Ruch Equipes Notre-Dame to największy na świecie katolicki ruch duchowości małżeńskiej. Jego celem jest pomaganie małżonkom w drodze do świętości. Formacja w ruchu to konkretne sposoby pomagające we wzrastaniu w małżeństwie oraz w miłości do Boga i bliźniego. Początki ruchu sięgają czasów przed wojną, kiedy to kilka małżeństw zwróciło się do ks. Henry`ego Caffarela z prośbą o pomoc w rozwoju i wspólnym dążeniu do świętości. To był początek ruchu Equipes Notre-Dame. 8 grudnia 1947 r. została proklamowana Karta Equipes uznana za akt założycielski.
Na wrocławskich Karłowicach świętowanie rozpoczęto od adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, po czym miała miejsce Eucharystia pod przewodnictwem o. Dominika Banasia, franciszkanina, doradcy duchowego Sektora. – Teraz Eucharystia, dziękczynienie. Mamy za co Panu Bogu dziękować. Mamy czas Adwentu, ale to również czas dziękczynienia za Kartę, którą przyjęliśmy, według której żyjemy. Ta Karta staje się dla was wspólną drogą małżeńską, którą podążacie do Boga – mówił o. Dominik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Homilię wygłosił o. Jozue Szymański, franciszkanin, duchowy opiekun na Dolnym Śląsku. – Karta, której 75. rocznicę przyjęcia dzisiaj wspominamy, tworzy wspólnotę. Gdy przestrzegamy Karty, żyjemy nią, tworzymy wspólnotę, w której każdy jest ważny i każdy potrzebny – mówił o. Jozue.
Zauważył, że dziś żyjemy w świecie, w którym podkreśla się, że to ja jestem ważny i potrzebny. Słyszymy, że musimy być lepsi od innych, mamy budzić swoją indywidualność, liczyć na siebie, nie ufać nikomu.
– Uczymy się być ponad innymi a nie uczymy się być z innymi. Gdy uczysz się „ponad”, nie będziesz tworzył wspólnoty, bo wspólnotę tworzymy „z” innymi. Lubimy tworzyć grupki, bo tam dostajemy komunikat: „ja jestem ważny, ja jestem potrzebny”. A wspólnota? W niej każdy jest ważny i każdy potrzebny. I to jest myślenie wspólnototwórcze – nauczał franciszkanin i pytał: – Czy jestem człowiekiem tworzącym wspólnotę? Czy jestem człowiekiem zapraszającym do budowania wspólnoty?
Reklama
Podkreślił, że są ludzie, którzy przyciągają, ale nie potrafią tworzyć wspólnoty. Zaś sama wspólnota musi być otwarta i zapraszająca, zamykając się, tworzy bowiem sektę. We wspólnocie chodzi również o to, żeby mieć relacje ze sobą, nie komunikację.
– Ja mogę się z kimś wspaniale komunikować a nie mieć z nim żadnej relacji. Umiejętność tworzenia więzi, relacji, to jest wspólnota. Grupka może być wspaniale skomunikowana, ale nie mieć relacji – mówił o. Jozue.
Zaznaczył, że aby tworzyć wspólnotę, muszą być więzi zaufania. Człowiek, który nie ufa, nie będzie umiał tworzyć wspólnoty, ale nie będzie również godnym zaufania.
– Zaufanie to jest znak czasu, brak zaufania to jest również znak czasu. Dlatego na dzisiejsze czasy Jezus przychodzi z obrazem Miłosierdzia swojego i z napisem: Jezu, ufam Tobie! Czy jestem człowiekiem godnym zaufania? Czy można liczyć na Ciebie? Od odpowiedzi na to pytanie zależy, czy będziesz tworzył wspólnotę. Będziesz tworzył wspólnotę, jeżeli będziesz przychodził do niej, by się zmieniać. Wspólnota formuje do zmiany, ma pomóc w rozwoju – nauczał o. Jozue.
Po Mszy św. odbyło się przyjęcie karty END przez nowe małżeństwa i dalsza część świętowania podczas agapy, konferencji i spotkań w grupach