Reklama

Gospodarka

Orlen Południe planuje budowę w Trzebini elektrowni fotowoltaicznej o mocy do 1,5 MW

Orlen Południe planuje budowę w Trzebini elektrowni fotowoltaicznej o mocy zainstalowanej do 1,5 MW i stacji transformatorowej wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Spółka ogłosiła w tej sprawie zapytanie ofertowe. Odpowiedzi w tym postępowaniu można składać do 28 lutego.

[ TEMATY ]

Orlen

fotowoltaika

elektrownia

Trzebinia

pixabay.com

Elektrownia fotowoltaiczna

Elektrownia fotowoltaiczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak poinformowano w opublikowanej dokumentacji zapytania ofertowego „Budowa +pod klucz+ farmy fotowoltaicznej w Orlen Południe SA - Zakład Trzebinia” zakończenie realizacji inwestycji planowane jest do końca tego roku.

Spółka wyjaśniła w ogłoszeniu, że celem postępowania jest wyłonienie realizatora przedsięwzięcia, polegającego na opracowaniu projektów wykonawczych, dostawie, montażu i wykonaniu przyłącza do sieci elektroenergetycznej oraz rozruchu i przekazaniu do eksploatacji elektrowni fotowoltaicznej o mocy zainstalowanej do 1,5 MW oraz stacji transformatorowej wraz z infrastrukturą towarzyszącą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W dokumentacji zapytania ofertowe wskazano, że teren przeznaczony pod budowę elektrowni fotowoltaicznej znajduje się na terenie Orlen Południe oraz częściowo na terenie Terminala Paliw w Trzebini. Zaznaczono przy tym, że wybudowany obiekt przyłączony będzie do sieci elektroenergetycznej spółki Energomedia, zgodnie z wydanymi warunkami przyłączenia.

„Elektrownia fotowoltaiczna, jej główne komponenty i systemy muszą być zaprojektowane i wykonane na czas pracy nie krótszy niż 25 lat od momentu przekazania elektrowni do eksploatacji” - podkreślono w ogłoszeniu Orlen Południe. Spółka wyznaczyła termin zakończenia składania ofert w tym postępowaniu na 28 lutego.

Orlen Południe z siedzibą w Trzebini (Małopolskie) to podmiot zależny PKN Orlen, posiadający 100 proc. udziałów w tamtejszej spółce Energomedia, która jest przedsiębiorstwem energetyki przemysłowej, zajmującym się produkcją, dystrybucją i sprzedażą mediów energetycznych, w tym energii elektrycznej, ale też ciepła w parze i gorącej wodzie, sprężonego powietrza, gazu ziemnego oraz wody przemysłowej i pitnej.

Z kolei Orlen Południe, spółka Grupy Orlen zarządzająca m.in. biorafinerią w Trzebini, specjalizuje się w produkcji i sprzedaży biopaliw, biokomponentów, parafin, rozpuszczalników oraz produktów uzyskiwanych podczas przerobu ropy naftowej i regeneracji olejów.

Reklama

We wrześniu 2021 r. PKN Orlen informował, że przekształcanie Orlen Południe w nowoczesną biorafinerię to ważny element strategii Grupy Orlen, która przewiduje nakłady inwestycyjne na poziomie 30 mld zł w zrównoważony wzrost. Koncern wskazywał wówczas, że obszar ten będzie też wspierać rozwój paliw alternatywnych, w tym wodoru.

W listopadzie 2021 r. w biorafinerii Orlen Południe w Trzebini uruchomiono instalację do produkcji glikolu propylenowego zbudowaną za ok. 400 mln zł. To pierwsza w Polsce i największa w Europie tego typu instalacja. Jej zdolności wytwórcze, według koncernu, wynoszące 30 tys. ton rocznie pokryją 75 proc. krajowego zapotrzebowania na glikol.

Integralną częścią instalacji glikolu w Trzebini jest pierwszy w Polsce hub wodorowy, w którym roczna produkcja wodoru wyniesie 16 Nm3, z czego 75 proc. będzie przeznaczone do produkcji glikolu, a pozostałe 25 proc., po doczyszczeniu, jako paliwo wodorowe. Moce produkcyjne hubu wyniosą 350 ton rocznie czystego wodoru dla motoryzacji, w tym docelowo dla floty komunikacji miejskiej w Krakowie i w aglomeracji śląskiej.

Zgodnie ze strategią Orlen2030, koncern zamierza w tym czasie osiągnąć poziom 2,5 GW mocy zainstalowanych w źródłach odnawialnych, przy czym 1,7 GW zapewnić mają morskie farmy wiatrowe, a 0,8 GW źródła elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne. Do 2030 r. Grupa Orlen planuje redukcję emisji CO2 o 20 proc. z obecnych aktywów rafineryjnych i petrochemicznych oraz o 33 proc. na MWh w obszarze energetyki. (PAP)

mb/ drag/

2022-01-21 19:21

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier Morawiecki w Kijowie: Ukraina może dostarczać Polsce energię z Chmielnickiej Elektrowni Atomowej

[ TEMATY ]

Ukraina

Kijów

elektrownia

PAP/SERGEY DOLZHENKO

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński, prezydent Republiki Łotewskiej Egils Levits oraz premier Polski Mateusz Morawiecki uczestniczą w spotkaniu w Kijowie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński, prezydent Republiki Łotewskiej Egils Levits oraz premier Polski Mateusz Morawiecki uczestniczą w spotkaniu w Kijowie.

Dziękuję za gotowość do sprzedaży energii z Chmielnickiej Elektrowni Atomowa do Polski - mówił w piątek w Kijowe premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Szef polskiego rządu wezwał Komisję Europejską do jak najszybszego przekazania Ukrainie 9 mld euro pomocy.

W spotkaniu uczestniczyli: premier Morawiecki, prezydent Zełenski i prezydent Łotwy Egils Levits. Głowa państwa ukraińskiego uhonorował ich tablicami w Alei Odwagi, gdzie widnieją nazwiska polityków, którzy najbardziej aktywnie wspierają jego kraj w toczącej się wojnie z Rosją.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję