Reklama

Niedziela Przemyska

Maryjny znak w Roku Wiary i jubileuszu...

Niedziela przemyska 4/2013, str. 1

[ TEMATY ]

Bazylika

jubileusz

Arkadiusz Bednarczyk

Pieta z XIV wieku odbierała przez wieki cześć od wielkich i maluczkich, od królów i żebraków...

Pieta z XIV wieku odbierała przez wieki cześć od wielkich i maluczkich, od królów i żebraków...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 2013 jest rokiem szczególnym dla jarosławskiej bazyliki. Ten przepiękny kościół konsekrowano 300 lat temu w 1713 r. Ale już 28 grudnia ub.r. czczona tutaj Madonna w średniowiecznej figurce Piety dała swoim czcicielom znak, znak niezwykły w Roku Wiary i jubileuszu jarosławskiego sanktuarium... Podczas porannej Mszy św. ze skroni jarosławskiej Piety zsunęły się korony...

18 lutego 1387 r. wspaniały orszak królewski z „Panią Wawelską” królową Jadwigą Andegaweńską wjechał do Jarosławia. Tu, w tym pięknym grodzie, królowa Jadwiga wydała urzędowe dokumenty, ale i modliła się przed jarosławską Pietą. A sześć lat wcześniej - 20 sierpnia 1381 r. - kilkoro pasterzy z okolic Jarosławia szukając w lesie zagubionego bydła, znalazło klęczące zwierzęta wokół prostej drewnianej figurki Matki Bożej. Zanieśli ją do ówczesnego kościoła parafialnego w mieście, jednak w nocy - aniołowie przenieśli ją z powrotem na poprzednie miejsce. Był to znak, że w tym miejscu należy wybudować kościół... Zaczęły pojawiać się pierwsze cudowne wypadki nawróceń i uzdrowień za przyczyną tejże figurki. W 1421 r. z inicjatywy Rafała Tarnowskiego kasztelana przemyskiego przystąpiono do budowy murowanej świątyni, gdyż drewniana ulegała częstym pożarom. W 1629 r. księżna Anna Ostrogska sprowadziła do Jarosławia zakon jezuitów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Koronowane głowy upodobały sobie jarosławską Panią. Mężny król Jan III Sobieski odwiedza jarosławską Madonnę w siedemnastym stuleciu: modli się przed Wiedniem i wraca do Niej dziękując za zwycięstwo. Trzy lata wcześniej - w 1680 r. - król zostaje obdarowany książeczką o cudownych uzdrowieniach doznanych za przyczyną jarosławskiej Madonny. Na fundamentach starego gotyckiego kościoła wybudowano barokową świątynię konsekrowaną 13 września 1713 r. przez biskupa przemyskiego Pawła Konstantego Dubrawskiego. Świątynię tą możemy oglądać do dzisiaj. We wrześniu minie więc dokładnie 300 lat od jej konsekracji.

8 września 1755 r. cudowną figurkę „jarosławskiej Pani” ukoronowano złotymi koronami papieskimi. Wiele starania o te złote korony u papieża Klemensa XII czynił królewski syn Jakub Sobieski. Królewicz przywiózł nawet z Rzymu złote korony dla figury. Nie doczekał jednak koronacji, gdyż zmarł w 1732 r. Usilne prośby o koronację jarosławskiej Piety podejmował w Stolicy Apostolskiej biskup przemyski Wacław Hieronim Sierakowski oraz król polski August III Sas. A sama koronacja? Miała ona niezwykle uroczysty przebieg. Wyobraźmy sobie sto karet, w których jechali zaproszeni goście. W procesji koronacyjnej, wśród odgłosów dział i sztucznych ogni, brało udział wojsko, m.in. husarze otaczający karetę bp. Sierakowskiego wyglądający - jak opisywano wówczas - jak „hufce Aniołów z nieba zesłanych”. Koronacji dokonał bp Wacław Hieronim Sierakowski. Uroczystości koronacyjne trwały tydzień a uczestniczyło w nich około 30 tysięcy osób.

Niezwykła figurka pochodzi z XIV wieku. Wykonana została z drzewa polnej gruszy przez nieznanego dzisiaj artystę. Być może był nim jeden z pustelników mieszkających w lasach okalających średniowieczny Jarosław. Figura jest polichromowana. Posiada 67 cm wysokości oraz 45 cm szerokości. Ile łask otrzymują od jarosławskiej Piety przybywający tu dzisiaj pielgrzymi? To wiedzą tylko oni sami...

2013-01-28 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusz to święto nas wszystkich

Niedziela sandomierska 25/2018, str. V

[ TEMATY ]

jubileusz

konferencja

diecezja

Ks. Adam Stachowicz

Konferencja prasowa z racji jubileuszu

Konferencja prasowa z racji jubileuszu

13 czerwca w Kurii diecezjalnej w Sandomierzu odbyła się konferencja prasowa przed głównymi obchodami 200-lecia powstania diecezji oraz spotkanie promocyjno-wydawnicze publikacji związanych z obchodzonym jubileuszem

Wkonferencji wzięli udział bp Krzysztof Nitkiewicz, ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski, dr Paulina Guzik, redaktor programu TVP1 „Między ziemią a niebem”, ks. Piotr Tylec, historyk i dyrektor Biblioteki Diecezjalnej oraz ks. Leszek Pachuta, dyrektor Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni w Sandomierzu, a spotkanie poprowadził ks. Tomasz Lis, rzecznik Kurii. Obecni byli przedstawiciele lokalnych stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych, agencji informacyjnych oraz dziennikarze prasowi. Zaproszeni zostali także autorzy publikacji jubileuszowych.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zawiercie: Profanacja krzyża. Odcięli jego górne ramię i przemalowali na czarno

2025-04-18 15:49

[ TEMATY ]

krzyż

profanacja

Zawierciańska - źródło warte uwagi/zrzut ekranu

By dokonać tej profanacji krzyża, nieznani sprawcy musieli wdrapać się Skałę Rzędową w Zawierciu-Bzowie. To jedno z największych wzniesień w okolicy - ma 454 metry. Sprawą zajęła się policja - informuje TVP3 Katowice.

Za niszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za obrazę uczuć religijnych – do lat 2.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję