Reklama

Jan Paweł II

Abp Gądecki: Jan Paweł II nigdy nie pogodził się z podziałem Europy

Gdy Karol Wojtyła został papieżem "z dalekiego kraju", w tym zwrocie odległość nie oznaczała dystansu geograficznego, ale pochodzenie z drugiej strony "żelaznej kurtyny", on z podziałem Europy nigdy się nie pogodził - napisał abp Stanisław Gądecki z okazji 42. rocznicy wyboru Polaka na papieża.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w magazynie "Wszystko co Najważniejsze", w ramach projektu "Opowiadamy Polskę światu – w rocznicę rozpoczęcia pontyfikatu Jana Pawła II" podkreślił, że Jan Paweł II nie unikał spraw trudnych.

Gądecki przypomniał że Karol Wojtyła przyszedł na świat w roku Bitwy Warszawskiej. "Doświadczył niemieckiej okupacji i komunistycznej władzy, jaka nastała w Polsce po II wojnie światowej. Spotkanie z dwoma totalitaryzmami – niemieckim i rosyjskim, podobnie jak i doświadczenie bycia robotnikiem, głęboko wpłynęły na jego postrzeganie świata" - napisał Gądecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Gdy został papieżem +z dalekiego kraju+, w tym zwrocie odległość nie oznaczała dystansu geograficznego, ale fakt pochodzenia ze świat po drugiej stronie +żelaznej kurtyny+. Z podziałem Europy nigdy się nie pogodził. Podkreślał prawo wszystkich narodów Europy do włączenia się w proces zjednoczenia kontynentu. Myśl ta spotykała się często ze sprzeciwem" - zauważył przewodniczący KEP.

Przypomniał, że Jan Paweł II napisał w Centesimus annus, że wielu wydawało się wówczas, iż porządek świata ustanowiony w wyniku wojny światowej, może być zmieniony jedynie na skutek kolejnej wojny.

"Tymczasem Jan Paweł II obrał całkowicie inną strategię obrony Europy i Kościoła w Europie Środkowej i Wschodniej – strategię duszpasterską. Uruchomił programy Radia Watykańskiego w językach Europy Środkowej oraz nowe wersje językowe L’Osservatore Romano. Analizując przyczyny porażki Zachodu ze światem komunistycznego ateizmu wskazywał, że Zachodowi nie brak ekspertów, ale brak ludzi doświadczonych i wolnych od kompleksów wobec marksizmu" - napisał Gądecki.

Zwrócił uwagę, że pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski stała się impulsem do zrywu robotniczego w 1980 r. i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność".

"Papież wspierał duchowo i intelektualnie antykomunistyczną opozycję w Europie Środkowej, publikując, m.in. encykliki o teologii i duchowości pracy ludzkiej, czy też nauczając na temat etyki solidarności. Ceną, jaką zapłacił m.in. za zaangażowanie w ten dialog ze światem robotniczym był zamach na jego życie. Wydaje się, że św. Jan Paweł II zasłużył na włączenie go do grona papieży, co do których przyjął się zwyczaj używania tytułu +Wielki+" - napisał przewodniczący KEP.

Reklama

Podkreślił też, że papież był także niestrudzonym obrońcą prawa do życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. "Zostawił nam wielki manifest obrońców życia, jakim jest encyklika Evangelium vitae. Pozostawił także osobiste przemyślenia na temat końcowej fazy życia zawarte w +Liście do osób w podeszłym wieku+. Zwraca uwagę na dramatyczną zmianę zachodzącą w zachodniej cywilizacji" - zaznaczył Gądecki.

Jak podkreślił, Jan Paweł II pisząc o małżeństwie i rodzinie nie unikał spraw trudnych. "Jan Paweł II, jako papież Bożego Miłosierdzia, był przekonany, że miłosierdzie nie pozostawia upadłego człowieka, ale go podnosi z grzechu, przywracając mu synowską godność (por. Dives in misericordia, 6). Odnosi się to również do małżonków, którzy – podobnie jak syn marnotrawny – żyją w poczuciu utraconej godności męża czy żony. Również w ich życiu możliwy jest powrót do domu Ojca i odzyskanie godności wynikającej z sakramentu małżeństwa. Również z nich Pan Bóg nie zrezygnował. W tym kontekście ważne jest podkreślenie, że podczas kanonizacji papież Franciszek nazwał św. Jana Pawła II +papieżem rodziny+" - przypomniał Gądecki. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

kos/ mrr/

2020-10-16 07:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący Episkopatu spotkał się z ofiarami nadużyć osób duchownych

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Każde z tych spotkań było dla mnie ważne. Każde z nich poszerzyło moją wiedzę i jeszcze bardziej uwrażliwiło na doświadczoną krzywdę – powiedział abp Stanisław Gądecki po spotkaniach z osobami pokrzywdzonymi przez nadużycia seksualne ze strony duchownych. Zaznaczył, że takie spotkania będą kontynuowane.

Przewodniczący Episkopatu powiedział o swoim zaproszeniu i odpowiedzi na nie. „Przed kilku tygodniami – za pośrednictwem kurii diecezjalnych i zakonnych – zaprosiłem na spotkania osoby pokrzywdzone w sferze seksualnej w dzieciństwie lub w młodości przez duchownych, których sprawy zakończyły się w procesach kanonicznych. Jestem wdzięczny wszystkim 28 osobom, które przyjęły zaproszenie. Z częścią z nich już się spotkałem, terminy kolejnych spotkań będą sukcesywnie uzgadniane” – podkreślił abp Stanisław Gądecki.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję