Reklama

Niedziela Częstochowska

Lojalność nielojalna

Niedziela częstochowska 21/2017, str. 2

[ TEMATY ]

edytorial

Yvonne Weis/ Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym nawiązać w swojej refleksji do sprawy lojalności. Lojalności wobec przełożonych, lojalności zawodowej, lojalności wobec tych, którzy nam zaufali – lojalności wobec siebie samych. Bo wydaje się, że został zapodziany pewien etos dotyczący stosunków między pracodawcą a pracownikiem, między tym, co się powinno, a co czasem jest niejako w domyśle i winno być w sumieniu człowieka, a stanem rzeczywistym.

Na czym polega lojalność? Przede wszystkim polega na wypełnianiu swoich obowiązków. Dobrze jest, jeżeli są one określone szczegółowo, ale też nie wszystko da się umieścić na papierze, niektóre oczekiwania są jakby oczywistą oczywistością. Przykładowo – życzliwość, dyskrecja, pilność i rzetelność w pracy, wypełnianie poleceń przełożonych, uczciwość, domyślność i wiele innych. W momencie przyjęcia do pracy bowiem wszyscy gramy do jednej bramki – pracodawca, pracownicy i wszyscy tworzymy image firmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdarza się, że podwładny nie spełnia tych wymagań – jest nielojalny. Opowiada ludziom postronnym szczegóły dotyczące zakładu pracy, pracowników, szefostwa, czym ubogaca świat plotki i po prostu nadużywa zaufania, staje się nie członkiem wspólnoty zawodowej, ale jej wrogiem (nie wspomnę tu już o naruszaniu tajemnicy zawodowej, co jest sprawą karalną). Jak nazwać takie działanie? Jak naprowadzić każdego człowieka na właściwe tory? Myślę, że jesteśmy za to odpowiedzialni wszyscy, którzy słuchamy takich opowieści lub którzy jesteśmy świadkami zachowań nielojalnych wobec przełożonych.

Dziś, w czasach dzikiego jeszcze u nas kapitalizmu, zdarza się i odwrotna sytuacja: to pracodawca nadużywa swojej władzy, stosuje mobbing fizyczny i psychiczny – i też ma swoje sumienie. Jeśli tego problemu nie można rozwiązać wewnętrznie, pozostają właściwe urzędy sprawiedliwości.

Tak więc w każdej sytuacji musi człowiek kierować się w życiu swoim morale, wewnętrznym wektorem, który naprowadza na właściwą drogę. O ileż łatwiej jest, gdy mamy do pomocy kapłana i normy życia chrześcijańskiego, chociaż trudnej pracy nad sobą nikt za nas nie wykona. Jeśli jednak nie ma żadnych punktów oparcia – któż powstrzyma człowieka przed najgorszym?

Reklama

„W pocie oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty” – mówi Pismo Święte (Rdz 3, 19). Wszyscy musimy trudzić się, by żyć i utrzymać swoich bliskich. To życie i ten trud byłyby o wiele lżejsze, gdybyśmy byli uczciwi, dobrzy, prostolinijni – po prostu lojalni i kierowali się etosem pracy.

Św. Jan Paweł II mówił o pracy, która dla człowieka posiada wymiar nie tylko ekonomiczny, ale nade wszystko – etyczny: „Praca ma dopomagać człowiekowi do tego, aby stawał się lepszym, duchowo dojrzalszym, bardziej odpowiedzialnym, aby mógł wypełniać swoje ludzkie powołanie na ziemi” (Jasna Góra, 6 czerwca 1979 r.).

2017-05-18 10:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O co chodzi?

Jesteśmy świadkami zmasowanych ataków na prezydenta i rząd. Demokracja przegrywa z pogrobowcami systemu komunistycznego i lękiem tych, którzy przez 25 lat okradali Polskę. Kolejnym polem walki stały się gimnazja. Spotkania z nauczycielami, katechetami potwierdzają prawdę o szkodliwości reformy. Wczoraj usłyszałem głos, że w gimnazjach nie ma przemocy. Chciałbym przytoczyć historię opowiedzianą przez ucznia gimnazjum. Uczęszczał do szkoły podstawowej w maleńkiej miejscowości. Po skończeniu szóstej klasy zaczął dojeżdżać do gimnazjum w równie niewielkiej miejscowości. Zapytałem go, jak się czuł. Odpowiedział: „Nie było łatwo, o wielu wydarzeniach nie mówiłem rodzicom”. Na wejście natknął się na „giganta” z trzeciej klasy, który zaczepił chłopaka: „Młody, klękaj, zawiąż mi buty”. Chłopak ukląkł i ze zdziwioną miną powiedział: „Jak mam zawiązać ci buty, skoro nie masz sznurówek?”. „Nieważne, zawsze kiedy będę mówił: «klękaj», masz klękać. A teraz oddawaj drobniaki”. Ta sytuacja trwała przez kilka miesięcy. „W końcu zaprzyjaźniłem się z jego bratem, który chodził do tej samej klasy co ja i dzięki temu zostałem zwolniony z moich «powinności»”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję