Reklama

Książki

Droga Jana Pawła II z Maryją

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio na rynku wydawniczym ukazała się książka ks. dr. Teofila Siudego pt. „Matka naszego zawierzenia”. Słowo wstępne do tej cennej pracy mariologicznej przygotował abp Wacław Depo – metropolita częstochowski. Jak wskazuje podtytuł publikacji: „Maryja w nauczaniu błogosławionego Jana Pawła II” – ks. Siudy stara się odczytać bogatą myśl Papieża zawartą w homiliach, przemówieniach, listach apostolskich, katechezach maryjnych, a przede wszystkim w maryjnej encyklice „Redemptoris Mater”. W niej właśnie odnajduje jakby klucz do całej prawdy o Maryi, Matce naszego Pana. A właściwie można mówić o podwójnym kluczu, gdyż zasadnicze znaczenie dla zrozumienia prawdy o Maryi ma z jednej strony wyrażenie: „pełna łaski”, zawarte w pozdrowieniu anioła, z drugiej zaś – słowa pozdrowienia Elżbiety skierowane do Maryi: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią Ci się słowa powiedziane Ci od Pana” (por. Łk 1, 45).

Na drodze wiary z Maryją

Komentując encyklikę „Redemptoris Mater”, ks. Siudy sprowadza odczytywanie nauczania bł. Jana Pawła II dotyczącego wiary Maryi do trzech zasadniczych aspektów. Najpierw wiara Maryi zostaje ujęta jako odpowiedź na otrzymany od Boga dar „pełna łaski”. Z wiary Maryi wypływają jakby dwa teologiczne principia. Pierwszym jest żywy i bezpośredni kontakt z Bogiem. Z kolei z obcowania z Bogiem rodzi się u Maryi całkowite powierzenie siebie Bogu, co stanowi drugie principium wiary Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugi aspekt w odczytywaniu myśli bł. Jana Pawła II przybliża obraz Maryi wierzącej w Chrystusa. Odpowiedź wiary, która miała miejsce przy zwiastowaniu, wprowadziła Maryję w tajemnicę Chrystusa i jednocześnie rozpoczęła drogę Jej wiary. Jest warte podkreślenia, że w trakcie pielgrzymowania na drogach wiary ukazuje się coraz wyraźniejszy obraz Maryi wierzącej w Chrystusa.

Wreszcie trzeci aspekt w odczytywaniu myśli bł. Jana Pawła II dotyczy obecności Maryi w życiu Kościoła. Za pomocą „klucza wiary” odczytujemy prawdę o obecności Maryi w misterium Kościoła, a tym samym w naszym chrześcijańskim życiu. Maryja obecna przez wiarę w tajemnicy Chrystusa jest obecna w ten sam sposób w tajemnicy Kościoła jako świadek wiary dla Kościoła.

Reklama

Za pomocą „klucza wiary” autor „Matki naszego zawierzenia” podejmuje też wiele innych tematów mariologicznych, zaczynając od omówienia więzi Dziewicy Maryi z Trójjedynym Bogiem i wkładu Maryi w ewangelię cierpienia. Skupia się najpierw na misji Matki Odkupiciela w historii zbawienia. Jest to zgodne z założeniami metodologicznymi mariologii Jana Pawła II, która akcentuje nie tyle tytuły mariologiczne, ile działanie i posłanie Maryi. Dopiero w Jej historycznym działaniu staje się widoczny „byt”, którego wyrazem są konkretne tytuły. Autor wybiera dwa tytuły pojawiające się w nauczaniu bł. Jana Pawła II, aby poddać je naukowej refleksji: najpierw maryjny tytuł „Matki życia” czy też „Matki żyjących”, a następnie tytuł „Niewiasta Eucharystii”, nadany Maryi w zwieńczeniu encykliki o Eucharystii.

Sanktuaria maryjne

W książce ks. Teofila Siudego  odnajdujemy też teologiczną refleksję odnoszącą się do objawień maryjnych w Guadalupe, Lourdes i Fatimie. Autor wskazuje na chrystologiczne źródło i kontekst maryjnych objawień oraz przedstawia tych, którzy stali się adresatami i powiernikami maryjnych objawień. Przywołuje też papieskie wskazania dotyczące aktualności przesłań maryjnych objawień.

Temat objawień maryjnych podejmował bł. Jan Paweł II podczas swoich papieskich pielgrzymek do sanktuariów maryjnych, w których – jak czytamy w encyklice „Redemptoris Mater” – nie tylko jednostki czy środowiska miejscowe, ale niekiedy całe narody i kontynenty szukają spotkania z Matką Pana. Dlatego „można by mówić o swoistej «geografii» wiary i pobożności maryjnej, która obejmuje wszystkie miejsca szczególnego pielgrzymowania ludu Bożego. Ks. Siudy, odwołując się do teologii, ukazuje, jak ważny w życiu Kościoła jest fenomen sanktuariów maryjnych, stara się odkryć ich istotę i miejsce w posłudze ewangelizacyjnej Kościoła.

Reklama

W szkole Maryi

Ks. Teofil Siudy, odczytując nauczanie bł. Jana Pawła II zawarte w listach do kapłanów na Wielki Czwartek, ukazuje więź kapłana z Matką Jezusa. Podkreśla, że świadomość tej bliskości Dziewicy Maryi w życiu i posłudze kapłanów winna znaleźć konkretną akceptację w akcie zawierzenia Bogarodzicy. W kontekście przygotowania do sakramentu kapłaństwa pisze o maryjnej szkole formacji kapłańskiej, przypominając słowa Ojca Świętego: „W szkole Maryi (...) winni wzrastać kapłani na miarę XXI wieku”. Dopełnieniem tych rozważań jest refleksja nad obecnością Maryi w życiu osób konsekrowanych, dla których akt zawierzenia Matce Odkupiciela staje się aktem gotowości spełnienia woli Bożej i życia Ewangelią na drodze powołania zakonnego. Autor „Matki naszego zawierzenia” ukazuje też szczególną rolę modlitwy różańcowej, akcentując jej formacyjny charakter. Dlatego dla każdego chrześcijanina, duchownego czy świeckiego, Różaniec staje się szkołą poznawania, miłowania i naśladowania Chrystusa z Maryją, a przede wszystkim chrześcijańską szkołą zawierzenia Maryi.

Matka zawierzenia

Ostatni temat książki nosi tytuł „Jan Paweł II i nasze zawierzenie”. Autor odwołuje się do ostatniej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny w roku 2002, odbywającej się pod hasłem „Bóg bogaty w miłosierdzie”. W czasie tej pielgrzymki Jan Paweł II w wyjątkowy sposób powiązał zawierzenie Bożemu Miłosierdziu z aktem zawierzenia Matce Miłosierdzia. Można powiedzieć, że papieski Akt Zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu, wypowiedziany w Krakowie-Łagiewnikach, został niejako dopełniony zawierzeniem Maryi w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wołanie Jana Pawła II skierowane do Boga o „miłosierdzie dla nas i całego świata” zostało przedłużone w prośbie do Matki Bożej: „zwróć na nas swe miłosierne oczy, wypraszaj to, czego dzieci Twoje najbardziej potrzebują”. Te dwa akty zawierzenia powiązane ze sobą, zdaniem ks. Siudego, stanowią jakby zwieńczenie papieskiego nauczania na temat zawierzenia Matce Miłosierdzia.

Reklama

Należy podkreślić, że podjęte tematy mariologii papieskiej za pomocą „klucza wiary” w sposób syntetyczny i przystępny przybliżają obraz Matki naszego zawierzenia, co jest bardzo ważne z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy to przeżywany obecnie Rok Wiary, który powinien przyczynić się do odnowy wiary. W tym względzie obraz wiary Maryi, ukazany w książce Księdza Profesora, jest konkretną propozycją, aby na bazie mariologicznej myśli bł. Jana Pawła II sprawować kult maryjny, mogący stanowić dobrą szkołę „dojrzewania w wierze”. Drugi powód to spodziewana w najbliższej przyszłości kanonizacja bł. Jana Pawła II. Autor, sięgając obficie do papieskich dokumentów i komentując opisane powyżej tematy mariologiczne, wychodzi swą książką na spotkanie wszystkim, którzy chcą poznać papieskie nauczanie na temat Maryi, Matki naszego zawierzenia.

Ks. Teofil Siudy, „Matka naszego zawierzenia”, Wydawnictwo Sióstr Loretanek 2013, sklep@loretanki.pl; www.loretanki.pl/sklep; tel. (22) 673-76-93.

2013-04-29 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Magiczne Święta” w auli "Niedzieli"

[ TEMATY ]

spotkanie

aula

ks. Mariusz Frukacz

„Magiczne Święta” – to tytuł pastorałki, widowiska muzycznego , która została zaprezentowana wieczorem 7 stycznia w auli redakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję