Reklama

Głos z Torunia

Spotkanie z Maryją

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 24 października po wieczornym nabożeństwie różańcowym w kaplicy Bożego Miłosierdzia w parafii pw. św. Antoniego na toruńskich Wrzosach Parafialny Oddział Akcji Katolickiej zorganizował spektakl „Poetycko-muzyczne spotkanie z Maryją”. W programie znalazły się wiersze maryjne Tadeusza Soleckiego ilustrowane utworami muzyki klasycznej („Ave Maria” Bacha-Gounoda, aria „Quia Respexit” z „Magnificat” J.S. Bacha, aria „Sancta Mater istud agas” ze „Stabat Mater” J.F. Haydna, „Ave Maria Giulio” Cacciniego) wykonywane przez solistów, absolwentów Akademii Muzycznej w Bydgoszczy Barbarę Solecką-Rona (sopran) i Szymona Rona (tenor), którym akompaniowała Aleksandra Majcherczak. Wiersze recytowali Anna Wiśniewska i Krzysztof Rzewuski. Licznie przybyli słuchacze mogli odbyć wraz z artystami wędrówkę z Maryją, która jest obecna w historii człowieka. O tym mówi wiersz „Prolog Maryjny”: „przemykasz jaskółczym mgnieniem/ przez pierwsze stronice Genesis/ kreślisz ślad Nadziei/zadanej na długie pokolenia”.

Następnie byli świadkami „Zwiastowania”, słuchając uroczej villanelli [typ wielogłosowej pieśni włoskiej] bazującej na znanych i co dzień powtarzanych w pacierzu słowach: „Oto ja, posłuszna służka Pana mego,/ kiedy Anioł Pański mnie o zgodę pyta,/ mówię: niech się stanie według słowa Twego!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Towarzyszyli też spotykaniu Maryi z Elżbietą, przeżywając słowa kolejnej villanelli „Magnificat”: „Pan nas otoczy rękami świętymi,/rozpędzi pysznych, złych władców ogłuszy!/Wołającego brzmi głos na pustyni./Ujmie się wreszcie za sługami swymi,/głodnych nasyci, bogaczy rozprószy,/a kręte drogi staną się prostymi”.

W wędrówce nie mogli ominąć Kany Galilejskiej, miejsca pierwszego cudu Jezusa wyproszonego przez Maryję. A Ona, w wierszu „Gody w Kanie”, tak mówiła do słuchaczy: „Wasze jutro tylko w moim Synu./ On jest Światłem na bezdrożach zdarzeń./ On przemieni was jak wodę w wino./ Zróbcie wszystko, cokolwiek wam każe”.

Reklama

Słuchali przejmujących słów Matki Bożej kierowanych do ukrzyżowanego Syna na Golgocie w dramatycznym, inspirowanym utworem „Zdumienie nad jednorodzonym” z cyklu poetyckiego Karola Wojtyły „Matka”, wierszu „Stabat Mater”, gdzie rozpacz przegrywa z nadzieją: „Mój Synu/choć starzec Symeon mnie uprzedzał/ nie sądziłam że ten ruch/ będzie taki bolesny/ że tak dotąd pełna matki/ stanę się krwawiącą pustką./ Lecz mocą mojego fiat wiem/że dotykiem Anioła/napełnisz mnie znów nadzieją/jak stągwie winem w Kanie/choć teraz żywisz ziemię/ deszczem krwi/ kapiącym spod cierniowej korony/ mój Synu”.

Słuchacze towarzyszyli też zaśnięciu Matki Najświętszej, wołając w sercu wraz z lektorem „Nie zasypiaj, Maryjo”: „w pęczniejących przybytkach wiedzy/ coraz mniej pojmujemy/ w opłotkach globalnej wioski/poznajemy gorycz pustelni/ w potężniejącym imperium przemocy/desperacko szukamy miłości/ wsysani w cyklon dezorientacji/ coraz bardziej potrzebujemy Ciebie/ nie zasypiaj, Maryjo!”.

W październiku nie mogło zabraknąć motywu różańcowego. Wiersz „Różaniec” opowiada historię dziewczynki, która od swojej matki otrzymuje różaniec będący lekiem i tarczą przed złem obecnym w świecie. „Mój różaniec/ Pięćdziesiąt paciorków/ Jak pięćdziesiąt gwiazd na nieboskłonie./ Mój różaniec/ Dwadzieścia Tajemnic/ Jak pomocne przyjaciół dłonie”.

A potem popłynęła rzeka modlitwy różańcowej, niezwykle ekspresyjnie opracowanej przez Wojciecha Kilara w utworze „Angelus”. Monumentalny motyw Bogurodzicy zaanonsował ostatni wiersz: „Matko Odkupiciela” inspirowany modlitwą zawierzenia bł. Jana Pawła II na Rok Maryjny (7 czerwca 1987 r.). Jego pierwsza i ostatnia strofa brzmią: „Matko Odkupiciela, do Ciebie wołamy,/ O wstawiennictwo Twoje u Boga błagamy./ Żeś Ty błogosławiona z radością głosimy,/ O macierzyńską pieczę modły zanosimy./Tobie, Matko narodów ufnie powierzamy/ Całą ludzkość, jej lęki, nadzieje i plany./ Nie dozwól, by zabrakło jej światła mądrości./ Prowadź w poszukiwaniu prawdziwej wolności”.

Reklama

Dobrze harmonizująca z wierszami oprawa muzyczna, chwilami liryczna, chwilami dramatyczna, pozwoliła na głębsze przeżycie i wsłuchanie się w poezję, której różnorodność stylów i klimatów naśladuje różnorodność życia.

Po spektaklu słuchacze podziękowali artystom gromkimi brawami. Wzruszająco skomentował występ proboszcz ks. kan. Wojciech Miszewski. Oczarowania nie kryła także obecna na spektaklu Lidia Gliwa, prezes Diecezjalnego Zarządu Akcji Katolickiej. Zainteresowani mogli zabrać ulotkę z recytowanymi wierszami, aby w spokoju i zadumie wrócić do nich oraz pomedytować nad tajemnicą Matki Bożej - niewątpliwie najbliższą naszym sercom świętą Kościoła.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kompozytor rozdarty historią

Już dawno żadna książka nie namieszała mi w głowie tak jak „Zgiełk czasu” Juliana Barnesa. Laureat Nagrody Bookera wchodzi w życie Dymitra Szostakowicza może nie z przysłowiowymi buciorami, ale bez ogródek, by odbrązowić jeden z najbardziej monumentalnych pomników kultury muzycznej XX wieku. Wnuk Bolesława Szostakowicza, powstańca styczniowego, prawnuk powstańca listopadowego – Piotra; geniusz kompozycji, miłośnik piłki nożnej i siatkówki, człowiek, którego życie – jak sam mówił – przebiegało pod dyktando lat przestępnych. Pierwszym przełomem była wizyta Józefa Stalina, Wiaczesława Mołotowa, Anastasa Mikojana i Andrieja Żdanowa w moskiewskim Teatrze Wielkim, gdzie wykonywano słynną już na całym świecie operę Szostakowicza „Lady Makbet mceńskiego powiatu”. Dezaprobata władzy zepchnęła dzieło i artystę w otchłań infamii, a gwoździem do trumny był artykuł „Chaos zamiast muzyki” w „Prawdzie”. Kompozytor sam otarł się o śmierć, jako protegowany marszałka Michaiła Tuchaczewskiego był bowiem dwukrotnie wezwany do NKWD w sprawie spisku generałów. Za drugim razem, kiedy stawił się na przesłuchanie, oficera Zakriewskiego, który go wezwał, już nie było – śledczy stał się ofiarą. Podobnych zakrętów w życiu Szostakowicza było więcej. Z każdą kartą książki nie tyle poznajemy fabularyzowane fakty z życia kompozytora, ile obserwujemy jego przemianę – ot, jak z wroga ludu staje się ulubieńcem władzy, jak sam siebie potępia, jak jedzie do Stanów Zjednoczonych, gdzie wychwala władzę radziecką, jak krytykuje system imperialistyczno-kapitalistyczny i wreszcie gra na fortepianie swoje kompozycje w wypełnionej po brzegi Madison Square Garden. Z jednej strony piętnastotysięczny tłum i transparenty przed hotelem namawiające go do skoku z okna i wystąpienia o azyl, z drugiej – człowiek, muzyczny geniusz, który zdaje sobie sprawę z potęgi śmiertelnej machiny, którą była władza Stalina. Ile w tym było gry, intelektualno-moralnych szachów, które pozwalały Szostakowiczowi działać w imperium zła, tworzyć arcydzieła muzyki XX wieku, a ile strachu? Zwykłego, ludzkiego, paraliżującego, który sprawiał, że obok drzwi do gabinetu Stalina zawsze stało dwóch sanitariuszy, którzy mogli wynieść omdlonego petenta bądź posprzątać po nim, gdy z nerwów zanieczyścił salon władzy. Symfonie: II, V, VI, VII, IX czy pierwsza w zbiorze, którą prowadzili najwybitniejsi dyrygenci z czołowymi orkiestrami, gdy jej twórca miał nieco ponad 20 lat, mistrzowskie dzieła muzyki kameralnej, pianistyczne perły z 24 preludiami na czele. Spuścizna po Szostakowiczu jest fenomenalna, a mój zachwyt nad nią – nieskrywany. Kiedy włączam płytowe nagranie bądź słucham koncertowej interpretacji, muzyka potomka Polaków zabiera mnie w muzyczną podróż, artystyczny kosmos. Rzecz w tym, że po lekturze „Zgiełku czasu” już nigdy nie będę pewien, czy mistrz mówi do mnie serio, czy też z przymrużeniem oka. Gdzie kończy się geniusz, a zaczyna życiowy pragmatyzm, zaś miejsce twórczej weny zajmuje cynizm.

CZYTAJ DALEJ

Nazaret Domem Modlitwy

2024-05-15 14:49

[ TEMATY ]

rekolekcje

nazaretanki

Mat. prasowy

Siostry Nazaretanki zapraszają serdecznie wszystkich pragnących pogłębić życie duchowe i relację z Bogiem na rekolekcje pt. "Nazaret Domem Modlitwy".

Rekolekcje odbędą się w dniach 14 -15 czerwca w Olsztynie k. Częstochowy (piątek od 18.00 do soboty ok.21.00).

CZYTAJ DALEJ

Karmelitański Bal dla wszystkich

2024-05-16 13:50

Archiwum Karmelitańskiego Balu dla Singli

Zapisy na bal przez formularz na Instagramie i Facebooku Karmelitańskiego Balu dla Singli

Zapisy na bal przez formularz na Instagramie i Facebooku Karmelitańskiego Balu dla Singli

Po sukcesie Karmelitańskich Bali dla Singli czas na bal dla wszystkich. Najbliższy już 25 maja. Organizatorzy zapewniają bezalkoholową zabawę do białego rana.

- Jest to impreza dla singli, małżeństw, par, dla osób zakonnych. Może przyjść każdy kto chce się dobrze bawić i spędzić dobrze czas, a przy tym chwalić Pana Boga tańcem na fenomenalnej imprezie tanecznej, całonocnej, to może się pojawić - zapewnia Maciej Romaniszyn, organizator wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję