Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Nowak: św. Lidia miała wielką wrażliwość na słowo Boże

„Św. Lidia jako pierwsza Europejka przyjęła chrzest. Miała wielką wrażliwość na słowo Boże” – mówił w homilii abp senior Stanisław Nowak, który 3 sierpnia przewodniczył Mszy św. w redakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” w Częstochowie, z racji wspomnienia św. Lidii. Okazją do spotkania z redakcją „Niedzieli” były również imieniny redaktor naczelnej „Niedzieli” Lidii Dudkiewicz.

[ TEMATY ]

abp Stanisław Nowak

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Mszy św. zgromadzili się redaktorzy i pracownicy „Niedzieli”. Mszę św. z abp. Nowakiem koncelebrowali: ks. inf. Ireneusz Skubiś – honorowy redaktor naczelny „Niedzieli”, ks. prał. Jerzy Bielecki – zastępca redaktor naczelnego „Niedzieli” oraz kapłani pracujący w redakcji: ks. Paweł Rozpiątkowski, ks. Mariusz Frukacz i ks. Jacek Molka.

W homilii abp Nowak podkreślił, że „Niedziela” to wspólnota apostolska, która ma wielkie zadania. „Niedziela” to jest miejsce, gdzie kształtuje się słowo”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odwołując się do przypowieści o ojcu, który ze skarbca wydobywa rzeczy stare i nowe abp Nowak podkreślił, że jest to obraz redakcji katolickiej, obraz „Niedzieli”, która zanurza się w całej tradycji i w tym co nowe. - Ważne jest obserwowanie tego, co nowe. Ważny jest słuch na głos czasów. Tradycja i współczesność są ze sobą połączone. Z tego połączenia wychodzi słowo, które buduje, które kształtuje człowieczeństwo – mówił abp Nowak.

Arcybiskup senior przypominając postać św. Lidii podkreślił, że jako pierwsza Europejka przyjęła chrzest. - Dzieje Apostolskie nazywają Lidię bojącą się Boga. Potrzeba nam bojaźni Bożej. Trzeba miłować Boga. Bowiem to straszna rzecz nie kochać Miłości, nie miłować Boga i trzeba się tego bać – mówił arcybiskup senior.

„Lidia miała wielką wrażliwość na słowo Boże. Przysłuchiwała się z wielką uwagą temu, co głosił św. Paweł. Była zasłuchana w słowo Boże. Słuchała tego słowa uważnie. Lidia była kobietą o otwartym sercu. Sam Bóg jej otworzył serce. Dał jej łaskę wiary. Ważne jest, abyśmy byli ludźmi, którzy mają serce otwarte na Boga. Św. Jan Paweł II wołał, abyśmy otwarli serce na oścież Chrystusowi „ – kontynuował arcybiskup i dodał: „Chrześcijanin to jest człowiek, który otwiera serce na oścież”.

Abp Nowak zaznaczył, że „za otwartym sercem Lidii szła ogromna życzliwość dla tych, którzy głoszą słowo Boże, dla św. Pawła i jego towarzyszy”. - Kto w Chrystusa wierzy naprawdę i otworzył serce dla Niego ma w sobie dużo kultury. Ma dużo wyczucia człowieczeństwa. Ma otwartość na mądrość wielką. Nie ma w nim jakiegoś wrzasku, hałasu, ale jest w nim wielka kultura – podkreślił abp Nowak.

Reklama

„Św. Lidia może być wielkim wzorem dla redakcji „Niedziela”. – dodał arcybiskup.

Abp Nowak podkreślił jak ważne w dzisiejszych czasach są media chrześcijańskie, katolickie. - W dzisiejszych czasach wielkie jest powołanie do służby mediom katolickim. Bardzo ważne jest dobrze służyć, bo trucizny w tym świecie nie brakuje. Czasem się niszczy i truje słowem niemoralnym i złym. Dlatego bardzo ważne jest dobre i Boże słowo – przypomniał abp Nowak.

„U wszystkich redaktorów musi istnieć zasłuchanie w Chrystusa. Trzeba być zasłuchanym, a nie tylko słuchać. Ci, którzy służą słowu Bożemu sami muszą być zasłuchani w słowo Boże i żyć tym zasłuchaniem” – zaapelował arcybiskup.

„Trzeba, aby „Niedziela” na naszym, na nowo pogańskim kontynencie szła drogami św. Lidii” – zakończył arcybiskup.

Św. Lidia mieszkała w Filippi, w Macedonii. Była osobą zamożną. Sprzedawała purpurę. Św. Paweł pozyskał ją dla Chrystusa jako pierwszą pogankę w Europie w czasie swojej drugiej podróży, która obejmowała Małą Azję, Macedonię oraz Grecję. Miała ona miejsce w latach 50-52. Postać św. Lidii przybliża św. Łukasz w Dziejach Apostolskich.

2017-08-03 21:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Nowak: W posypaniu głów popiołem jest ukryta głęboka prawda o człowieku

„Liturgia Środy Popielcowej mówi o tym, że czas nam do Boga” – mówił w homilii abp senior Stanisław Nowak, który wieczorem 1 marca w Środę Popielcową przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie. „W posypaniu głów popiołem jest ukryta głęboka prawda o człowieku. Trzeba się przybliżyć i nawrócić do Boga” – przypomniał abp Nowak.

W Mszy św. wzięli udział m. in. przedstawiciele Kapituły Bazyliki Archikatedralnej, osoby życia konsekrowanego, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję