Reklama

Sztuka

„Proboszczowie” do tańca i do różańca

W drugą rocznicę beatyfikacji Papieża, który uwielbiał śpiewać, w Białym Kościele zagrali „Proboszczowie”. W składzie zespołu są księża, którzy wstąpili do seminarium w roku wyboru Karola Wojtyły na następcę św. Piotra. Swoimi występami ewangelizują, łamią stereotypy, a jednocześnie nie przestają być sobą!

Niedziela małopolska 20/2013, str. 7

[ TEMATY ]

muzyka

Małgorzata Cichoń

W pierwszym rzędzie od lewej: ks. Wawrzyniec Gut, ks. Marek Bandura, ks. Michał Cichoń. Stoją od lewej: ks. Marek Wcisło, ks. Roman Świerkosz, ks. Piotr Pławecki, s. Ewelina Feliszek, o. Roland Pancerz OFM i Grzegorz Górkiewicz

W pierwszym rzędzie od lewej: ks. Wawrzyniec Gut, ks. Marek Bandura, ks. Michał Cichoń. Stoją od lewej: ks. Marek Wcisło, ks. Roman Świerkosz, ks. Piotr Pławecki, s. Ewelina Feliszek, o. Roland Pancerz OFM i Grzegorz Górkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjechali do podkrakowskiego Białego Kościoła na zaproszenie tamtejszej parafii św. Mikołaja (z proboszczem ks. Markiem Wcisło) oraz Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Wielkiej Wsi. Gdy rozpoczynają pierwszomajowy koncert, są poważni, stateczni, skoncentrowani. Na sobie mają sutanny i habit, a w rękach - gitary, pałeczki do perkusji, skrzypce. Po chwili słyszymy starą piosenkę oazową w nowej aranżacji: „Zobaczcie jak wielką miłość Ojciec ofiarował nam”. Kolejne utwory (m.in. „Pan radością mą”, „Wielbić Pana chcę”, „Chrystusie”, pieśni maryjne) przeplatane są krótkimi wprowadzeniami. Wykonując „Barkę”, kapłani nawiązują do historii własnego powołania. Pod koniec występu opowiadają anegdoty i żartują z zebraną w kościele publicznością.

Nowa ewangelizacja

Parafianie spotykają swoich proboszczów nie tylko przy ołtarzu, ale także na koncertach, widzą ludzi z pasją, którzy mówiąc o Bogu, wykorzystują swoje talenty. To musi robić wrażenie! - Ostatnio na koncercie padło z jednych czy drugich ust takie zdanie: „To teraz poznaliśmy nowe oblicze księdza”. Ja sądzę, że ksiądz powinien mieć jedno oblicze, oblicze modlitwy, ale także troski o drugiego człowieka. Ta troska przejawia się także w tym, że taki zespół powstał - mówi lider grupy, ks. Marek Bandura.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Gramy od prawie 4 lat - kontynuuje lider i wokalista „Proboszczów”. - Pierwszy zamysł to było przygotować kolędy. Zaczęliśmy prezentować ten program najpierw w swoich parafiach, a potem, gdy ktoś się o nas dowiedział, to nas zapraszał. Później zrobiliśmy program, można powiedzieć, uniwersalny, pod Jana Pawła II, z pieśniami maryjnymi. Są to pieśni oazowe z lat 70.-80., zaaranżowane na „lekki rock”. Dobrze się go słucha, niezależnie od wieku, a my chcemy tą prostą muzyką dotrzeć do każdego - i starszego, i młodego. Ks. Marek dodaje, że zespół za występy nie pobiera żadnych profitów: - Gramy na chwałę Bożą. To jest forma ewangelizacji. Myślę, że to Duch Boży nas tak natchnął, że się zebraliśmy i, oprócz słowa mówionego z ambony, chcemy przekazać coś wiernym poprzez treść tych pieśni.

Górnik w sutannie

W ich składzie są m.in.: były górnik - ks. Wawrzyniec Gut (perkusja, vocal) oraz eks-kierowca PKS - ks. Roman Świerkosz (gitara solowa) - dziś proboszczowie diecezji krakowskiej. Pierwszy opiekuje się parafią Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biórkowie Wielkim, a drugi - parafią Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Stanisławie Górnym. Ks. Marek Bandura, lider zespołu (śpiew i gitara prowadząca), w diecezji bielsko-żywieckiej jest proboszczem parafii Przemienienia Pańskiego w miejscowości Buczkowice k. Szczyrku. Do ekipy muzyków doszli również: o. Roland Pancerz OFM (gitara basowa), bernardyn z Kalwarii Zebrzydowskiej, na co dzień wykładowca greki, łaciny i patrologii w tamtejszym seminarium, a także ks. Piotr Pławecki (skrzypce), proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego z Zakopanego-Chramcówek. Od 2 lat gościnnie z „Proboszczami” występuje poznany niegdyś na oazie w Kalwarii instrumentalista klawiszowy, kompozytor i wokalista Grzegorz Górkiewicz, który od ponad 25 lat gra ze „Skaldami”, a wcześniej współpracował m.in. z Ewą Demarczyk. On z kolei mieszka w Warszawie.

Reklama

Niełatwo zebrać tak rozproszoną ekipę na próby i występy, a także pogodzić obowiązki duszpasterskie z graniem w zespole, dlatego „Proboszczowie” dają rocznie ok. 12-14 koncertów, głównie w diecezjach krakowskiej i bielsko-żywieckiej, choć przychodzą zaproszenia również z innych stron Polski. Na rok 2013, mają już wszystkie terminy zajęte!

Dzielą pasję z JPII

Co ciekawe, w składzie zespołu są księża, którzy wstąpili do seminarium w tym samym roku, gdy papieżem wybrano Polaka (rocznik 1978/79). Jako klerycy spotykali się wieczorami, żeby coś przegrać, przygotować specjalne programy, np. na święta. - Ciągnęło nas do muzyki, ale nie zawsze była taka okazja i możliwości, bo seminarium to miejsce bardziej pod kątem wychowawczym i naukowym - mówią dzisiejsi „Proboszczowie”.

Po koncercie z okazji 2. rocznicy beatyfikacji Jana Pawła II, wspominając Papieża, który uwielbiał śpiewać, lider zespołu nie kryje podziwu: - To niesamowity pasjonat pieśni, a także młodzieży. Ks. Marek wraca pamięcią do spotkania z kard. Karolem Wojtyłą: - Byłem na oazie II stopnia w miejscowości Grobek Matki Bożej k. Kalwarii Zebrzydowskiej. 22 godzina, my już prawie w piżamach, a tu wiadomość, że Kardynał przyjechał. Wpadł do nas z Krakowa, a może wracał po wizycie u innych grup. Zaśpiewał z nami.

Muzykujący kapłani czerpią z papieskiego charyzmatu: - Jak już jest ponad 55 lat, to niektórzy mówią „A to już tacy proboszczowie, co pewnie im się nic nie chce”. Trzeba przyznać, że jest trochę obowiązków, zależy jaka jest parafia, jakie ma problemy, nie tylko jeśli chodzi o kwestie duszpasterskie, ale i remonty. Jednak z Bożą pomocą dajemy radę i dzięki bł. Janowi Pawłowi II możemy na chwałę Bożą dalej grać i śpiewać. A jak długo? Nie wiemy! - dodaje z uśmiechem wokalista „Proboszczów”.

2013-05-16 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Natchniony poeta jazzowego fortepianu

Kiedy do melomanów nieskoncentrowanych na jednym gatunku muzyki dociera informacja, że niebawem Polskę odwiedzi artysta, którego nazwisko jest jednym z najbardziej pożądanych przez organizatorów koncertów i festiwali, to można mówić o wielkim szczęściu. Co zatem mają czynić melomani, gdy taka informacja płynie na fali wspaniałego albumu, który staje się forpocztą czekających nas niebawem emocji? Chyba można mówić o szczęściu do kwadratu, bo Brad Mehldau, chyba najwybitniejszy obecnie obok Vijaya Iyera intelektualista jazzowego fortepianu, zagra w Warszawie 7 lipca br. w ramach popularnego festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. Tajemnicą poliszynela jest również to, że organizatorzy zabiegają o jego koncert we Wrocławiu, gdzie ma w listopadzie zagrać z orkiestrą swoją nową kompozycję. Z tym większą radością informujemy, że „Niedziela” dotarła do nowej płyty artysty, zatytułowanej „Seymour Reads the Constitution!”, i dzielimy się entuzjastyczną opinią na jej temat. Album ma właśnie swoją oficjalną premierę i zapewne będzie wielkim zaskoczeniem dla tych, którzy zachwycili się niedawnymi eksperymentami Brada Mehldau z muzyką Jana Sebastiana Bacha i idącymi w ślad za nimi własnymi miniaturami inspirowanymi dziełem lipskiego kantora. O ile „After Bach” to krążek solowy, o tyle „Seymour...” to popis na klasyczne jazzowe combo – czyli trio: fortepian (Mehldau), kontrabas (Larry Grenadier) i perkusję (Jeff Ballard). Krytyk „Chicago Tribune” bardzo precyzyjnie określił ten styl grania, pisząc o albumie słowami: „Trzech instrumentalistów, których łączy wspólna estetyka, a jej gesty wyrażane są delikatnie i z niezwykłą subtelnością, co czyni muzykę tak przejrzystą, że słuchacze mogą rozkoszować się szczegółami faktury i brzmienia”. Osiem kompozycji, w tym zarówno autorskie lidera („Spiral”, „Ten Tune” i tytułowa albumu), jazzowe standardy, ale i zapożyczenia z muzyki pop („Great Day” Paula McCartneya i „Beatrice” Sama Riversa) – to wszystko u Mehldau osiąga nieczęsto spotykane w jazzie nasycenie przy jednoczesnym stronieniu od natłoku nut. Mnie najbardziej zachwyca łatwość, z jaką lider przekracza granice między stylistykami. U Mehldau nie czuje się szwów między jazzem a muzyką klasyczną – współczesną, a ten stylistyczny ścieg jest niezauważalny, choć artysta balansuje jak linoskoczek między nutami i emocjami. Amerykanin należy do tego ekskluzywnego grona jazzmanów, którzy nie muszą ogłaszać z każdą płytą kolejnej jazzowej rewolucji tylko po to, aby skupić na sobie uwagę melomanów. On buduje swoją pozycję kreatywnością i solidnością. Bo taka jest – że odwołam się do słowa zawartego w tytule albumu – jego muzyczna konstytucja. Stąd już zaczynam oddzierać kartki kalendarza, które dzielą nas od jego warszawskiego występu. Fakt, że przywozi do nas właśnie trio, z którym zarejestrował ten album, tylko podnosi mi ciśnienie. Reasumując – znakomity album genialnego pianisty.
CZYTAJ DALEJ

TOK FM uderzył w o. Rydzyka. Teraz prostuje swoje słowa

2025-07-09 16:46

[ TEMATY ]

Radio Maryja

O. Tadeusz Rydzyk

Karol Porwich/Niedziela

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Redakcja portalu TOK FM zamieściła na swojej stronie sprostowanie do nieprawdziwych informacji zawartych w artykule „Raport NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. Ks. Olszewski i o. Rydzyk zwrócą miliony?” z 26 maja bieżącego roku. „Nie jest prawdą, iż Fundacja Lux Veritatis miała nielegalnie wydatkować pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Raport Najwyższej Izby Kontroli nie zawiera takich ustaleń” – podała redakcja portalu.

26 maja tego roku na portalu tokfm.pl pojawił się artykuł „Raport NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. Ks. Olszewski i o. Rydzyk zwrócą miliony?”. Zawierał on nieprawdziwe informacje. Redakcja zamieściła sprostowanie.
CZYTAJ DALEJ

Wimbledon - Świątek pierwszy raz w karierze w półfinale w Londynie

2025-07-09 16:17

[ TEMATY ]

Iga Świątek

PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (nr 19.) 6:2, 7:5 w ćwierćfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do półfinału tej imprezy. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Londynie był ćwierćfinał w 2023 roku.

Było to piąte spotkanie tych tenisistek. Wszystkie poprzednie pojedynki zakończyly się wygraną raszynianki bez straty seta, z wyjątkiem starcia w Stuttgarcie w roku 2022.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję