulę 20 czerwca 1983 r., kanonizował 18 maja 2003 r.

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina św. Urszulę Ledóchowską 29 maja.

Zgromadzenie założone przez Matkę Urszulę liczy obecnie ponad 900 sióstr w 12 krajach: Polsce, Włoszech, Francji, Kanadzie, Argentynie, Brazylii, Finlandii, Niemczech, na Ukrainie, Białorusi, Tanzanii i na Filipinach.

2013-05-16 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: od 25 lat wspólnotę braci z Taizé wspierają urszulanki z Polski

[ TEMATY ]

Taize

Francja

urszulanki

Łukasz Krzysztofka

Od ćwierć wieku pracują na wzgórzu w Taizé urszulanki Serca Jezusa Konającego z Polski. Za ich posługę podziękował im przeor wspólnoty, brat Alois. Swoją wdzięczność każdego tygodnia wyraża też młodzież, z którą pracują siostry.

Pracujący w Taizé od wielu lat polski kapłan brat Marek przypomniał, że przybycie sióstr urszulanek było związane z potrzebą wspierania jego jako jedynego wówczas brata z Polski, by można było przyjąć liczne grupy młodych. Zaprosił je założyciel wspólnoty brat Roger, który bardzo liczył na to, że uda się znaleźć odważne zakonnice, które zechciałyby przyjechać do Taizé. Bardzo je polubił i wspierał, nalegając jednocześnie, by nosiły strój zakonny, żeby było wiadomo, że są to siostry z Polski.

CZYTAJ DALEJ

Więzienie za zdrowy rozsądek?

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 32-33

[ TEMATY ]

gender

więzienie

Adobe Stock

Kiedy 1 kwietnia w Szkocji weszło w życie nowe prawo, wielu się zastanawiało, czy nie był to tylko żart primaaprilisowy.

Nowa odsłona Hate Crime and Public Order Act (ustawy z 2021 r., która unowocześniła, skonsolidowała i rozszerzyła prawo dotyczące przestępstw z nienawiści w Szkocji – przyp. red.) uznaje za potencjalne przestępstwo kwestionowanie tożsamości osoby transpłciowej lub „różnych cech płciowych”. Nadal można wierzyć, że mężczyźni to mężczyźni, a kobiety to kobiety, gdy jednak weźmie się pod uwagę karę do 7 lat więzienia dla każdego, kto wykazuje postawę „groźby lub obelgi”, nierozsądne będzie mówienie tego publicznie. Wydaje się, że dziwaczne twierdzenia leżące u podstaw polityki gender osiągnęły nowy poziom.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję