Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Sposób na szczęśliwą rodzinę

Niedziela sosnowiecka 1/2013, str. 5

[ TEMATY ]

rodzina

adopcja

dziecko

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PIOTR LORENC: - Czy dużo małżeństw jest zainteresowanych adopcją?

ELŻBIETA DZIUBATY: - Jest bardzo dużo małżeństw, które nie mogą mieć dzieci i one są głównie tymi, które chcą przysposobić dziecko i zgłaszają się do naszego ośrodka. Są też tacy, którzy posiadając naturalne potomstwo, chcą jeszcze otworzyć swój dom dla dziecka osieroconego. Ci wywołują niekiedy w otoczeniu zdziwieni, a tamtym oferuje się coraz to nowsze metody leczenia niepłodności, które często nie prowadzą do leczenia, metody uwłaczające godności człowieka, jak inseminacja czy in vitro. Jednocześnie wiele kobiet dokonuje aborcji, zgadzając się na śmierć poczętego w nich dziecka i okalecza siebie fizycznie, psychicznie i duchowo. My jednak, jako katolicki ośrodek adopcyjny, jasno stawiamy sprawę - proponujemy adopcje zamiast aborcji, poczęcie naturalne zamiast in vitro, rodzinę zamiast placówkę.

- Jak wygląda procedura adopcyjna?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Procedura adopcyjna obejmuje diagnostykę pedagogiczno-psychologiczną, szkolenie kandydatów i udzielanie kwalifikacji na rodzinę adopcyjną. Dobór rodziny przysposabiającej właściwej ze względu na potrzeby dziecka odbywa się w oparciu o obowiązujące przepisy: Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej i rozporządzeń Ministra Polityki Społecznej. DOA dokonując doboru rodziny do dziecka zgłoszonego do przysposobienia (a nie odwrotnie) kieruje się zasadą, iż przysposobienie może nastąpić jedynie dla dobra dziecka przysposabianego.

- Czyli małżeństwa muszą spełniać odpowiednie kryteria?

Reklama

- To naturalne, że osoby, małżeństwa zgłaszające się do naszego ośrodka, podobnie jak w innych katolickich ośrodkach adopcyjnych, muszą spełniać odpowiednie kryteria. Są to: dojrzałość decyzji o przysposobieniu obojga małżonków; małżeństwo sakramentalne trwające nie mniej niż 5 lat; dobry stan zdrowia fizycznego i psychicznego kandydatów; różnica wieku między starszym z małżonków a adoptowanym dzieckiem nie większa niż 40 lat; niekaralność; warunki materialne i mieszkaniowe umożliwiające wychowywanie dziecka; uczestnictwo obojga małżonków w całym toku kwalifikacji. W indywidualnych przypadkach rozpatrujemy kandydatury samotnych kobiet. Procedura kwalifikacyjna rozpoczyna się od spotkania informacyjnego na rodziców adopcyjnych, którego celem jest udzielenie kandydatom podstawowych informacji na temat adopcji oraz uzyskanie możliwie obszernych informacji o samych kandydatach. Małżonkowie mogą zadeklarować, w jakim wieku chcieliby przysposobić dziecko. Po rozmowie wstępnej i złożeniu dokumentów, kandydaci uczestniczą w rozmowach z psychologiem i pedagogiem, których celem jest zdiagnozowanie ich osobowości i relacji małżeńskich. Kolejnym etapem jest wizyta w miejscu zamieszkania kandydatów, a następnie właściwe szkolenie w formie warsztatów, obejmujące bloki dla rodzin. W naszym ośrodku kandydatów przygotowuje się wg programu szkoleniowego „Dziecko czeka”.

- Na czym polega ten program?

Reklama

- Powstał on z inicjatywy nieformalnego Ogólnopolskiego Porozumienia Katolickich Ośrodków Adopcyjno-Opiekuńczych. Ośrodki z Łodzi, Wrocławia, Poznania i Opola opracowały poszczególne bloki tematyczne, a Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjnego w Łodzi zebrał materiał, uzupełnił i opracował całość programu szkolenia. W ramach programu kandydaci do adopcji poznają elementy prawa rodzinnego, zdobywają podstawową wiedzę o uzależnieniach i ich wpływie na dziecko, wiedzę nt. przemocy w rodzinie, przekazywane są wybrane elementy pedagogiki, psychologii rozwojowej i wychowawczej oraz zasady organizacji opieki nad dzieckiem. Program jest realizowany przez 2 prowadzących. Najczęściej stosowane metody pracy z kandydatami to: praca w parach, praca indywidualna, praca w małych grupach, wykład, dyskusja, psychodrama, praca z tekstem, prezentacja (np. film).
W jednym cyklu szkolenia uczestniczy 7-8 par małżeńskich. Spotkania odbywają się co tydzień na terenie ośrodka. Każde spotkanie poświęcone jest innemu tematowi. Po szkoleniu komisja kwalifikacyjna udziela kandydatom kwalifikacji, bądź, w uzasadnionych przypadkach odmawia im takiej kwalifikacji. Procedura adopcyjna kończy się sporządzeniem opinii psychologicznej, wywiadu środowiskowego i zaświadczenia kwalifikacyjnego na użytek Sądu Rodzinnego. Otrzymanie kwalifikacji na rodziców adopcyjnych umożliwia kandydatom do przysposobienia kontakt z dzieckiem zakwalifikowanym do przysposobienia. Dziecko zakwalifikowane do przysposobienia to takie, które ma uregulowaną pod względem prawnym sytuacje rodziną, tzn. jego rodzice nie żyją, są pozbawieni władzy rodzicielskiej lub sami wyrazili zgodę przed sądem na przysposobienie ich dziecka bez wskazania kandydatów. Dzieci do adopcji zgłaszają placówki opiekuńcze, domy dziecka czy też rodziny zastępcze.

- Czy dziecko jest także przygotowywane do adopcji?

- Kolejny etap pracy ośrodka to kwalifikacja dziecka do rodziny. Przyszłym rodzicom w pierwszej kolejności przekazuje się wszystkie informacje o dziecku, które zawarte są w tzw. karcie zgłoszenia dziecka do przysposobienia, przygotowanej przez placówkę, w której dziecko przebywa. Kandydaci po zapoznaniu się z kartą dziecka udają się na spotkanie z dzieckiem. W spotkaniu najczęściej uczestniczą: dyrektor, psycholog, opiekun prawny z placówki, w której dziecko przebywa oraz pracownik ośrodka adopcyjnego. Celem takiego spotkania jest wzajemne poznanie się i nawiązanie więzi emocjonalnej. W sytuacji, kiedy to nastąpi, a kandydaci chcą przysposobić to dziecko, składane są odpowiednie dokumenty do Sądu Rodzinnego. W rozprawie adopcyjnej uczestniczą kandydaci i opiekun prawny dziecka. Po uprawomocnieniu postanowienia o adopcji kandydaci stają się rodzicami dziecka, co potwierdzone jest wydaniem prze USC nowego aktu urodzenia dziecka.

- Liczby chyba najlepiej oddają ogrom pracy, jaki wkładacie państwo w pracę w DOA?

- Ośrodek rozpoczął swoje działania w 2008 r. i już w tym roku zgłosiło się do nas 76 małżeństw, które chciały adoptować dziecko. Udało się uszczęśliwić w tym roku 15 małżeństw, a 17 dzieci znalazło dom rodzinny. W 2009 r. zgłosiło się 105 małżeństw; w sumie zaadoptowanych zostało 37 dzieci, w tym 5 rodzeństw. W 2010 r. mieliśmy 80 małżeństw i 34 adopcje - łącznie 41 dzieci (7 rodzeństw). W 2011 r. - kolejnych 47 dzieci znalazło nowych rodziców. A w 2012 r. aż 53 dzieci (9 rodzeństw).

2013-01-07 09:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od skarbonki do portfela

Mamo, mogę tego misia? Tato, kup mi autko! Czyli słów kilka o tym, jak nauczyć dziecko wartości pieniądza.

Zakupy, mniejsze i większe dziecięce zachcianki to codzienność każdego rodzica. Jak sobie z nimi poradzić? Jak wytłumaczyć dziecku, że nie zawsze i nie wszystko można kupić? Jak nauczyć je odpowiedzialności, podejmowania decyzji finansowych i uczenia się na własnych błędach? Dobrym sposobem jest wprowadzenie kieszonkowego. W wielu rodzinach właśnie ta praktyka przyniosła konkretne rezultaty. Kiedy dziecko zafascynowane kolejną zabawką czy kolejnym atrakcyjnie wyglądającym gadżetem miało zapłacić za nie ze swojej kieszeni, okazywało się, że... może jednak nie jest to aż tak bardzo potrzebne albo że jest bardzo drogie. Ważne, żeby dziecko, otrzymując kieszonkowe, wiedziało, jakie reguły w związku z tym obowiązują. Oczywiście, każda rodzina jest inna, każda rządzi się swoimi prawami i inną pulą pieniędzy dysponuje. Istnieją jednak zasady, które warto sprawdzić na własnym podwórku. Wakacje i wakacyjne wyjazdy z wszechobecną kolorową komercją i lodami na każdym rogu to dobry moment na eksperymenty również w dziedzinie rodzinnych finansów. Dla tych, którzy właśnie się zastanawiają nad tym tematem – garść propozycji i kwestii do zastanowienia.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

650 lat temu św. Katarzyna otrzymała stygmaty

2025-03-31 13:00

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Włodzimierz Rędzioch

Katarzyna ze Sieny

Katarzyna ze Sieny

Często w niedzielę jeżdżę na wzgórze Monte Mario, gdzie znajduje się XVII-wieczny kościół Matki Bożej Różańcowej (Madonna del Rosario). Przylega do niego kompleks klasztorny sióstr dominikanek, które się nim opiekują od 1931 r. Dominikanki przechowują w klasztorze jeden z najpiękniejszych wizerunków Matki Bożej, bizantyjską ikonę, najprawdopodobniej z VII-VIII wieku, która według legendy została namalowana przez św. Łukasza.

Jednak w niedzielę, 30 marca, pojechałem do dominikanek również z innego powodu. Chciałem zobaczyć niezwykłą relikwię, którą przechowują – relikwię lewej dłoni św. Katarzyny Sieneńskiej, która dokładnie 650 lat temu, 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty. Na zakończenie Mszy św. oprawionej przez dominikanina z bazyliki Santa Maria Sopra Minerva (w bazylice tej, w monumentalnym grobowcu znajduje się ciało świętej) kapłan udzielił błogosławieństwa specjalnie wystawionymi z okazji rocznicy relikwiami dłoni św. Katarzyny. Była też okazja, by pomodlić się przed tą symboliczną relikwią jednej z najbardziej znanych świętych Kościoła.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję