– Występujemy tu jako zatroskani rodzice. Zatroskani jesteśmy tym, co dzieje się obecnie w Gorzowie. Dzisiaj jesteśmy w bardzo smutnej sytuacji, naszymi ulicami przejdzie marsz równości. Jest to bardzo groźna ideologia i o tym trzeba mówić - tłumaczyła udział w akcji Magdalena Bartoszewicz, koordynator spotkania. Osoby obecne przed kościołem podjęły modlitwę różańcową oraz śpiewały pieśni uwielbienia i zawierzenia, prosząc o ochronę przed deprawacją młodego pokolenia. – Jacyś seksedukatorzy maja demoralizować nasze dzieci. Na to nie ma zgody. I o tym musimy mówić głośnio.- dodała koordynator.
Zrzeszeni rodzice zachęcają także, aby na początku roku szkolnego złożyć oświadczenie o zakazie demoralizacji dzieci w placówkach oświatowych, jako sprzeciw do wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia. Oświadczenia te są dostępne na stronach Episkopatu Polski oraz Fundacji Ordo Iuris. – Warto zaglądać na te strony, gdyż znajdują się tam bardzo ciekawe informacje na temat tego, co jako rodzice możemy robić, jak chronić swoje dzieci i rodziny. Jest to bardzo ważne, ponieważ jeżeli teraz nie zaalarmujemy i nie sprzeciwimy się tej deprawacji to będzie za późno. - apeluje Bartoszewicz. Warto pamiętać, że sytuacja marszu w Gorzowie od początku budziła sprzeciw mieszkańców, a decyzja o jego przejściu zapadła dopiero na drodze sądowej. - To, że jest sprzeciw zostało ukazane Marszami dla życia i rodziny. W samym Gorzowie wzięło w nim udział ponad 3 tysiące osób. To jest dowód na to, że chcemy wychowywać swoje dzieci w duchu chrześcijańskim i nikt nie będzie nam ich demoralizował. - zauważa Magdalena Bartoszewicz. Oprócz akcji przed kościołem św. Maksymiliana, w Gorzowie odbyło się wiele oddolnych inicjatyw mających na celu wyrazić sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji. – To co nas łączy to sprzeciw wobec tej ideologii i temu, co kryje się pod tym marszem .-podsumowała inicjatorka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu