Reklama

Święci i błogosławieni

Klemens Dworzak – święty Warszawy i Wiednia

15 marca Kościół wspomina świętego czczonego w Austrii i w Polsce Klemensa Hofbauera (Dworzaka) – duchowego syna św. Alfonsa de’Liguoriego, założyciela Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (redemptorystów). Dwie stolice: Warszawa i Wiedeń uważają go za swojego apostoła.

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszły święty urodził się 26 grudnia 1751 w Taszawie w południowych Morawach jako dziewiąte spośród dwanaściorga dzieci. Na chrzcie otrzymał imię Jan. Już w dzieciństwie pragnął zostać księdzem. Wcześniej jednak wyuczył się fachu piekarza i wykonując ten zawód u braci norbertanów opłacał swoją naukę w gimnazjum. Z braku pieniędzy nie mógł jednak dalej się uczyć, został więc mnichem i pielgrzymem. W 1796 odbył pieszą pielgrzymkę do Rzymu. Imię Klemens przyjął, gdy był pustelnikiem w Tivoli koło Rzymu. W 1779 przybył do Wiednia, gdzie początkowo znowu pracował jako piekarz, aby móc uczęszczać na kursy katechetyki.

W 1780 rozpoczął studia teologiczne, a w 4 lata później, w ramach pielgrzymki do Rzymu, zetknął się po raz pierwszy z redemptorystami i natychmiast wstąpił do tego zgromadzenia, w którym w 1785 przyjął święcenia kapłańskie jako pierwszy redemptorysta niemieckojęzyczny. Wkrótce przełożeni wysłali go, aby zakładał nowe prowincje „na północ od Alp”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W lutym 1787 wraz ze swoim współbratem zakonnym Tadeuszem Hüblem przybyli do Warszawy, gdzie na prośbę nuncjusza apostolskiego abp. Ferdinando Saluzzo i króla Stanisława Augusta Poniatowskiego rozpoczęli pracę duszpasterską najpierw w kościele pojezuickim na Starym Mieście, a w rok później przy kościele św. Benona na Nowym Mieście (stąd pierwszych redemptorystów nazywano w Warszawie benonitami). Tam o. Hofbauer wprowadzał nową formę duszpasterstwa z uproszczoną liturgią. Wkrótce też zaczął zakładać szkoły dla ubogich, rozpoczynając w ten sposób pracę wśród młodzieży. Założył też sierociniec i szkołę zawodową. Przy kościele św. Benona trwała nieustająca misja dla mieszkańców miasta. Codzienne kazania po polsku i niemiecku przyciągały tłumy warszawiaków, a spowiedź stała się centralnym punktem duszpasterstwa warszawskich redemptorystów.

W ciągu 21 lat posługi, wraz ze stopniowo powiększającą się wspólnotą redemptorystów, o. Klemens i jego towarzysze rozwinęli działalność duszpasterską na niespotykaną skalę.

Reklama

Cała ta praca zakończyła się jednak na początku XIX wieku, gdyż na rozkaz Napoleona z 20 czerwca 1808 zgromadzenie zostało rozwiązano i redemptorystów wypędzono z Warszawy. Klemens wraz z 40 współbraćmi został aresztowany i wywieziony do twierdzy w Kostrzyniu nad Odrą. Spędzili tam cztery tygodnie, po czym zwolniono ich i nakazano udać się do swoich krajów, ale bez prawa powrotu do Księstwa Warszawskiego. Klemens wraz z kilkoma braćmi wyjechał wówczas do Wiednia, gdzie od 1813 aż do śmierci w 1820 był rektorem kościoła św. Urszuli. Zmarł w tym mieście w wieku 70 lat, 15 marca 1820 jako ceniony kaznodzieja i spowiednik, opiekun bractw religijnych i apostoł ubogich.

Po 42 latach, w 1862 roku, jego szczątki złożono w kościele Maria am Gestade, gdyż tam, już po jego śmierci, mieściła się pierwsza siedziba redemptorystów w Austrii. Osiedlając się przy tym kościele, który w czasach napoleońskich służył jako stajnia, redemptoryści uratowali go od całkowitej ruiny. Obecnie w sąsiedztwie kościoła znajduje się Instytut Polski.

Klemensa Hofbauera beatyfikował 29 stycznia 1888 Leon XIII, a 20 maja 1909 św. Pius X ogłosił go świętym Kościoła katolickiego. W 1913 został ogłoszony drugim patronem piekarzy, a w 1914 papież przyznał mu tytuł drugiego patrona Wiednia.

O „swoim” świętym nie zapomnieli też mieszkańcy Warszawy. W 1920, zagrożeni interwencją bolszewicką, przenieśli w procesji z kościoła na Woli relikwie św. Klemensa na Plac Zamkowy, gdzie nuncjusz apostolski abp Achille Ratti, późniejszy papież Pius XII, odprawił Mszę św., w której za wstawiennictwem świętego redemptorysty modlił się o uratowanie Warszawy. A gdy to nastąpiło, wdzięczni mieszkańcy ufundowali pomnik św. Klemensa, który do wybuchu II wojny światowej stał na Rynku Nowego Miasta. Po wojnie został nieco przesunięty i obecnie znajduje się przed kościołem sióstr sakramentek, też na Rynku. Kilka lat temu poddano go gruntownej renowacji i ponownie odsłonił go ówczesny prymas Polski kard. Józef Glemp.

Reklama

W 1946 redemptoryści wrócili do swego dawnego kościoła św. Benona, który od 1808 był użytkowany jako skład, koszary, fabryka noży.

Na ziemiach polskich redemptoryści osiedlili się na stałe w 1883 w Mościskach k. Przemyśla (obecnie na Ukrainie), dzięki staraniom Sługi Bożego o. Bernarda Łubieńskiego (1846-1933). W roku 1894 powstała polska wiceprowincja zgromadzenia. Rozwijało się ono tak dynamicznie, że w 1909 powołano prowincję, która obecnie jest najliczniejsza w całym zgromadzeniu. W okresie międzywojennym polscy redemptoryści dotarli do Argentyny, a w latach siedemdziesiątych XX w. – do Brazylii i Boliwii. Po 1989 pracują też w Rosji, Kazachstanie, na Białorusi i Ukrainie, mają również swoje placówki w Niemczech, USA i Argentynie.

Obecnie redemptoryści prowadzą w Polsce 16 parafii i opiekują się kilkoma sanktuariami: Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie i Toruniu, Matki Bożej Tuchowskiej w Tuchowie, Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie Śląskim, Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Osuchowej k. Wyszkowa oraz sanktuarium Świętego Krzyża w Braniewie. Prowadzą też wydawnictwo i kwartalnik teologiczno-duszpasterski „Homo Dei”, rocznik naukowy „Studia redemptorystowskie”. Od kilkunastu lat najbardziej znanymi dziełami Zgromadzenia są Radio Maryja, TV Trwam oraz Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej.

Prowincja polska prowadzi również własne międzynarodowe i dwuobrządkowe Wyższe Seminarium Duchowne w Tuchowie i ma nowicjat w Lubaszowej.

W 78 krajach świata pracuje obecnie około 5,3 tys. redemptorystów. Na koniec grudnia 2008 prowincja polska liczyła 390 współbraci (327 kapłanów, 19 braci, 22 kleryków, 6 nowicjuszy i 16 postulantów) w 24 domach w kraju i 7 za granicą. Za granicą pracowało 90 polskich redemptorystów, należących do innych prowincji. Dom generalny Zgromadzenia znajduje się w Rzymie.

2015-03-15 19:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Benedykt i Europa

Niedziela płocka 28/2006

[ TEMATY ]

święty

Fresk Fra Angelico przedstawiający św. Benedykta z Nursji

Św. Benedykt z Nursji, jak przypomniał Benedykt XVI, jest zasadniczym punktem odniesienia dla jedności Europy

Św. Benedykt z Nursji, jak przypomniał Benedykt XVI, jest zasadniczym
punktem odniesienia dla jedności Europy

Czy zakonnik może być patronem Europy? Czy jeden, zamknięty w klasztornych murach człowiek może mieć wpływ na kształt kultury europejskiej? Czy zakonnik może rozpocząć budowanie jedności Europy? Święty Benedykt swoim życiem i dziełami, które po sobie pozostawił, daje jednoznaczną odpowiedź - oczywiście, że tak!

Urodził się w 480 r. w Nursji, w środkowej Italii. Po początkowym, domowym etapie nauki przeniósł się na studia do Rzymu. Zraził się jednak panującymi tam lekkimi obyczajami i zdecydował, że opuści Wieczne Miasto i uda się w góry, rezygnując tym samym z dochodowej kariery prawniczej. Benedykt w odosobnieniu pogłębiał swoje życie duchowe, korzystając ze wskazówek mnicha Romana. Stopniowo zyskiwał coraz większą sławę, która tak mocno przyciągała innych, że Benedykt postanowił ukryć się w jeszcze bardziej niedostępnym miejscu - w jaskini w pobliżu Subiaco.
Po nieudanej próbie zreformowania jednego z ówczesnych klasztorów wrócił do swojej pustelni, ale nie mógł już pozostać dłużej sam. Wokół niego coraz liczniej gromadzili się młodzi ludzie pragnący oddać swoje życie na służbę Bogu. Około 529 r. przeniósł się wraz ze swoimi mnichami do Cassino i tam założył chyba najsłynniejszy klasztor w Europie - klasztor na Monte Cassino. Właśnie tam powstała nie mniej sławna reguła św. Benedykta, regulująca zasady życia zakonnego. Św. Benedykt zmarł 21 marca 547 r. i został pochowany w krypcie przy kościółku św. Jana Chrzciciela na Monte Cassino.
Śmierć Benedykta nie przerwała jego dzieła. Klasztory benedyktyńskie szybko zaczęły wyrastać w różnych miejscach Europy. Początkowo w Italii, następnie we Francji i innych ówczesnych państwach europejskich. Benedyktyni już kilkadziesiąt lat po śmierci założyciela dotarli do Anglii, gdzie prowadzili działalność misyjną. Zakon benedyktyński leżał także u podstaw państwa polskiego. Chrzest przyjęty przez Mieszka I w 966 r. sprawił, że do Polski zaczęli napływać wykształceni mnisi, włączając w ten sposób nowy kraj w orbitę oddziaływania kultury europejskiej. Klasztor benedyktyński istniał także w Płocku już w X w.!
Benedyktyni zawdzięczają swój szybki rozwój regule, jaką dla nich sporządził św. Benedykt. Założyciel nakazał mnichom dzielić czas pomiędzy pracę i modlitwę (ora et labora). Mnisi, oprócz codziennego oficjum, oddawali się także uprawie roli, hodowli zwierząt, pszczelarstwu itd. Jednocześnie uczyli ludność tych umiejętności. W ten sposób przyczyniali się do postępu cywilizacyjnego Europy. Oprócz pracy fizycznej zajmowali się także pracą naukową. W skryptoriach benedyktyńskich przepisywali Pismo Święte, teksty liturgiczne, ale także dzieła starożytnych pisarzy, historyków i filozofów, zabezpieczając je tym samym przed zapomnieniem. Benedyktyni zakładali również szkoły i kształcili młodzież, przekazywali narodom europejskim bogate dziedzictwo cywilizacji łacińskiej.
Stworzone przez Benedykta klasztory stały się centrami nauki i kultury, niosącymi zarówno ogromne dziedzictwo myśli chrześcijańskiej i kultury starożytnej, ale także pomnażającymi dorobek cywilizacyjny. Opactwa benedyktyńskie oplotły siecią niemal całą Europę, budując tym samym podwaliny jedności europejskiej.
Uznając wielki wkład św. Benedykta w kształtowanie kultury europejskiej i przyczynianie się do jej jedności, papież Paweł VI ogłosił go patronem Europy w liście apostolskim Pacis nuntius z 24 października 1964 r.

CZYTAJ DALEJ

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

[ TEMATY ]

Francja

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Zauważa, że wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do jego parafii zgłosiło się w sprawie chrztu kilkadziesiąt osób, tak iż obecnie ma osiem razy więcej katechumenów niż dwa lata temu. Początkowo myślał, że to przejaw dynamizmu jego parafii. Szybko jednak się przekonał, że nie jest wyjątkiem. Inni proboszczowie mają ten sam «problem», są przytłoczeni nagłym napływem nowych katechumenów.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję