O Bożym przebaczeniu budzącym w nas nadzieję mówił dziś papież podczas audiencji ogólnej. Ojciec Święty przypomniał, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, potrzebującymi miłosierdzia Boga, który ma moc, aby nas przemienić i każdego dnia dać nam nadzieję na nowo. Zachęcił też chrześcijan do głoszenia Bożego miłosierdzia wszystkim ludziom. Słów Franciszka w auli Pawła VI wysłuchało dziś około 8 tys. osób.
W swojej katechezie papież nawiązał do odczytanego wcześniej fragmentu z Ewangelii św. Łukasza (7,44. 47-50), w którym ukazana jest kobieta grzeszna, która namaściła nogi Jezusa wonnym olejkiem. Ojciec Święty podkreślił zgorszenie gospodarza tego domu, faryzeusza Szymona, który dziwi się, że Jezus odpuszcza grzechy. Zgodnie bowiem z ówczesną mentalnością powinno istnieć wyraźne oddzielenie między świętym a grzesznikiem, między czystym a nieczystym. Tymczasem Jezus wychodzi ku wykluczonym, niedotykalnym, trędowatym, cierpiącym. „Dzieli ludzki ból, a kiedy go napotyka, to wówczas z Jego wnętrza jaśnieje ta postawa, która charakteryzuje chrześcijaństwo: miłosierdzie…Serce Chrystusa jest ucieleśnieniem i objawieniem serca Boga, który tam, gdzie jest człowiek cierpiący pragnie jego uleczenia, wyzwolenia, pełni jego życia” – stwierdził Franciszek.