Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

„Wesela” dębnowskie

Poradnictwo Rodzinne w Dębnie we współpracy z kapłanami z obu dębnowskich parafii – Świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Matki Bożej Fatimskiej – zorganizowało już po raz 5. „Dzień Zakochanych Małżeństw i Narzeczonych”. Tuż po liturgicznym wspomnieniu św. Walentego, patrona zakochanych, w obu kościołach odbyły się Msze św. z uroczystym odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich.

Anna i Dariusz Porazikowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy księża proboszczowie zaprosili małżonków do odnowienia przysięgi małżeńskiej, wyszło na środek obu kościołów kilkadziesiąt par. Jest to zawsze bardzo wzruszający moment, gdy małżonkowie podają sobie ponownie prawe dłonie i ślubują wzrastać w pięknej, wiernej i dozgonnej miłości małżeńskiej.

Goście specjalni

Zaproszonymi gośćmi, którzy specjalnie na ten dzień przybyli do Dębna, byli państwo Anna i Dariusz Porazikowie ze Szczecina. Od 38 lat są zakochanym małżeństwem, mają 5 dzieci, a od 22 lat działają w Domowym Kościele, byli także parą diecezjalną, prowadzili wiele rekolekcji dla rodzin i tych 15-dniowych, i krótkich 4-dniowych. To że są szczęśliwym małżeństwem, to według nich dzięki formacji w DK, dzięki wspólnocie. Są rodzicami wspaniałych dzieci (dwoje ma już swoje rodziny) i dziadkami 6 wnucząt. Pan Dariusz jest szafarzem, jest też na drodze formacji do diakonatu stałego, podjął studia w Wydziale Teologicznym US, jest na II roku. Jak udaje im się pogodzić to wszystko, tj. małżeństwo, rodzicielstwo, czas dla wnucząt, pracę, studia, posługi, zaangażowanie w Kościele i wspólnocie? – Dzięki Panu Bogu, tak odczytują Jego plan dla swojego życia i poddają się Jego woli i prowadzeniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Swoją obecnością zaszczyciła nas także w tym dniu diecezjalna doradczyni życia rodzinnego Monika Możejko wraz z małżonkiem Pawłem.

Spotkania małżeńskie

O godz. 14 rozpoczęła się druga część spotkania. Odbyła się, jak co roku, w Restauracji Panorama, gdzie wszyscy przybyliśmy, by kontynuować nasze spotkanie małżeńskie. Jako doradczyni rodzinna miałam zaszczyt poprowadzić to spotkanie wraz z moim ukochanym mężem Stanisławem.

To uroczyste popołudnie rozpoczęliśmy wspólną modlitwą, którą poprowadził ks. dziekan Henryk Łącki, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Dębnie. Potem zjedliśmy wspólny obiad, była kawa, herbata, a na deser domowe przepyszne wypieki, które przygotowała dla nas p. Agnieszka Findlik. W tym miejscu chciałabym w imieniu wszystkich bardzo gorąco podziękować p. Agnieszce za jej gotowość do pomocy, życzliwość, pracę i wkład w działalność poradnictwa rodzinnego w Dębnie.

Reklama

Tradycją naszego „wesela” dębnowskiego jest przelanie butelki wina z Kany Galilejskiej do stągwi kamiennej, co pięknie uczynił wraz ze słowami modlitwy ks. kan. Robert Szumowski, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Dębnie. Jak każdego roku mogliśmy wybrać przygotowane cytaty, aby móc wziąć dla siebie jedno zdanie – do popracowania nad sobą i swoim życiem przez ten rok. Tym razem przygotowałam słowa naszego wielkiego Polaka, kard. Stefana Wyszyńskiego, który w 1967 r. napisał Społeczną Krucjatę Miłości, czyli program odnowy życia codziennego. Już 7 czerwca tego roku Kościół beatyfikuje Prymasa Tysiąclecia.

Małżeństwo oparte na fundamencie sakramentu jest niezwykłą wartością.

Podziel się cytatem

Bal dla Zakochanych

Następnie wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na parkiet i rozpoczęliśmy Bal dla Zakochanych tradycyjnym polonezem, do którego przygotowała nas p. Maria Woś, za co serdecznie dziękujemy. Bal zakończył się ok. godz. 20. Wielkie słowa podziękowania należą się także p. Mariuszowi Janczurze za dobór odpowiedniej muzyki. Pan Mariusz poprowadził konkurs dla par małżeńskich, w takcie którego okazało się, że najmłodsza stażem para jest miesiąc po ślubie, a najdłuższym stażem pochwalili się małżonkowie, którzy obchodzą w tym roku 56. rocznicę sakramentu małżeństwa. Wszystkim serdecznie gratulujemy!

Podziękowania

W tym miejscu składamy podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do tego, aby to piękne święto mogło się odbyć po raz piąty w Dębnie; szczególnie księżom, którzy zachęcali najpierw do skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania, do naprawienia relacji w małżeństwach i w rodzinach. Dziękujemy małżonkom, którzy co roku wychodzą na środek obu kościołów parafialnych, by dziękować Panu Bogu za dar sakramentalnego małżeństwa i prosić o potrzebne łaski na dalsze lata.

Reklama

Na koniec przytoczę ważne słowa przewodniczącego Rady ds. Rodziny na Konferencji Episkopatu, które wypowiedział w Warszawie 24 stycznia 2020 r.: „w dzisiejszych czasach należy podkreślać, że małżeństwo oparte na fundamencie sakramentu jest niezwykłą wartością”. Zaznaczył, że jest „to środowisko radości, miłości, bezpieczeństwa i wzrostu w człowieczeństwie. Taki wizerunek rodziny w dzisiejszych czasach wymaga dowartościowania i promocji”.

Już nie możemy się doczekać przyszłego roku, aby ta piękna dębnowska tradycja była kontynuowana. To wielkie i cenne przeżycie dla wszystkich małżonków, naszych rodzin, ale także dla narzeczonych, którzy decydują się wstąpić w sakramentalny związek małżeński. Mogliśmy być dla siebie i innych przykładem, a także świadectwem tego – jak pisze św. Paweł – „teraz więc trwają wiara, nadzieja i miłość, lecz z nich największa jest miłość” (1 Kor 13).

2020-02-25 12:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomaga wyjść na prostą

Niedziela wrocławska 7/2021, str. IV

[ TEMATY ]

walentynki

św. Walenty

Ks. Łukasz Romańczuk

Św. Walenty

Św. Walenty

Św. Walenty czeka w Lubiążu na wszystkich zakochanych. Dlaczego więc temu patronowi nie zawierzyć swojego związku?

Od pewnego czasu Walentynki obchodzone są w naszym kraju bardzo uroczyście. Zakochani wykorzystują ten dzień, aby jeszcze szczególniej wyrazić swoje uczucia ukochanej osobie. Prześmiewcy natomiast żartują sobie, że św. Walenty to patron od chorób umysłowych, nerwowych. Tymczasem kult tego świętego w dolnośląskim Lubiążu rozpoczął się całkiem inaczej. – Zrodził się w XVII wieku. Opatem cystersów w Lubiążu został Constantin Beyer, który postanowił wybudować nowy kościół. Za patrona wybrano św. Walentego, ponieważ jeden z opatów podarował do tej świątyni wizerunek tego właśnie świętego – mówi proboszcz parafii w Lubiążu, ks. Leszek Woźny. – W tym czasie opat Dominicus Krausenberger zachorował na epilepsję. Prosił o łaskę zdrowia za wstawiennictwem św. Walentego. Został uzdrowiony i postanowił się odwdzięczyć. Polecił malarzowi Michałowi Willmannowi stworzenie obrazu św. Walentego – dodaje proboszcz.

CZYTAJ DALEJ

Australia/ Atak nożownika w kościele w Sydney

2024-04-15 13:38

[ TEMATY ]

atak

PAP/EPA/STEVEN SAPHORE

W kościele w zachodniej części australijskiego Sydney doszło do ataku nożownika. Parę osób jest rannych, ale nikt nie odniósł ran zagrażających życiu. Wśród rannych jest ksiądz prowadzący w momencie ataku modlitwę. Sprawca został zatrzymany i jest przesłuchiwany - poinformowała w poniedziałek policja.

Według stacji ABC, powołującej się na pogotowie ratunkowe, nożownik zranił co najmniej cztery osoby, z których jedna została hospitalizowana.

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję