Człowiek jest stworzeniem słabym i grzesznym. Potrzebuje zatem silnych wzorów i autorytetów. Klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu mają za patrona człowieka nietuzinkowego. Młodego kapłana, któremu nie dana była długa praca na parafii. Był kapelanem bp. Stanisława W. Okoniewskiego, a następnie jedynie przez rok wikariuszem w kościele Mariackim w Toruniu, gdzie został aresztowany. Najpierw osadzono go w toruńskim Forcie VII, następnie przewieziono do obozu w Stutthofie. Ostatecznie osadzono go w obozie koncentracyjnym w Dachau, gdzie zachorował na tyfus i zmarł 23 lutego 1945 r. W 1999 r. św. Jan Paweł II podczas swojego pobytu w Toruniu wyniósł ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, bo o nim mowa, do godności błogosławionego.