Reklama

Niedziela Świdnicka

Wałbrzyski kościół dostrzeżony przez filmowców

Do świątyni św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny na Sobięcinie na jeden dzień zawitała międzynarodowa ekipa filmowa realizująca zdjęcia do serialu historyczno-obyczajowego dla telewizji holenderskiej.

Niedziela świdnicka 36/2021, str. VI

[ TEMATY ]

film

Ks. Sebastian Tomaszewski

Scena wyjścia żałobników ze świątyni

Scena wyjścia żałobników ze świątyni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W filmowym kadrze zostanie ukazane wnętrze kościoła, jak i jego najbliższe otoczenie. W poniedziałek 16 sierpnia od wczesnego poranka kręcono tu sceny pogrzebu. Z tego powodu liczni przechodnie mogli zobaczyć z oddali zaaranżowany na potrzeby filmu niewielki stary cmentarz, tuż przy kościele, z kamiennymi tablicami nagrobnymi, którego tam na co dzień nie ma. Wcześniej zdjęcia realizowano w środku kościoła, tam trwała filmowa ceremonia pogrzebowa z modlitewnymi śpiewami. Na pobliskich ulicach do późnego popołudnia widoczni byli także liczni statyści, odgrywający role żałobników, ubrani w czarne stroje, historycznego sznytu, typowego dla czasów przedwojennych.

To wydarzenie nie uszło uwadze parafian, którzy na wieczorne nabożeństwo zostali wcześniej poproszeni przez proboszcza do kaplicy klasztoru sióstr niepokalanek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziedzic

Serial powstaje w koprodukcji holendersko-polskiej, a realizują go ze strony holenderskiej firma Column Film oraz ze strony polskiej Apple Film Production. Reżyserem jest 46-letni Holender Diederik van Rooijen.

Uchylając rąbka tajemnicy, główny producent filmu Niko Post powiedział, że w wałbrzyskim kościele realizowane są sceny do wieloodcinkowego serialu dla telewizji holenderskiej. Jego oryginalny tytuł to Legacy, czyli w tłumaczeniu na polski Dziedzic. Tytuł filmu odnosi się do serialowego bohatera, reprezentanta szanowanej holenderskiej rodziny. Akcja dzieje się przed i w czasie II wojny światowej, gdy w Europie dominuje faszyzm. Film obejmuje także czasy powojenne i współczesność, z naciskiem na lata sześćdziesiąte i późniejszy okres politycznych przemian dokonujących się w Europie wraz z upadkiem muru berlińskiego. – Pomiędzy tymi przełomowymi wydarzeniami opowiadamy historię jednej rodziny – podkreśla Niko Post. W serialu telewizyjnym zagrają bardzo znani i lubiani w Holandii aktorzy, uchodzący za filmowe gwiazdy. Większość akcji dzieje się w: Holandii, Niemczech, na Łotwie, Białorusi i Ukrainie. Wyjątek stanowi nieduży epizod dotyczący Polski. Scena nakręcona w kościele odnosi się do pogrzebu matki głównego bohatera serialu, w którym uczestniczy i dotyczy czasów sprzed wybuchu II wojny światowej na terenie Niemiec.

Reklama

Cudze chwalicie

– Tak pięknego, drewnianego kościoła nie widziałem nigdzie. Jestem zauroczony jego architekturą – mówi Niedzieli Świdnickiej Niko Post. – Długo się nie zastanawiałem przed podjęciem decyzji. Bardzo mi zależało, żeby właśnie tu nakręcić nasze zdjęcia. Ten kościół zasługuje na to – podkreśla producent, dodając, że w Polsce ze swoją ekipą filmową jest po raz pierwszy. – Mamy wszystko, czego potrzebujemy do naszego serialu. Polacy pomogli mi znaleźć starą zabudowę, na czym nam zależało. Na miejscu mamy też do dyspozycji różnorodne stare pojazdy, z których korzystamy – komentuje. Na zakończenie rozmowy producent dodaje, że pochodzi z holenderskiego miasta, w którym Polacy przynieśli pod koniec II wojny światowej wolność jego mieszkańcom i wyzwolili jego miejscowość od Niemców. – Dużo u nas się mówi dobrego o Polsce w rodzinnych przekazach, do tej pory – opowiadał Niko.

Okiem proboszcza

– Nie znam fabuły filmu, bo nasza rozmowa z ekipą filmową była bardzo oszczędna, a oni starali się zachować to w tajemnicy. Wiem jedynie, że opowiada losy rodziny, której przedstawiciel przeżywa wewnętrzne, duchowe przemiany – mówi ks. kan. Tadeusz Wróbel, proboszcz parafii. – Wcześniej filmowcy otrzymali zgodę na realizację serialu w kościele ze Świdnickiej Kurii Biskupiej. Moim obowiązkiem było dopilnować, by po zdjęciach, zgodnie z umową, ekipa filmowa przekazała kościół i teren przed nim w stanie identycznym, jaki był przed rozpoczęciem ich realizacji – dodaje. We wtorek mieliśmy już wszystko pięknie posprzątane. Wiem, że w kolejnych dniach filmowcy realizowali kolejne zdjęcia w naszej dzielnicy, także przy ulicy św. Barbary. Tam wielokrotnie, w poprzednich latach, bywały już różne ekipy kinematograficzne. Filmowcy cenią sobie tę niezmienioną starą zabudowę, a my, jako mieszkańcy jesteśmy do tego ich bywania przyzwyczajeni. W naszym kościele jednak realizowano zdjęcia po raz pierwszy. Bardzo się cieszę, że kościół będzie pokazany w zagranicznym serialu, bo jest przepiękny i zasługuje, by go oglądano w świecie – podkreśla ks. Wróbel, zapewniając, że będzie starał się obejrzeć serial, jak tylko to będzie możliwe.

Reklama

Garść historii zabytkowego kościoła

Świątynia św. Józefa Oblubieńca na wałbrzyskim Sobięcinie została zbudowana w pierwszej dekadzie XX wieku. Od swoich początków po dziś dzień kościół należy do katolików i nigdy swojego statusu nie zmieniała. Miejscowi wierni, którzy nie mogli się pomieścić na nabożeństwach w pierwotnej kaplicy, wystąpili o jego budowę w 1906 r. do władz archidiecezji wrocławskiej oraz ówczesnej administracji państwowej. Zgodę od archidiecezji otrzymali natychmiast, na drugą czekali dłużej. Trzeba było się spieszyć – jak zaznaczono w kronice parafialnej – ponieważ katolicy masowo odchodzili do innych parafii. Zgodę na budowę otrzymali w 1908 r. Zatwierdzony plan zakładał organizację około 2000 miejsc w świątyni, w tym przewidziano 650 miejsc siedzących, a dla zapewnienia większej ilości, postanowiono wybudować empory. Ze względów oszczędnościowych kościół zbudowano metodą tzw. muru pruskiego. To rodzaj ściany szkieletowej z drewnianych belek widocznych na zewnątrz, w której płaszczyzny ścian wyznaczone belkami, wypełniano cegłą. Kościół w środku wyłożono 3-centymetrową warstwą impregnowanego korka.

Budowę ukończono w 1910 r. Dokładna data poświęcenia kościoła nie jest znana. Patronem świątyni został św. Józef Oblubieniec Matki Bożej. Pierwszym proboszczem samodzielnej parafii katolickiej na Sobięcinie ustanowiony został, podejmując swoje obowiązki od 23 lutego 1921 r., ks. Peikert., który od 1922 r. miał do pomocy przez kilka lat – jak czytamy w kronice parafialnej – księdza o wyraźnie polskim nazwisku: Jerzego Przybyłę. Po wyzwoleniu Wałbrzycha i powrocie na tutejsze ziemie polskiej państwowości w lipcu 1945 r., przyjechali tu na stałe pierwsi Polacy z części centralnej kraju, a we wrześniu – repatrianci ze Wschodu, z Borysławia. Od 2011 r. proboszczem parafii wchodzącej w skład Dekanatu Wałbrzych – Południe jest kanonik honorowy Wałbrzyskiej Kapituły Kolegiackiej ks. Tadeusz Wróbel. W duszpasterstwie wspiera proboszcza rodowity wałbrzyszanin – ks. Sebastian Tomaszewski.

2021-08-31 12:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Film 'Niedzieli" w TVP

[ TEMATY ]

film

kultura

Mazur/episkopat.pl

25 czerwca o godz. 8.05 TVP Historia wyemituje film „My wszyscy z Niego”. Świadectwa życia i świętości św. Jana Pawła II

Byli bliskimi świadkami błogosławionego od najmłodszych lat życia Jana Pawła II, a teraz mówią o tym z ekranu. Są wśród nich kardynałowie Marian Jaworski i Stanisław Dziwisz, bp Ryszard Karpiński, słynny papieski fotograf Arturo Mari, Wanda Półtawska i wielu innych.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

„Bądź wieczną lampką” - od 20 lat jasnogórskie bractwo szerzy kult Eucharystii

2024-03-28 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bractwo Eucharystyczne

Karol Porwich/Niedziela

Od 20 lat, jak św. Jan Ewangelista, głoszą w swojej codzienności, że Chrystus jest „światłością świata, a kto za Nim idzie, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. To Jasnogórskie Bractwo Eucharystyczne, w którego misji jest szerzenie miłości do Jezusa w Eucharystii.

- Adorujmy Chrystusa, oddajmy Mu cześć, prośmy o powołania kapłańskie, o świętość kapłanów - zachęcają członkowie Jasnogórskiego Bractwa Eucharystycznego. - Adoracja jest potrzebna wierzącym, także kapłanom, jak tlen do życia - przekonują. Co miesiąc, w pierwszy czwartek, członkowie bractwa gromadzą się na Jasnej Górze na Mszy św., a następnie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję