Reklama

Franciszek

Ataki na papieża Franciszka

Rezygnacja Benedykta XVI z urzędu Biskupa Rzymu, przygotowania do konklawe i wyboru nowego papieża sprawiły, że Kościół katolicki, Stolica Apostolska oraz członkowie Kolegium Kardynalskiego stali się przedmiotem niebywałego zainteresowania światowych mediów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zainteresowanie dziennikarzy członkami Kolegium Kardynalskiego nie sprowadzało się do rzetelnego informowania, ale stało się pretekstem do nasilonej krytyki Kościoła i jego instytucji oraz nacisków i ataków na osobistości kościelne.

Próby kompromitacji kard. Bergoglio/papieża Franciszka

Przedmiotem nacisków i próby kompromitacji był również kard. Jorge Mario Bergoglio, obecny papież Franciszek. Argentyńska gazeta „El Cronista” podała, że to argentyńskie kręgi dyplomatyczne miały rozprowadzić wśród kardynałów, tuż przed konklawe, dossier przeciwko arcybiskupowi Buenos Aires. Zarzuty te nagłaśniano już oficjalnie po wyborze kard. Bergoglio. Co ciekawe, nie pierwszy raz próbowano go oczerniać - miało to miejsce również przed poprzednim konklawe, w 2005 r., podczas którego kard. Bergoglio był jednym z najważniejszych „konkurentów” kard. Ratzingera.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O jakie zarzuty chodzi? Dziennikarz Horacio Verbitsky oskarża kard. Jorge Bergoglio, że jako prowincjał Jezuitów był powiązany z juntą wojskową. Według pomówień, nigdy konkretnie i wiarygodnie niepotwierdzonych, miał on nie chronić dwóch porwanych i więzionych podczas dyktatury współbraci. Księża Orlando Yorio i Franz Jalics (ten drugi to jezuita węgierski, misjonarz w Argentynie) wykładali na zakonnym uniwersytecie, ale mieszkali i prowadzili swą działalność duszpasterską w jednej z faveli Buenos Aires. Jeden z ich podopiecznych związał się z partyzantką - gdy go złapano, w czasie przesłuchania powiedział, że współpracował z jezuitami zamieszkującymi favelę, co było powodem ich aresztowania. Ks. Jalics, który jeszcze żyje, napisał we wspomnieniach, że po 5 dniach aresztu oficer, który ich przesłuchiwał, obiecał, iż wkrótce wyjdą na wolność. Tak się jednak nie stało - obaj jezuici pozostali w więzieniu z przewiązanymi oczami i związanymi rękami przez następnych 5 miesięcy. Jak stwierdził rzecznik Stolicy Apostolskiej - ks. Federico Lombardi SI, oskarżenia kierowane pod adresem ks. Bergoglio są „przykładem używania analizy historyczno-socjologicznej czasów dyktatury do atakowania Kościoła, co antyklerykalna lewica czyni od lat”.

Reklama

Zadziwiające jest to, że argentyński wymiar sprawiedliwości nigdy nie wysuwał żadnych oskarżeń przeciw kard. Bergoglio, a on sam w udokumentowany sposób zaprzeczył wspomnianym zarzutom. Warto więc przytoczyć wypowiedzi chociaż niektórych sędziów, którzy badali zbrodnie junty wojskowej dokonane w latach 1976-83. Sędzia German Castelli w wywiadzie dla dziennika „La Nación” stwierdził: „Zarzuty wobec Bergoglio zostały przez nas bardzo uważnie przeanalizowane. Zweryfikowaliśmy wszystkie dane i uznaliśmy, że postawa Bergoglio nie nosiła żadnych znamion przestępstwa, a mówienie, że Jorge Bergoglio wydał dwóch księży, to kompletne kłamstwo”.

Równie kategoryczny jest Julio Strassera, prokurator w procesie przeciwko juncie, mówiąc: „Te oskarżenia są całkowicie fałszywe. Oskarżanie Bergoglio to łajdactwo”.

Ataki bezpodstawne i niezgodne z prawdą

Nawet lewicowy działacz Adolfo Maria Pérez Esquivel (laureat Pokojowej Nagrody Nobla, otrzymanej za obronę praw człowieka w Ameryce Łacińskiej; przez rok więziony w czasach dyktatury), którego nie można posądzić o prokościelne sympatie, zaprzeczył oskarżeniom wobec papieża Franciszka o współpracę z juntą wojskową. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „L’Avvenire” stwierdza: „Bergoglio prosił, by uwolniono dwóch księży. Wiem także, że starał się o zapewnienie bezpieczeństwa im i wielu innym ludziom. Wojskowi mówili «tak» Kościołowi, a później nie dotrzymywali słowa. Również ówczesny nuncjusz apostolski Pio Laghi powiedział mi, że naciskali na juntę, ale bez rezultatu, bo wojsko nie dotrzymywało słowa”. Wielkiego, symbolicznego znaczenia nabiera fakt, że argentyński noblista tuż po wyborze kard. Bergoglio na papieża pragnął spotkać się z nim w Watykanie i oddać mu hołd. Przy tej okazji powiedział dziennikarzom: „Mówiłem to wiele razy, że papież Franciszek nigdy nie współpracował z reżymem Videli. W tamtych czasach był przełożonym Jezuitów i stosował metodę cichej dyplomacji”.

Reklama

Co ma na myśli Pérez Esquivel, mówiąc o „cichej dyplomacji”? Ks. Bergoglio po kryjomu pomagał wielu osobom, którym ze względu na zaagażowanie polityczne groziło aresztowanie, tortury, a nierzadko i śmierć. Wykorzystywał do tego słynne jezuickie kolegium: Colégio Máximo - tutaj przyjął seminarzystów z diecezji La Rioja, której biskup został „wyeliminowany” przez juntę, tutaj również, pod pretekstem rekolekcji, przebywały osoby prześladowane; ludziom tym jezuici dostarczali fałszywe dokumenty, dzięki którym mogli uciec za granicę. Wiadomo również, że prześladowanemu Argentyńczykowi, który był bardzo do niego podobny, ks. Bergoglio dał swój dowód osobisty, by mógł wyjechać z kraju.

Wielkiego znaczenia nabiera również fakt, że 2 lata temu, jeszcze jako arcybiskup Buenos Aires, kard. Bergoglio rozpoczął proces beatyfikacyjny młodego franciszkanina Carlosa Muriasa, który został porwany i w bestialski sposób zabity przez zbirów reżymu. Był to bardzo odważny gest, gdyż wielu biskupów argentyńskich uważa, iż nie nadszedł jeszcze czas na beatyfikację kapłana zabitego za zaagażowanie społeczne, by nie „rozdrapywać ran” jeszcze świeżej historii.

W tym kontekście wydają się absurdalne zarzuty o kontakty z juntą militarną. To prawda, że ks. Bergoglio spotkał się z dyktatorem Videlą, ale czynił to jako przełożony Jezuitów i tylko po to, by dowiedzieć się o losie swoich współbraci i wstawiać się za nimi.

Oskarżyciel wiarygodny?

Kim jest Horacio Verbitsky, wielki oskarżyciel obecnego Papieża? To argentyński dziennikarz żydowskiego pochodzenia, bardzo zaangażowany politycznie. Jako młody człowiek działał w ruchu peronistycznym, a następnie związał się ze zbrojną organizacją „Montoneros”, która uciekała się do walki zbrojnej, terroryzmu i fizycznego eliminowania przeciwników politycznych. Gdy po kilku latach zerwał z tą organizacją, tłumaczył się, że uczestniczył w walkach, ale nikogo nie zabił. Nie wiemy, co Verbitsky robił w latach dyktatury i jak udało mu się uniknąć śmierci, co było losem jego towarzyszy. Jego oficjalna biografia rozpoczyna się na nowo dopiero po upadku junty w 1983 r., następnie cały czas związany był z peronistami i uchodzi za człowieka bardzo związanego z obecnymi przywódcami Argentyny - rodziną Kirchner.

Reklama

Na czym bazują zarzuty Verbitsky’ego? Po latach poszukiwań w archiwach znalazł on jedynie notatkę urzędnika biura ds. kultu, niejakiego Anselmo Orcoyena, sporządzoną przy okazji przedłużenia paszportu ks. Jalicsowi, już po jego uwolnieniu. Urzędnik zanotował m.in., że Bergoglio miał potwierdzić „podejrzenia o kontakty księży z partyzantką”. Sam ks. Bergoglio pamięta tę rozmowę i wyjaśnianie urzędnikowi, iż słyszał o takowych podejrzeniach, ale nie wierzy w nie. To, co uderza w całej sprawie, to fakt, że Verbitsky, znając metody działania policyjnego aparatu junty, uznaje notatkę za wiarygodną. A przecież wiadomo, że teczki dotyczące księży były fałszowane i manipulowano nimi.

Nie wiadomo, czy wysuwanie ciągłych zarzutów pod adresem kard. Bergoglio/papieża Franciszka nie jest umotywowane politycznie, gdyż istnieje podejrzenie, że atak na dawnego arcybiskupa Buenos Aires może być „karą” za jego krytykę wysuwaną pod adresem obecnych władz Argentyny. Nestor Kirchner uważał kard. Bergoglio za jedyną „opozycję” wobec swego rządu.

Przykładem „opozycyjnej” działalności kard. Bergoglio było przeciwstawianie się libertyńskim posunięciom rządu, którego celem stało się zalegalizowanie związków partnerskich między osobami tej samej płci z możliwością adopcji dzieci. Już w 2010 r., gdy propozycja tego rodzaju prawa trafiła do senatu, Arcybiskup stolicy Argentyny zorganizował marsz, a także wystosował zdecydowany list duszpasterski przeciwko tego rodzaju projektom legislacyjnym, który został odczytany w czasie niedzielnych Mszy św.

2013-04-03 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Albania: ostatnie retusze przed przyjazdem Papieża Franciszka

[ TEMATY ]

papież

podróże

pielgrzymka

Franciszek

Ireneusz Kajdana

„Jutro Papież będzie w Albanii”, „Opancerzona Tirana” – to tytuły na pierwszych stronach największych dzienników, które ukazały się dzisiaj w albańskiej stolicy. To właśnie te dwa elementy, radość i troska o spokojny przebieg uroczystości, splatają się na ustach wszystkich dzień przed przyjazdem Franciszka do tego bałkańskiego kraju. Wielkie oczekiwania i nadzieje na słowa umocnienia w wierze uzupełniane są przygotowaniami logistycznymi, które wiążą się także z zapewnieniem Ojcu Świętemu pełnego bezpieczeństwa.

Już dzisiaj wyruszyły pierwsze pielgrzymki, które dotrą do Tirany w nocy i jutro rano, by wziąć udział w papieskich ceremoniach. Do albańskiej stolicy autobusy przyjadą także z Czarnogóry, Macedonii i Kosowa. Praktycznie każda parafia katolicka zorganizowała grupy pielgrzymów. O jednej z nich mówi kanclerz kurii diecezjalnej w Szkodrze, albański salwatorianin ks. Artan Seli.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Fenomen kalwarii – przegląd polskich Golgot

2024-03-29 13:00

[ TEMATY ]

kalwaria

Wojciech Dudkiewicz

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.

Kalwaria - Golgota

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję