Reklama

Niedziela Łódzka

Święto Miłosierdzia Bożego

Niedziela łódzka 16/2013, str. 1

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Henryk Tomczyk

Mszę św. odpustową sprawował ks. prał. Zygmunt Słomski; od lewej: ks. Jacek Tkaczyk, ks. prał. Wiesław Potakowski, od prawej ks. kan. Wojciech Danka

Mszę św. odpustową sprawował ks. prał. Zygmunt Słomski; od lewej: ks. Jacek Tkaczyk, ks. prał. Wiesław Potakowski, od prawej ks. kan. Wojciech Danka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, w łódzkim kościele pw. św. Faustyny Kowalskiej ks. prał. Zygmunt Słomski z Gdańska przewodniczył Mszy św. odpustowej. Podczas Liturgii polecano opiece Bożej Opatrzności mieszkańców oraz władze Łodzi. Modlono się również w intencji całej wspólnoty parafialnej i jej duszpasterzy.

Witając licznie zgromadzonych parafian i gości, proboszcz ks. prał. Wiesław Potakowski przypomniał, że inspiracją do ustanowienia Święta Miłosierdzia było pragnienie Jezusa, które przekazała Siostra Faustyna. „Pan Jezus powiedział do niej: «Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników». Wypełniając wolę Jezusa, gromadzimy się na Eucharystii, aby uzyskać odpusty, które Kościół wysłużył i aby zaczerpnąć ze źródła Bożego Miłosierdzia.”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W homilii ks. prał. Zygmunt Słomski przypomniał, iż według bł. Jana Pawła II miłość staje się miłosierdziem wówczas, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę sprawiedliwości. Natomiast miłosierdzie to miłość, która sprawia, że Pan Bóg kieruje do grzesznika te słowa: „Nie pamiętam twoich win”. W tych słowach zawarta jest myśl, która mówi, że miłosierdzie to niepamiętanie ludzkich słabości, potknięć, upadków. Ksiądz Prałat wskazał na przykłady zawierzenia Panu Bogu i wielkiej ufności wobec Niego w różnych, niekiedy dramatycznych sytuacjach życiowych. Ufamy Bożemu Miłosierdziu, wierzymy w odpuszczenie win, a nade wszystko w Boga, który jest dobrym Ojcem pochylającym się nad każdym z nas i przygarniającym każdego marnotrawnego syna.

Po zawierzeniu przez ks. prał. Wiesława Potakowskiego wspólnoty parafialnej Bożemu Miłosierdziu rozpoczęło się nabożeństwo przed Najświętszym Sakramentem, a następnie procesja eucharystyczna. Na zakończenie każdy mógł ucałować relikwie św. Faustyny.

W 2005 r. Stolica Apostolska ogłosiła św. Faustynę Patronką miasta Łodzi. Życie Apostołki Bożego Miłosierdzia od wczesnych lat młodzieńczych związane było z tym miastem. W Łodzi przez jakiś czas mieszkała, pracowała i zadzierzgnęła osobistą i głęboką więź z Chrystusem. Tu otrzymała misję jako Apostołka Bożego Miłosierdzia i na polecenie Chrystusa wyruszyła w świat, aby ją wypełniać. W tym roku przypada 89. rocznica objawienia się Pana Jezusa Helenie Kowalskiej w łódzkiej katedrze i w parku Wenecja.

2013-04-19 11:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzy obrazy

Najbardziej widocznym znakiem kultu Miłosierdzia Bożego, zapoczątkowanego przez św. Faustynę Kowalską, jest niewątpliwie obraz Jezusa Miłosiernego. Szczególnie znane na świecie pozostają trzy płótna przedstawiające Chrystusa zgodnie z zaleceniami polskiej mistyczki. Oto pokrótce dzieje każdego z nich

To jedyny wizerunek Jezusa Miłosiernego, jaki widziała na własne oczy Siostra Faustyna. Kiedy Chrystus polecił jej w jednym ze swoich objawień w 1931 r. sporządzić konkretny obraz swojej postaci, zakonnica nie wiedziała, jak to zrobić. Dopiero dzięki swemu spowiednikowi ks. Michałowi Sopoćce, którego poznała w Wilnie, mogła spełnić żądanie Jezusa. Sopoćko mieszkał wówczas w budynku kapelanii sióstr wizytek na wileńskiej Rossie, gdzie swoje mieszkanie i pracownię miał także znany malarz i wykładowca Eugeniusz Kazimirowski (1873 – 1939). On też – od stycznia do czerwca 1934 r. – namalował obraz Jezusa Miłosiernego. Jako model pozował mu ks. Sopoćko, a Siostra Faustyna przychodziła od czasu do czasu do pracowni, by korygować, czy wizerunek Chrystusa jest zgodny z wizją, którą widziała w swym objawieniu.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję