Reklama

Jedynemu Bogu

Niedziela zamojsko-lubaczowska 33/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Joanna Suszko: - Marcinie, czy słyszałeś kiedykolwiek wcześniej o festiwalu „Soli Deo?”

Marcin Pospieszalski: - Oczywiście. Wielu ludzi grało tutaj przed nami. O tym festiwalu można usłyszeć w całej Polsce, więc bardzo się cieszę, że mogliśmy tutaj zagrać.

- A co myślisz o idei takich festiwali organizowanych w całej Polsce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że im więcej jest śpiewania o Panu Bogu tym lepiej. Jest coś, co mi nie bardzo się podoba. To taki duch konkurencji czy rywalizacji, który czasami niewiele ma wspólnego ze Słowem Bożym, czy z jego przekazywaniem, ale wiem, że to jest nieuniknione. Ludzie muszą mieć dreszczyk emocji i zawsze takim festiwalom musi towarzyszyć konkurs. Jedynie tę rzecz uważam za mało zdrową. Natomiast sama idea tego festiwalu, sama nazwa „Soli Deo”, czyli „Jedynemu Bogu”, jest wspaniała. Myślę, że nasze granie jest dedykowane tylko Panu Bogu. Gramy różne piosenki. Nasz nowy repertuar dotyczy spraw życiowych, spraw miłości małżeńskiej, poszukiwania domu, tego co zaprząta wielu młodych ludzi, którzy rozpoczęli nowe życie. Natomiast to wszystko ma sens, nasza codzienna krzątanina i nasze ludzkie relacje mają sens tylko w Panu Bogu. O tym jest nasza nowa płyta.

- Już wiem o czym jest płyta, wiem też, że dosyć długo trzeba było na nią czekać.

- Rzeczywiście dosyć długo. Powołam się na słowa Joachima Mencla, pianisty zespołu i autora większości kompozycji. Te płyty nie finansują się same. Musimy zawsze znaleźć kogoś, kto pomoże nam w sfinansowaniu nagrania. 7 lat czekaliśmy na to, by mieć materialną możliwość nagrania tej płyty.

Reklama

- Nie boję się was nazwać prekursorami muzyki chrześcijańskiej w Polsce. Jak oceniasz sytuację muzyki chrześcijan i muzyków na rynku muzycznym w naszym kraju?

- Nie robiłem analiz tego zjawiska. Znam wielu ludzi, którzy swoje życie oddali Bogu i tworzą muzykę na Jego cześć i chwałę, są wspaniałymi muzykami. Myślę, że to bardzo dobrze, że takie zjawisko ma miejsce. Widzę, że powstaje wiele nowych zespołów. Mnóstwo ludzi usiłuje grać, tworzą nowe rzeczy, czasem przekładają różne aranżacje znanych zespołów na swój język. To jest szerokie zjawisko. Myślę, że jesteśmy na etapie poszukiwania swojej muzyki skierowanej do Boga. Polacy mają własny sposób wyrażania swojego uwielbienia Boga. Nie musi to być kopiowanie amerykańskich czy anglosaskich wzorców muzycznych. Gdzieś w tym obrębie ciągle się poruszamy, ale wydaje mi się, że wielu ludzi może znaleźć nową estetykę opartą może na korzeniach polskiej muzyki ludowej czy takiej, która wypływa z nas samych. Wtedy naprawdę będę twierdził, że z muzyką chrześcijańską jest dobrze, kiedy znajdziemy własne korzenie w tej muzyce.

- Ale czy nie uważasz, że ten typ muzyki rozwija się w Polsce?

- Rozwija się bardzo dobrze. Tylko ja cały czas oczekuję, że pojawi się jakiś nowy język muzyczny wynikający np. z polskiej tradycji muzycznej. Pomyślałem sobie, że w Biłgoraju jest zagłębie genialnej polskiej, źródłowej muzyki. Z okolic pochodziła pani Ania Malec, najwybitniejsza wokalistka ludowa w Polsce, niestety już nie żyjąca. Gdyby nam się udało nawiązać kiedyś do muzyki z tych rejonów, byłbym szczęśliwy. Gdybyśmy mogli uwielbiać Pana Boga dźwiękami, które są bliskie muzyce stąd czy z regionu radomskiego, czy z wszystkich regionów Polski, byłbym bardzo szczęśliwy.

- Wróćmy jeszcze do płyty. Wiem, że piosenka „Szukam domu” pojawiła się na liście u Marka Niedźwieckiego. Czy nie uważasz, że jest to pewien krok naprzód, wyjście z cienia, z takiego zaszufladkowania „muzyka chrześcijańska”? Nagle pojawiliście się w ogólnopolskiej stacji radiowej.

- To już nie pierwszy przypadek, kiedy nasze utwory pojawiają się w ogólnopolskiej stacji radiowej. Wspomnę utwór „Twoja miłość”, który przepięknie wykonał Mietek Szcześniak. To kompozycja Joachima Mencla do słów Beaty Mencel i współudziale Mietka. On to cudownie zaśpiewał właśnie z zespołem „New Life’m” i mieliśmy to szczęście, że byliśmy w dziesiątce „Muzycznej jedynki” w TVP1. Pamiętam, że byli tacy muzycy, którzy tworzą w środowisku muzyki chrześcijan i ich utwory przebijały się do ogólnego obiegu. To, co zrobiła „Arka Noego” było niesamowite. Muszę się też pochwalić, że numer mojej żony Lidki pt. „Inaije”, jedyny utwór na jej płycie, który bezpośrednio mówi o Panu Bogu, był na pierwszym miejscu listy przebojów Trójki. Myślę, że to jest jeden z momentów, kiedy muzyka tworzona, można powiedzieć w katakumbach, nagle ogląda światło dzienne i okazuje się, że nie jest to niszowa muzyka tylko przeciwnie, bardzo profesjonalnie nagrana i ma bardzo ciekawy przekaz. Może bardziej oryginalny niż to, co się słyszy na co dzień w stacjach radiowych.

- Jakie są twoje wrażenia z festiwalu „Soli Deo”?

- Bardzo podoba mi się entuzjazm młodych ludzi, którzy tworzą. Samą wartością, nawet gdy nie wszystko jest profesjonalne zagrane czy zaśpiewane, jest zebranie się razem i tworzenie czegoś wspólnie. Bo to można doskonalić. Trzeba zacząć od czegoś i nie zrażać się tym, że na przykład coś wychodzi czasem jeszcze niezbyt profesjonalnie. Każdy z nas zaczynał, popełniał błędy i próbował. Trzeba próbować. Strasznie mi się podoba, że ludzie tworzą zespoły i próbują. Miałbym tylko jedną uwagę, żeby w przyszłym roku zrezygnować ze śpiewania i grania z playbacku. Niech muzycy grają na żywo. Nawet niech to brzmi „gorzej”. Żywa muzyka zawsze jest lepsza od muzyki mechanicznej. To jest moje życzenie dla festiwalu „Soli Deo”. Wydaje mi się, że to bardzo podniesie poziom. Granie na żywo to naprawdę prawdziwe granie. Chwalić Boga też trzeba na żywo. Grajmy na żywo, na żywo się módlmy.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Tęskniąca, módl się za nami...

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Jak pokazuje historia, kult Madonny Powsińskiej rodził się szybko, choć początkowo miał charakter tylko lokalny. Ale rósł wraz z rozbudową świątyni, a świadectwem cudów i łask, jakich za Jej pośred­nictwem doświadczali wierni, były wota gromadzone co najmniej od połowy XVII w.

Rozważanie 15

CZYTAJ DALEJ

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję