Reklama

Kościół

Bydgoszcz: jeden ksiądz, a trzy katechezy – w biegu, dla dzieci i w fotelu

„Pozdrawiam was bardzo serdecznie z owieczką Sarą. Tak nietypowo, bo nie możecie przyjść do kościoła” – tymi słowami ksiądz Łukasz Boruch rozpoczął w sieci „Katechezy dla dzieci”.

[ TEMATY ]

katecheza

youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duszpasterz pracujący na co dzień w bydgoskim Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej znany jest ze swojej aktywności w internecie. Kilka miesięcy temu zaczął publikować m.in. krótkie „Kazania w biegu”, wyjaśniając podczas aktywności fizycznej znaczenie i przesłanie słowa Bożego na dany dzień. Kapłan nie został również obojętny na trudny czas związany z epidemią koronawirusa. – Kiedy postanowiono o zamknięciu szkół i ograniczeniu ilości wiernych w kościele, stwierdziłem, że wiele dzieci będzie pozbawionych możliwości słuchania słowa Bożego i katechezy – powiedział.

„Pan Jezus też chce przywrócić życie człowiekowi, jeżeli ten nie widzi. A my możemy cierpieć na różnego rodzaju ślepoty w naszym życiu. Możemy na przykład nie zauważyć, że śmieci są niewyniesione. Możemy nie zauważyć, że ktoś jest smutny, ktoś płacze, trzeba go pocieszyć” – mówił ks. Łukasz Boruch, odnosząc się do Ewangelii, gdzie Jezus uzdrawia niewidomego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Usiadłem więc i dosyć spontanicznie nagrałem kazanie z owieczką, która wędruje co tydzień do innego dziecka – dodał ks. Łukasz.

Podziel się cytatem

Reklama

Wikariusz bydgoskiego sanktuarium maryjnego poszedł jeszcze dalej, proponując dorosłym „Kazanie w fotelu”. „Pewnie jak będziecie oglądali dzisiaj transmisje Mszy Świętych, to zobaczycie, że ksiądz ma ubrany ornat koloru różowego. Chociaż właściwie bardziej poprawnie należałoby powiedzieć, że jest to kolor różany, kolor nieba o wschodzie słońca. Dlatego że zbliżają się święta Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to taki moment, w którym troszeczkę rozjaśniamy Wielki Post, w którym troszeczkę się uśmiechamy. Ale wcale nam nie jest do śmiechu. Tak jak napisał jeden z moich kolegów, ten kolor jakoś w ogóle nie pasuje do kontekstu, nie pasuje do tej aktualnej sytuacji…” – mówił duszpasterz. – Fotel jest na tyle wygodny i ładny, że może posłużyć jako przestrzeń do przepowiadania Słowa również dla dorosłych, ponieważ „Kazania w biegu” dla wielu osób są zbyt „zadyszane” – dodał.

Reklama

Ksiądz Boruch podkreśla, że katechezy dla dzieci o zróżnicowanej formie będą skoncentrowane wokół tematu Eucharystii. – Myślę, że jest to także sposób na kontakt z moimi parafianami – powiedział, dodając, że także spotkania dla młodzieży oazowej czy tej związanej z Duszpasterstwem Akademickim „Źródło” są prowadzone za pośrednictwem programu Skype. – Zależy mi bardzo, by młodzi nie utracili kontaktu ze sobą nawzajem, a także formacji w ramach grup parafialnych – podsumował.

Ewangelizację w sieci proponują również o. Maciej Sierzputowski CSSp ze Zgromadzenia Ducha Świętego, ks. Rafał Ochojski MSF ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny czy ks. Łukasz Krzewiński z bydgoskiej parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, który zaangażował osoby z Duszpasterstwa Młodzieży „Duc in altum”.

2020-03-25 21:18

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafialna katecheza

Niedziela sandomierska 6/2024, str. VI

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

„Wierzę w Ciebie Boże” pod takim tytułem organizowane są katechezy uzupełniające dla dzieci i młodzieży.

Odpewnego czasu obserwujemy z niepokojem zjawisko rezygnacji przez młodzież z uczestnictwa w lekcjach religii. Niekiedy wynika to z tego, że zajęcia prowadzone są na pierwszej i ostatniej godzinie lekcyjnej, co dla niektórych generuje trudności w dojeździe i powrocie ze szkoły. W naszych parafiach pojawiają się także młodzi, którzy z rodzinami wracają z emigracji i nie uczęszczali dotąd regularnie na katechezę. Mając to na względzie, chcemy dać im możliwość uzupełnienia wiedzy religijnej przy parafii. W każdym dekanacie, w wyznaczonej parafii, będzie od II półrocza działał punkt katechetyczny, w którym w wyznaczone dwie soboty miesiąca odbywać się będą katechezy. Program tych spotkań nosi tytuł „Wierzę w Ciebie Boże”, składa się z cyklu 30 katechez i oparty jest o katechizm dla młodych Youcat. Szczegółowe informacje na temat katechez (miejsca, terminów, prowadzących) będzie można znaleźć na plakatach zamieszczonych w gablotach parafialnych oraz na stronie www.katecheza.diecezja-sandomierska.pl.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję