Reklama

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Czy Maryja doznała fizycznej śmierci?

Jak rozumieć stwierdzenie, że Maryja została wzięta do nieba? Stoimy przed trudnym pytaniem, na które współczesna mariologia i eschatologia nie znajdują pełnej odpowiedzi.

[ TEMATY ]

#NiezbędnikMaryjny

Pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycja wschodnia, nie roztrząsając tej kwestii, stwierdzi krótko, że Ona zasnęła (dormitio Mariae). Jak zauważa Grigorios Larentzakis, przedstawiciel greckiego prawosławia, nauka o Maryi w prawosławnym Kościele jest o wiele bardziej zakorzeniona w  życiu liturgicznym niż w  orzeczeniach dogmatycznych.

Troparion święta Zaśnięcia Maryi wyznaje: „W zrodzeniu zachowałaś dziewictwo, w zaśnięciu nie opuściłaś świata, Boża Rodzicielko. Przeszłaś do życia, Ty, która jesteś Matką Życia, aby poprzez Twoje wstawiennictwo wybawiać nasze dusze od śmierci”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Greckie wyrażenie metestis – „przeszłaś” wskazuje na przekonanie, iż Maryja pozostała przy życiu, aby mogła dalej działać jako Opiekunka wierzących. Oczywiście termin metastasis oznacza dokonanie przejścia ze śmierci do życia, z tej strony na tamtą stronę. I na tym zasadniczo kończą się wytłumaczenia teologii prawosławnej, gdy idzie o tajemnicę Wniebowzięcia.

Na temat biologicznej śmierci Maryi Kościół katolicki nie wypowiedział się ostatecznie, dlatego jest ona przedmiotem dyskusji teologicznych. Zwolennicy nauki głoszącej, że Maryja nie umarła, tzw. immortaliści, podkreślają, że śmierć jest następstwem grzechu. Maryja więc, jako Niepokalane Poczęcie, nie podlega prawu śmierci. Twierdzą, że plan Boży powinien się zrealizować w pełni przynajmniej w jednym człowieku, w Maryi, która dała życie Słowu Przedwiecznemu. W tym duchu starają się też interpretować wypowiedzi bulli dogmatycznej papieża Piusa XII, który nie mówi o zmartwychwstaniu Maryi, ale o pełnym Jej uwielbieniu, zarówno w aspekcie somatycznym, jak i duchowym.

Natomiast tzw. moraliści są zdania, że Maryja przeszła przez bramę śmierci. Uważają, że powszechność śmierci, wynikająca z samej natury ludzkiej i jej struktury, poświadczona przez Pismo Święte, Ją również obejmuje. Śmierć potwierdza więc prawdę Jej ludzkiej egzystencji. Ważnym argumentem jest fakt śmierci Chrystusa. Maryja, jako współuczestniczka cierpień Chrystusowych, podzieliła również z Nim los śmierci. Uwolnienie Maryi od grzechu pierworodnego nie likwiduje cierpień fizycznych ani śmierci. Przemawia za tym również tradycja Kościoła, zwłaszcza wschodniego, który mówi o  zaśnięciu, dormitio Mariae, co sugeruje łagodną śmierć, bez konsekwencji, jaką jest rozkład ciała.

Podziel się cytatem

W tym sensie wypowiedział się również papież Paweł VI w homilii z okazji Wniebowzięcia. Spójrzmy na zagadnienie śmierci Maryi w  świetle współczesnego nauczania teologii katolickiej.

Pytanie brzmi: czy Maryja faktycznie umarła, aby zostać potem uwielbioną, czy też otrzymała dar nieśmiertelności? Z jednej strony mamy prawdę wiary, że śmierć jest karą za grzechy, a z drugiej – Maryja była zachowana od grzechu pierworodnego. A zatem skoro była zachowana od zmazy pierworodnej, to nie umarła.

Reklama

Jednakże rodzi się pytanie: dlaczego Ona miałaby zostać wyjęta z powszechnego prawa śmierci?

Podziel się cytatem

Jeżeli Chrystus poniósł śmierć męczeńską, to czy Maryja zespolona ze swoim Synem nie powinna była przeżyć także boleśnie swojej śmierci, aby wraz z Nim dostąpić chwały zmartwychwstania? – zapytuje boliwijski teolog, Nestor Giraldo Ramirez40. Święty Łukasz pisze: „Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (24, 26).

Nasuwa się następująca próba odpowiedzi. Maryja faktycznie umarła, ale nie z powodu zmazy pierworodnej, gdyż mocą przywileju Niepokalanego Poczęcia została uprzednio zachowana od skutków grzechu pierworodnego. Jeżeli Jej szczególnym przywilejem jest uprzedzenie końcowego zmartwychwstania, które ma mieć miejsce w momencie Paruzji, to czyż nie można konkludować, że także Ona została poddana biologicznej śmierci – jednak nie z powodu grzechu, lecz dlatego, że w pełni dzieliła ludzki los swojego Syna, który całkowicie też stał się Jej doświadczeniem?

Pozostańmy z prawdą o Wniebowzięciu w obrębie eschatologii. Mianowicie po pytaniu, czy Maryja rzeczywiście umarła (i twierdzącej odpowiedzi), wypada przejść do problemu cielesności zmartwychwstania.

Jeśli Maryja faktycznie umarła, to co stało się z Jej ciałem? Pomocą mogą tu służyć propozycje niektórych teologów. Jednakże, aby nie popaść w nadmierną dyskusję, odwołamy się do tekstu magisterialnego, jakim jest list Kongregacji Nauki Wiary z dnia 17 maja 1979 r. Dokument ten zatytułowany W sprawie niektórych zagadnień związanych z eschatologią podtrzymuje tradycyjne stanowisko na temat dwóch etapów po śmierci z okresem pośrednim.

Oznacza to, że „Kościół przyjmuje istnienie i życie po śmierci elementu duchowego, obdarzonego świadomością i wolą, w taki sposób, że «ja ludzkie» istnieje nadal, chociaż w tym czasie brakuje dopełnienia jego ciała” (nr 3)43.

Reklama

Kongregacja uczy, że uwielbione ciało otrzyma człowiek dopiero w momencie Paruzji, co będzie „odrębne i późniejsze w stosunku do sytuacji ludzi zaraz po śmierci” (nr 5). Watykańska dykasteria podejmuje również kwestię cielesności Matki Bożej. W przywoływanym dokumencie czytamy: „Kościół w swojej nauce o losie człowieka po śmierci wyklucza wszelkie tłumaczenie, które pozbawiałoby sensu Wniebowzięcie Dziewicy Maryi: uwielbienie ciała Dziewicy jest uprzednie w stosunku do uwielbienia, jakie jest przeznaczone dla wszystkich zbawionych” (nr 6).

Kierując się względami duszpasterskimi, Kongregacja utrzymuje tzw. eschatologię tradycyjną, czyli naucza, że zmartwychwstanie osoby nastąpi w momencie Paruzji. Wówczas ludzie otrzymają dopełnienie do swojego jestestwa, którym będą ich uwielbione ciała. Natomiast po śmierci aż do swojego zmartwychwstania człowiek trwa jako pewien świadomy element, który możemy oznaczyć słowem „dusza”, gdyż jest ono terminem dobrze znanym zarówno w Piśmie Świętym, jak i Tradycji, chociaż przybiera różne znaczenia. Inaczej jednak sprawa ma się z Maryją.

Oddajmy głos D. Flanaganowi, który tak podsumowuje prawdę o uwielbionej cielesności Matki Pana: „Nauka Kościoła o Wniebowzięciu – zgodnie z ogólnie przyjętym jej rozumieniem – podkreśla, jak się wydaje, tezę o stanie pośrednim oraz odkłada zmartwychwstanie ciał do dnia ostatecznego. Człowiek, który osiągnął uczestnictwo w chwale przed dniem ostatecznym, ukazuje się jako dusza odłączona (anima separata), podczas gdy Maryja – jako w pełni i całkowicie odkupiony człowiek […]. Tradycja widzi Maryję uwielbioną, w społeczności świętych, jako pierwszą z odkupionych, na czele aniołów i świętych oraz jako typ Kościoła […].

Reklama

Takie zrozumienie Wniebowzięcia bardzo wyraźnie podkreśla jego znaczenie eschatologiczne; pozwala też ukazać jego definicję dogmatyczną jako środek umożliwiający nowe zrozumienie relacji istniejących między «tą» i «tamtą» stroną”.

Warto tu zwrócić uwagę na pomijaną kwestię czasu – wieczności. Ludzka, ograniczona pojmowalność operuje następstwem wydarzeń, liniową chronologią, co wpisane jest w fizykalną czasoprzestrzeń. Natomiast działanie Trójcy Świętej nie podlega czasowi, jest pozaczasowe, czyli wieczne.

Więcej o dogmantach Maryjnych: www.paulinianum.pl

W kolejnym dniu naszej wędrówki z #NiezbędnikiemMaryjnym pochylamy się nad kolejnym wezwaniem litanii Loretańskiej

PRZYBYTKU DUCHA ŚWIĘTEGO
PRZYBYTKU CHWALEBNY:

Podziel się cytatem

Reklama

PRZYBYTKU DUCHA ŚWIĘTEGO

Święty Augustyn przekonywał, że Bóg daje temu, kto wyciąga puste ręce: „Człowiek, który trzyma w rękach mnóstwo pakunków, nie może przyjąć Jego daru”.

Maryja jest przykładem otwartości na działanie Ducha Świętego. Jej dyspozycyjność jest bezwarunkowa, dotyczy wszystkich najważniejszych dziedzin życia.

Adam Mickiewicz podkreślał znaczenie uległości człowieka wobec Ducha Świętego: „Niech się twa dusza jako dolina położy, A wnet po niej jak rzeka popłynie duch Boży”.

PRZYBYTKU CHWALEBNY

Co robił Bóg przed stworzeniem świata? „Przygotowywał piekło dla stawiających podobne pytania” – odpowiadał święty Augustyn.

Podczas zwiastowania Maryja nie pyta ani o istotę Boga, ani o to, dlaczego właśnie przez Nią zechciał objawić swoją chwałę. „Ziemia jest do urządzania, ludzie do miłowania, Bóg do uwielbiania”2 – mówił francuski kardynał Paul Joseph Jean Poupard.

Reklama

Czym jest chwalebność?

W języku łacińskim użyto słowa honorabile, które pochodzi od rzeczownika honor, oznaczającego cześć, sławę, szacunek, poważanie. A więc honorabile, czyli zasługująca na uznanie z powodu posiadanych cech.

Chodzi o chwałę i sławę Maryi czy Boga?

Maryja jest jedynie przybytkiem, w którym Bóg w sposób najdoskonalszy objawił swoją chwałę. Poprzez całkowite oddanie się Bogu, nazywając siebie Służebnicą Pańską, jest naczyniem Jego chwały. Przyjmując Jego wolę, stała się tym samym Służebnicą i odbiciem tej chwały, którą głosi całej ludzkości. Czasem porównuje się Maryję do tabernakulum, w którym przechowywany jest Najświętszy Sakrament – Bóg pod postacią chleba. Klękamy nie przed tabernakulum, które jest tylko naczyniem, ale przed Tym, który jest tam obecny, czyli Bogiem.

W jaki sposób oddajemy chwałę Bogu?

Nie tylko przez modlitwy, pieśni czy nabożeństwa, ale przede wszystkim przez pełnienie Jego woli, świadectwo życia i dobre czyny: „Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami” (J 15, 8).

Więcej o litanii Loretańskiej: MAJOWA TERAPIA

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2021-05-21 22:04

Ocena: +31 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Niezwykłe świadectwa cudów za pośrednictwem Maryi

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

#NiezbędnikMaryjny

Karol Porwich/Niedziela

W kolejnym dniu cyklu #NiezbędnikMaryjny prezentujemy dwa niezwykłe cuda działania Matki Bożej.

Wypadł przez okno z piątego piętra...

CZYTAJ DALEJ

Chełm. Twierdza Pana Boga

2024-04-19 05:51

Tadeusz Boniecki

Wzruszająca i bogata duchowo modlitwa, muzyka, świadectwa i konferencje a wszystko w ramach zorganizowanej w Chełmie po raz drugi konferencji formacyjno-modlitewnej „Twierdza”. Hasłem tegorocznej edycji była „Taktyka Królestwa”. Spotkanie zorganizowało Chełmskie Centrum Ewangelizacji i Chełmska Szkoła Ewangelizacji z moderatorem ks. Pawłem Gołofitem. W całodniowej konferencji uczestniczyło ponad 500 osób w sali widowiskowej ChDK oraz 135 osób on- line. Nad właściwym przebiegiem czuwało ponad 20 wolontariuszy.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję