Reklama

Niedziela Małopolska

Wadowice: bliscy wspominali ks. Karola Wojtyłę

Stanisław Abrahamowicz i jego syn Jan byli bohaterami kolejnego spotkania z cyklu „Takim go pamiętamy”. Rozmowy z bliskimi ks. Karola Wojtyły organizowane są przez Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach z okazji przypadającej w przyszłym roku 100. rocznicy jego urodzin.

[ TEMATY ]

Wadowice

Karol Wojtyła

Julia A. Lewandowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stanisław Abrahamowicz pochodzi z Wołynia. W latach 1950-56 studiował na AGH i Politechnice Krakowskiej. W tamtym czasie zetknął się po raz pierwszy z młodym kapłanem u św. Floriana, ks. Karolem Wojtyłą. – Chodziłem do tego kościoła rano, przed zajęciami, by służyć do Mszy św. Któregoś dnia Mszę odprawiał ksiądz, którego wcześniej nie znałem. Uderzyło mnie, że jest jakiś inny, skupiony. Patrzył mi prosto w oczy i słuchał z zainteresowaniem – wspominał swoje pierwsze spotkanie z „Wujkiem”.

Ks. Karol Wojtyła rozpoczął pracę u św. Floriana w 1949 r. W tamtym czasie bardzo silne duszpasterstwo akademickie istniało przy kościele św. Anny, gdzie duszpasterzem był ks. Jan Pietraszko. Pojawiła się jednak potrzeba kolejnego duszpasterstwa, a kościół św. Floriana nadawał się do tego idealnie. Świątynia jest położona niemal po sąsiedzku z Politechniką Krakowską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy młodym duszpasterzu szybko zaczęła gromadzić się młodzież. Studenci śpiewali w chórze, słuchali wyjątkowo trudnych wykładów ks. Wojtyły, jeździli z nim na wycieczki górskie i na kajaki. Rodziły się przyjaźnie i pierwsze małżeństwa. Powstawała „Rodzinka”.

Reklama

Dzięki duszpasterstwu Stanisław poznał swoją przyszłą żonę – Lusię (Lidię) Skarbiankę. Było to 15 czerwca 1952 roku w czasie wycieczki na Magurkę, na którą wyruszyli z Kóz koło Bielska). Przez Karola Wojtyłę była nazywana „malutką Lusią”. – Zgłupiałem kompletnie, gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy – wspominał w wadowickim Domu Katolickim.

Ks. Wojtyła pobłogosławił ich związek 26 grudnia 1955 r. w kościele św. Mikołaja w Bielsku. – Przygotowywał nas do tego małżeństwa. Stawiał wymagania, uczył życia po Bożemu i odpowiedzialności za to, jak się żyje – podkreślał Stanisław Abrahamowicz.

W 1956 r. urodził się pierwszy syn Abrahamowiczów, Jan Karol, który dziś jest proboszczem w parafii Miłosierdzia Bożego na Wzgórzach Krzesławickich w Krakowie i duszpasterzem osób żyjących w związkach niesakramentalnych. – Moje pierwsze wspomnienie związane z „Wujkiem”? Przyszedł do naszego domu, usiadł przy stole, a ja zaglądałem mu pod sutannę. „Ktoś mi wchodzi pod sutannę” - wołał żartobliwie. Był już wtedy biskupem – opowiadał ks. Abrahamowicz. – Ale moje powołanie kapłańskie nie narodziło się wtedy – dodał.

Po październikowym konklawe w 1978 roku kontakty „Rodzinki” z „Wujkiem” były rzadsze, ale więź przetrwała. Abrahamowiczowie korespondowali z Janem Pawłem II, odwiedzali go w Watykanie i w Castel Gandolfo. Po raz ostatni spotkali się w Watykanie w roku 2003. Bardzo chcieli przyjechać do Ojca Świętego na wakacje w 2005 roku z okazji 60. rocznicy ślubu. Do tej wizyty już nie doszło. Papież odszedł do domu Ojca 2 kwietnia tego samego roku.

2019-09-08 13:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Figurant” - film o sidłach zastawianych na Karola Wojtyłę przez bezpiekę

[ TEMATY ]

Karol Wojtyła

Mat.prasowy

„Figurant” to opowieść o agencie komunistycznej służby bezpieczeństwa, który przez 20 lat inwigilował Karola Wojtyłę.

Dzięki nietypowemu protagoniście film w unikalny sposób pokazuje znane fakty (walka o budowę kościoła w krakowskiej Nowej Hucie, inwigilacja środowisk kościelnych prowadzona przez SB). „Figurant” nie jest opowieścią biograficzną o przyszłym papieżu, Karol Wojtyła jest tu tylko katalizatorem działań. Dla awansów, pieniędzy i kariery bohater filmu coraz dalej przesuwa granice moralnych kompromisów, a inwigilacja Wojtyły staje się jego obsesją. Bohater filmu wchodzi coraz głębiej w wyizolowany, niemoralny świat tajnych służb i stacza się w otchłań samotności, zła i zbrodni.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję