Reklama

Aspekty

Pielgrzymi miłości – drogą nadziei

Naszą intencją jest stawać się pielgrzymami, dającymi drugiemu człowiekowi nadzieję na lepsze jutro – mówi ks. Krzysztof Kolanowski.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 29/2025, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymka

nadzieja

diecezja zielonogórsko‑gorzowska

Karolina Krasowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: Przed nami 43. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej z Gorzowa Wlkp. na Jasną Górę. Jak zapowiada się wasze pielgrzymowanie do Czarnej Madonny?

Ks. Krzysztof Kolanowski: Trasa od samego początku, a więc od 43 lat jest niezmienna. Wytyczył ją śp. ks. prał. Witold Andrzejewski i jest to najlepsza trasa licząca blisko 400 km. Ale codziennie przemierzamy od 25-39 km. Podzielona na kilka etapów liczących po 5-7 km. Zapisy ciągle trwają, więc każdego dnia liczba uczestników wzrasta. Naszą intencją jest stawać się pielgrzymami, dającymi drugiemu człowiekowi nadzieję na lepsze jutro. Każdego dnia na trasie będzie konferencja duchowa, podczas której w sposób szczególny chcemy rozważać encyklikę św. Jana Pawła II pt. Deus Caritas est.

Jakie hasło będzie towarzyszyło pielgrzymom z Gorzowa Wlkp. na Jasną Górę?

Reklama

„Pielgrzymi miłości – drogą nadziei”. Nawiązuje ono do hasła Roku Jubileuszowego, który trwa w Kościele. Kiedy śp. papież Franciszek pielgrzymował do naszej Ojczyzny na Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., zachęcał nas, abyśmy zeszli z kanapy i stawali się apostołami w miejscach, w których na co dzień przebywamy. Mówił, że żeby zmienić świat, trzeba wstać z kanapy. Kończąc swój pontyfikat wydał bullę pt. Spes non confundit (Nadzieja zawieść nie może). Podkreślił jeszcze raz, jak ważne jest w życiu dawanie świadectwa miłości i nadziei drugiemu człowiekowi. Wiemy, że wiara bez uczynków jest wiarą martwą. Kiedy pielgrzymi przemierzają przez różne miejscowości, dają ludziom nadzieję, ale i mieszkańcy podający kubek wody, kanapkę, ciasto drożdżowe przekazują swoją miłość pielgrzymom. Na tym m.in. polega nasza wiara – na wzajemnym szacunku i wspieraniu siebie.

Jakie jest Księdza osobiste doświadczenie pielgrzymowania do jasnogórskiego sanktuarium? Dlaczego warto zarezerwować sobie jeszcze czas i wyruszyć na Jasną Górę?

Nieprzerwanie pielgrzymuje od 21 lat. To sporo czasu, kiedy człowiek spotkał tysiące różnych osób. To piękne doświadczenie wspólnoty i świadectwa żywego Kościoła. Pielgrzymka ma to do siebie, że pielgrzymują w niej ludzie zajmujący różne pozycje i stanowiska w życiu prywatnym i trzeba stworzyć wspólnotę – to super doświadczenie. Pielgrzymka jest drogą. Drogą do prawdy o sobie samym. W codziennym zabieganiu przemierzamy dzień za dniem, nie obierając świadomie kierunku. Jesteśmy zmęczeni i zajęci domowymi czy pracowniczymi obowiązkami. Brakuje nam czasu na refleksję. Czas drogi – podczas której mamy jasno określony cel – Jasnogórski Szczyt, daje nam możliwość zastanowienia się czy w swoim życiu biegnę w dobrym kierunku? Dokąd idę podczas codziennej drogi życia? Czy jestem w miejscu, w którym chciałbym być? W jakim momencie życia jestem? Oderwanie od codzienności pozwala spojrzeć na wiele spraw z pewnego dystansu, który w innych warunkach ciężko jest osiągnąć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-07-15 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość do pielgrzymowania

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Henryków

Anna Majowicz

Beata Wawerska i Marianna Baraniecka

Beata Wawerska i Marianna Baraniecka

Łączą je dwie pasje: pielgrzymowanie i przynależność do Apostolatu Zbawczego Cierpienia. Dwie przyjaciółki: 72-letnia Beata Wawerska i 81-letnia Marianna Baraniecka nie wyobrażają sobie roku bez wyjazdu na Pielgrzymkę Osób Niepełnosprawnych do Henrykowa.

Kiedy przyjechałam na umówione w mieszkaniu pani Beaty spotkanie, wiedziałam jedynie że jest niewidoma. Tym większe zrobiła na mnie wrażenie, oprowadzając mnie po mieszkaniu, robiąc herbatę, podając ciastka. Pomyślałam ,,chyba jestem źle poinformowana, ta kobieta widzi”. Nie, poinformowana byłam dobrze. Beata Wawerska w młodości straciła wzrok, ale brak tego zmysłu wcale jej nie ograniczył. Po maturze, wyjechała do Warszawy, a stamtąd do Krakowa, gdzie uczęszczała do szkoły dla niewidomych rehabilitantów. Przepracowała w zawodzie 47 lat. Mało tego! Była inicjatorką powstałego w grudniu 2008 roku Apostolatu Zbawczego Cierpienia przy parafii św. Henryka we Wrocławiu. To dzięki wspólnocie poznała Mariannę Baraniecką, która dołączyła do naszego spotkania w domu pani Beaty. Marianna Baraniecka ma różne zwyrodnienia i porusza się o kulach. Te jednak nie przeszkadzają jej, by prowadzić niewidomą przyjaciółkę na Msze św., czy na spotkania Apostolatu. Obie panie łączy wielka miłość do Pana Boga i miłość do pielgrzymowania. Od samego początku biorą udział w Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych do Henrykowa. – Beatka, od początku organizowała wyjazdy do Henrykowa z naszego Apostolatu. To niesamowite, ale zna słowa każdej pielgrzymkowej pieśni – mówi Marianna Baraniecka. Niestety 4 lata temu sytuacja pani Beaty sprawiła, że nie mogła fizycznie wyjechać na pielgrzymkę: - Byłyśmy wówczas na wycieczce w ośrodku Caritas w Łebie. Po trzech dniach pobytu, wracając ze Mszy św. niefortunnie spadłam ze schodów. Złamałam kompresyjne kręgosłup – wspomina pani Beata. Wsparciem dla kobiety okazał się ks. Arkadiusz Krziżok, asystent diecezjalny KSM, który zadzwonił ze słowami otuchy i ułatwił jej uczestnictwo w pielgrzymce. Mimo swojego wypadku kobieta w niej uczestniczyła. – Nie było mnie tam fizycznie, ale byłam z pielgrzymką bez przerwy na łączach telefonicznych i czułam się jakbym w niej uczestniczyła. Wystarczy wiara, a nasz Pan zawsze nam dopomoże! – dodaje z uśmiechem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mikołaj - biskup, nie krasnal

Niedziela Ogólnopolska 48/2007, str. 22-23

[ TEMATY ]

św. Mikołaj

TER

Św. Mikołaj, patron kościoła

Św. Mikołaj, patron kościoła

Niegdyś święty biskup z Myry był jednym z ważniejszych świętych chrześcijaństwa. Dziś stał się „świętym komercji”. Współczesność odarła go z ornatu, z głowy zdjęła mitrę i zabrała pastorał. „Świętego krasnala” - jak nietrudno zgadnąć - wymyślili amerykańscy specjaliści od reklamy. Dziś byśmy powiedzieli, że to taki święty po obróbce w McDonald’s.

Jeszcze nawet nie zaczął się Adwent, a już w pierwszych dniach listopada na sklepowe witryny i półki wmaszerowała armia mikołajów. Mikołaje zachęcają nas do zakupu nowego telefonu komórkowego, DVD, komputera i tysięcy zabawek. Są wszędzie. Widać je w telewizji, gazetach, ulotkach reklamowych. Wizerunek mikołaja jest wszechobecny. W jego kształcie produkowane są bombki choinkowe, pluszaki, balony dmuchane, a nawet lizaki i czekoladki. Niestrudzenie co roku św. Mikołaj jest komercyjnym hitem. Większość świętych mogłaby mu tylko pozazdrościć takiej popularności. Problem jednak tkwi w tym, że w przypadku św. Mikołaja mamy do czynienia chyba z największą podróbką wszech czasów. Pewnie dziś św. Mikołaj z Myry patrzy na to wszystko z Nieba i łapie się za głowę, bowiem jego popularność to iluzja.
CZYTAJ DALEJ

Łęczna. W blasku św. Barbary, w cieniu „zielonego ładu”

2025-12-06 19:01

Grzegorz Jacek Pelica

Górnicze święto zainaugurowała uroczysta Eucharystia w kościele św. Józefa Opiekuna Rodzin w Łęcznej.

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił abp Stanisław Budzik. Metropolita zapewnił o pasterskim wsparciu dla wszystkich osób zatrudnionych w górnictwie. Liczny udział górniczej braci i rodzin oraz dochowanie tradycyjnych form tego święta w dniach poprzedzających 4 grudnia świadczyły o głębokim zakorzenieniu barbórkowych tradycji w społeczności regionu. W mijającym roku obchodzimy 50. rocznicę erygowania Lubelskiego Zagłębia Węglowego, nad którego zakładami wydobywczymi zbierają się czarne chmury europejskiego „zielonego ładu”, który może skutkować pozbawieniem miejsc pracy, środków utrzymania i ukształtowanych już form życia społecznego znacznej części Lubelszczyzny. Zagraża także całej sferze bytowej i tożsamości Śląska oraz wszystkich działów polskiej gospodarki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję