Reklama

Kościół

Kto nie wierzy w diabła, nie wierzy w Ewangelię

Z tercjarką franciszkańską Angelą Musolesi, przez wiele lat współpracownicą ks. Gabriele Amortha, rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 40/2019, str. 22-23

[ TEMATY ]

egzorcysta

Figli della Luce

Ks. Gabriele Amorth powiedział, że grupy praktykujące modlitwę o uwolnienie złożone ze świeckich są mile widziane. Z prawej: Angela Musolesi

Ks. Gabriele Amorth powiedział, że grupy praktykujące modlitwę o uwolnienie złożone ze świeckich są mile widziane. Z prawej: Angela Musolesi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówi się ostatnio wiele o przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego – o. Arturze Sosie Abascalu w związku z jego kontrowersyjnymi wypowiedziami. W sierpniu br. w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi miesięcznika „Tempi” stwierdził on, że diabeł nie istnieje. Że „nie jest osobą taką jak człowiek. To sposób, w jaki zło jest obecne w życiu ludzkim. Dobro i zło trwają nieustannie w ludzkiej świadomości, a my mamy sposoby na ich ukazywanie. (...) Symbole są częścią rzeczywistości, a diabeł istnieje jako rzeczywistość symboliczna, nie jako rzeczywistość upersonowiona”. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego i Magisterium mówią coś wprost przeciwnego. Nic więc dziwnego, że wypowiedź ta wywołała wiele negatywnych reakcji. Na stwierdzenia o. Sosy zareagowało przede wszystkim Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów (IEA) – wydało oświadczenie, w którym wyjaśnia, że zgodnie z doktryną Kościoła i doświadczeniem egzorcystów słowa o. Sosy są niezgodne z prawdą. Jego stwierdzenia są tym bardziej niezrozumiałe, gdy weźmiemy pod uwagę, że Franciszek, również jezuita, od początku swego pontyfikatu regularnie mówi o diable. Już w pierwszej homilii, którą wygłosił podczas Mszy św. 14 marca 2013 r. (Kaplica Sykstyńska), powiedział: „Przychodzi mi tu na myśl zdanie Léona Bloya: «Kto nie modli się do Pana, modli się do diabła» – kiedy nie wyznaje się Chrystusa, wyznaje się światowość diabła, światowość szatana”.

O diable rozmawiam z Angelą Musolesi, tercjarką franciszkańską, która przez 28 lat współpracowała z ks. Gabrielem Amorthem, zmarłym w 2016 r., jednym z najbardziej znanych egzorcystów naszych czasów. Siostra Angela specjalizuje się w misji modlitwy wyzwalającej według wskazań ks. Amortha. Napisała z nim trzy książki oraz założyła ruch „Synowie Światła” (I figli della luce).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W. R.

* * *

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Dlaczego diabeł nie jest zwykłym symbolem?

Reklama

ANGELA MUSOLESI: – My, modląc się o uwolnienie – z kapłanami i bez nich – walczymy z diabłem „w terenie”, wiemy więc, że o. Sosa się myli! Zaprzeczanie istnieniu diabła jako istoty myślącej, anioła o własnym umyśle i osobowości, który na początku czasów zbuntował się przeciwko Bogu Ojcu i ciągnie za sobą tysiące demonów, oznacza negowanie doktryny Kościoła i Objawienia, które Bóg przekazał ludziom, ale przede wszystkim przeczy Ewangelii. Pamiętam, że pewnego razu ks. Amorth powiedział mi: „Kiedy zapytałem Jana Pawła II, co myśli o tych, którzy nie wierzą w diabła jako byt, Papież mi odpowiedział: «Kto nie wierzy w diabła, nie wierzy w Ewangelię»”.

– A co Ewangelie mówią o diable?

– Musimy pamiętać słowa i epizody z życia Jezusa. Do kogo Jezus powiedział „Milcz i wyjdź z niego!” (por. Łk 4, 31-37 i Mk 1, 23-26)? Do symbolu? Do koncepcji mentalnej? Jak można twierdzić, że diabeł nie był obecny w tamtym człowieku jako prawdziwa istota? Ewangelia kontynuuje, że ludzie byli bardzo zaskoczeni i mówili między sobą: „Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą”. Kolejny epizod, jeden z wielu, to uzdrowienie chłopca. Ewangelia mówi: „Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie” (Mt 17, 18). Oczywiste jest, że Jezus nie rozkazał symbolowi. Święty Jan przypomina nam, że Jezus przyszedł, aby zniszczyć dzieła diabła (por. 1 J 3, 8), a św. Paweł w Liście do Hebrajczyków pisze, że Jezus przyszedł, aby pokonać diabła (por. Hbr 2,14).

– Czy demony mówią podczas egzorcyzmów i modlitw o uwolnienie?

– W książkach, które do tej pory opublikowałam, przede wszystkim w tych trzech napisanych z ks. Amorthem, opisane są różne konkretne sytuacje, które miały miejsce podczas egzorcyzmów ks. Amortha, są także przytoczone zdania, które zostały wypowiedziane przez legiony złego. Pewnego razu podczas modlitwy o wyzwolenie legiony szatana powiedziały: „Wszyscy byliśmy pod Krzyżem”. Kolejny przypadek: podczas modlitwy o uwolnienie na słowa kapłana: „Jezus już was wszystkich pokonał”, diabeł zareagował – opuścił głowę i powiedział: „Tak, to prawda, wiemy to”. Chciałabym też przywołać zdarzenie, które miało miejsce w sanktuarium maryjnym, kiedy Lucyfer pojawił się podczas krótkiej modlitwy o uwolnienie. Kazałam mu odejść i powiedziałam zdanie, które samo w sobie nic nie znaczy: „Nie żyjesz!”. Natychmiast odpowiedział: „Jestem duchem, nigdy nie umrę!”. Byłam oszołomiona. Innym razem, gdy wzywałam Ducha Świętego, śpiewając z mocą nad kimś, demon krzyknął do mnie: „Ach, przestań, to mnie boli!”.

– Czy to prawda, że czasami z opętanych osób „wychodzą” przedmioty?

– Tak, to prawda. Podczas egzorcyzmów ks. Amortha z ust opętanych wydobywały się krzyże, kamienie, gwoździe. Nie trzeba tłumaczyć, że sami ludzie ich nie połknęli. To zrobił diabeł. Kiedyś nawet podczas modlitwy o uwolnienie z człowieka wyszły karaluchy.

– Ksiądz Amorth musiał stawić czoła podobnym problemom w okresie posoborowym, kiedy w niektórych kręgach katolickich zaprzeczano istnieniu diabła. Co by ks. Amorth powiedział teraz, kiedy o. Sosa wyraża te same wątpliwości?

– Ksiądz Amorth prawdopodobnie powiedziałby, że to wina materializmu. Straciliśmy świadomość, że istota ludzka jest osobą, która jest nieustannie kuszona przez diabła. Jeżeli chodzi o o. Sosę, można stwierdzić, że w tej dziedzinie brak mu doświadczenia i praktycznego zmysłu – gdyby przyszedł zobaczyć, co robimy, zrozumiałby, że nie są to szaleństwo ani wymysł.

– Ksiądz Amorth skrytykował nowy Rytuał dla egzorcystów, przygotowany najwyraźniej również przez ludzi bez praktycznego doświadczenia...

– W fazie przygotowywania nowego Rytuału z ks. Amorthem skontaktował się kard. Joseph Ratzinger, który dwukrotnie dzwonił do niego, by poprosić o wyjaśnienia. Ale widać, że ludzie odpowiedzialni za napisanie Rytuału nie wzięli tego pod uwagę. Ksiądz Amorth stwierdził, że nowy Rytuał nie jest skuteczny, i z tego powodu zawsze używał starego Rytuału, napisanego po łacinie.

– A propos łaciny. W starej Mszy św. po łacinie była modlitwa do św. Michała Archanioła – modlitwę tę usunięto z nowej Mszy. Co ks. Amorth myślał o modlitwie do św. Michała Archanioła?

– Ksiądz Amorth zawsze radził, by ją odmawiać, nawet każdego dnia. Inną rzeczą, którą doradzał, jest poświęcenie dzieci Niepokalanemu Sercu Maryi, gdy kobieta jeszcze jest w ciąży. Czynił tak, ponieważ przydarzyło mu się, że kiedy rozmawiał z diabłem, usłyszał słowa: „Dali mi to dziecko, zanim się urodziło”. Są ludzie, którzy poświęcają dzieci szatanowi jeszcze przed narodzinami.

– Ksiądz Amorth doceniał także świeckich w walce z diabłem...

– Był otwarty na świeckich. W ostatnich latach przed śmiercią, biorąc pod uwagę fakt, że brakowało egzorcystów, mówił, że grupy praktykujące modlitwę o uwolnienie złożone ze świeckich są mile widziane. Nasz ruch „Synowie Światła” (www.ifiglidellaluce.it) jest właśnie przykładem tego zaangażowania świeckich.

* * *

Powiedzieli...

„W obliczu sytuacji Kościoła współczesnego odnosimy wrażenie, że dym szatana przedostał się pewnymi szczelinami do świątyni Boga. Widzimy zwątpienie, niepewność, relatywizm, niepokój, niezadowolenie i kwestionowanie. Nie mamy już zaufania do Kościoła, ufamy natomiast pierwszemu lepszemu prorokowi świeckiemu, który przemawia do nas ze szpalt któregoś z dzienników czy jako rzecznik jednego z ruchów społecznych (...), nie zastanawiając się nad tym, że jesteśmy już przecież w posiadaniu (...) prawdziwego Życia, że jesteśmy jego panami. Zwątpienie zakradło się do naszych sumień przez okna, które powinny być otwarte na światło. Krytyka i zwątpienie zrodziły się z nauki, powołanej przecież po to, by dostarczać nam prawd, które nie tylko nie oddalają nas od Boga, lecz skłaniają do gorliwego poszukiwania Go i oddawania Mu większej czci. (...) Nauczanie stało się źródłem zamętu i sprzeczności, niekiedy absurdalnych. (...) Sądzono, że po soborze słońce zaświeci nad dziejami Kościoła, ale zamiast słońca mamy chmury, burze, ciemności, szukanie i niepewność. Głosimy ekumenizm, ale coraz bardziej oddzielamy się od siebie. Pogłębiamy przepaść zamiast ją zasypywać. Jak mogło dojść do tego? Wmieszała się w to przeciwstawna moc, której na imię diabeł: ów tajemniczy byt, o którym wspomina w swym Liście św. Piotr (1 P 5, 8-9)”.
Paweł VI, fragment homilii z 29 czerwca 1972 r.

„Istnienie diabła nie jest opinią, czymś, w co można wierzyć lub nie wierzyć. Każdy, kto twierdzi, że diabeł nie istnieje, nie posiada pełni wiary katolickiej. (...) Obecność diabła (...) wyjaśnia dramatyczny stan, w jakim znalazł się świat, usychający pod władzą Złego”.
Kard. Medina Estévez, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów

2019-10-01 13:55

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: internetowe spotkanie księży egzorcystów

[ TEMATY ]

Jasna Góra

egzorcysta

spotkanie online

radiojasnagora.pl

O aktualnych zagadnieniach związanych z posługą uwalniania rozmawiali egzorcyści, którzy odbywali dziś doroczne spotkanie formacyjne. W zjeździe koordynowanym z Jasnej Góry, uczestniczyło internetowo ok. 90 kapłanów. - Wierzyć w Boga i wierzyć Bogu - to najważniejsza duchowa rada - podkreślają.

Zapotrzebowanie na posługę egzorcystów cały czas rośnie. Może nim być tylko kapłan. Świeccy egzorcyści nie mają żadnego upoważnienia ze strony Kościoła chociaż niektórzy, psycholodzy czy psychiatrzy, są ich bliskimi współpracownikami.

CZYTAJ DALEJ

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję