Papież otrzymał zdjęcie zbombardowanej Warszawy sprzed 85 lat
Zdjęcie zbombardowanej Warszawy we wrześniu 1939 roku otrzymał od wysłanniczki PAP papież Franciszek na pokładzie samolotu lecącego we wtorek z Rzymu do stolicy Indonezji, Dżakarty.
Podczas rozmowy z papieżem korespondentka PAP wręczyła mu dużą fotografię, wyjaśniając, że 1 września 1939 roku jest jedną z najważniejszych dat w historii Polski. Przypomniała, że w niedzielę minęło 85 lat od wybuchu II wojny światowej i napaści nazistowskich Niemiec na Polskę.
Dałam papieżowi w samolocie zdjęcie zbombardowanej Warszawy we wrześniu 1939 roku . Był do głębi poruszony. pic.twitter.com/6jiPhl2xWu
Franciszek był wyraźnie poruszony zdjęciem i położył na nim dłoń w geście błogosławieństwa. Podziękował za fotografię, której przyglądał się dłuższą chwilę.
Witając wysłanników mediów w samolocie, papież podziękował im za obecność i podkreślił, że rozpoczyna się jego najdłuższa podróż. W jej trakcie odwiedzi Indonezję, Papuę-Nową Gwineę, Timor Wschodni i Singapur. Podczas 12-dniowej pielgrzymki pokona ponad 33 tysiące kilometrów.
Z pokładu papieskiego samolotu Sylwia Wysocka (PAP)
Niech wszystkie ludy Papui Nowej Gwinei, z różnorodnością ich tradycji, żyją razem w harmonii i dają światu znak braterstwa - stwierdził Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego Papui Nowej Gwinei. W APEC Haus, głównym centrum konferencyjnym Port Moresby zgromadziło się ok. 300 osób.
Papież podkreślił wielkie bogactwo kulturowe Papui Nowej Gwinei i przypomniał, że Duch Święty tworzy z różnic harmonię. Zauważył, że terytorium tego kraju obfituje też w zasoby lądowe i wodne, i zaznaczył, że są one przeznaczone dla dobra całej społeczności. Zaapelował, by przy ich eksploatacji mieć na względzie potrzeby miejscowej ludności. Zwrócił uwagę, że to bogactwo winno służyć zrównoważonemu i sprawiedliwemu rozwojowi.
To było trochę trudne popołudnie - tak źródła watykańskie opisały okoliczności dwóch poniedziałkowych epizodów ostrej niewydolności oddechowej, jakie miał papież Franciszek w 18. dniu pobytu w szpitalu. Wyjaśniły, że nie doszło do nowej infekcji, ale była to konsekwencja trwającego obustronnego zapalenia płuc.
Źródła watykańskie w rozmowie z dziennikarzami podkreśliły, że to, co się wydarzyło, było "cierpieniem osoby, której brakuje oddechu".
Wierni modlą się za papieża Franciszka pod Kliniką Gemelli
Po dwóch poniedziałkowych epizodach ostrej niewydolności oddechowej papież Franciszek nie potrzebuje już mechanicznej wentylacji i kontynuuje tlenoterapię wysokoprzepływową poprzez tzw. kaniulę - poinformowano we wtorek w watykańskim biurze prasowym.
Stosowana jest także dalej fizjoterapia oddechowa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.