Reklama

Niedziela Rzeszowska

Niedziela – dzień dla Boga, dzień dla człowieka

Jak Bóg „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2,2), tak również życie ludzkie składa się z pracy i odpoczynku. Ustanowienie dnia Pańskiego przyczynia się do tego, by wszyscy korzystali z wystarczającego odpoczynku i czasu wolnego, który mogliby poświęcić życiu rodzinnemu, kulturalnemu, społecznemu i religijnemu („Gaudium et spes”, 67)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak wygląda nasz czas wolny? Jak wygląda nasza niedziela? Wydawać by się mogło, że nic prostszego – odpoczynek. Każdy tego pragnie i każdy to potrafi. Co innego praca. Trudne obowiązki, którym czasami nie sposób podołać. A odpoczynek to po prostu oderwanie się od pracy. Tak to określa co ósma osoba w naszym kraju, pytana o sposób spędzania wolnego czasu – odpoczynek to „nicnierobienie”.

W cyberprzestrzeni

Polacy zbyt mało czasu poświęcają na czynny wypoczynek. Rzadko uprawiają jakiś sport. Niezbyt często odwiedzają teatry, filharmonie. Nawet kina cieszą się mniejszym zainteresowaniem niż kiedyś. Pozostaje telewizja i Internet. A telewizja to najbardziej bierna forma odpoczynku. Wiele w nim przemocy, relatywizmu moralnego i pogardy dla człowieka. Zwłaszcza w programach adresowanych do młodych odbiorców. Nie ma już dziś żadnego tematu tabu. Ludzie opowiadają o najbardziej intymnych szczegółach ze swego życia. Obnażają swoje słabości, czasami dewiacje, uważając, że to powód do dumy, a tak naprawdę jest się czego wstydzić. Namnożyło się różnych dziwnych celebrytów, którzy nie mają nic do zaoferowania. Są znani, ale tak naprawdę nie wiadomo, z jakiego powodu. Wypowiadają się jako autorytety na każdy temat, a ich opinie są na ogół niebezpieczne dla zapatrzonej w nich bezkrytycznie młodzieży. Modne stało się również atakowanie Kościoła. Dziś każdemu należy się szacunek, z wyjątkiem osób wierzących. W imię wolności słowa można szkalować kapłanów. W imię swobody artystycznej można kpić z Boga, z symboli religijnych, z Biblii. Niestety, niewiele jest filmów czy też programów telewizyjnych, które promowałyby godne życie, zdrowe rodziny. Wiele tam również kłamstwa. Trudno zatem się dziwić, że wielogodzinne spędzanie czasu przed telewizorem przynosi zgubne skutki. Niebezpieczne może być również uzależnienie od Internetu. I to nie tylko z uwagi na to, co tam znajdziemy, bo jakkolwiek jest tam bardzo wiele złych treści, to jednak jest on także bardzo przydatny. Trzeba jednak posługiwać się nim z umiarem i rozsądkiem. Każde narzędzie można wykorzystać dobrze lub źle. Nóż służy do krojenia chleba, ale można nim też zabić. Nadużywanie Internetu prowadzi do uzależnienia i wyobcowania. Relacje międzyludzkie zastępowane są cyberprzestrzenią, nierzeczywistym światem. Rozmowy na czacie nie mogą zastąpić spotkania z przyjaciółmi, a gry wideo czynnego wypoczynku. Dziś nawet muzeum można zwiedzić przez komputer. To ma swoje dobre i złe strony. Nie każdy może wyjechać do Paryża, aby zobaczyć Luwr. Zwiedzanie przez Internet może być jakimś substytutem, ale nie zastąpi nigdy bezpośredniego kontaktu ze sztuką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czas wolny pogłębia relacje rodzinne

Każdy z nas powinien zastanowić się, jak spędza swój wolny czas. Czy wykorzystuje go dla własnego rozwoju czy wręcz przeciwnie. Niedzielna wyprawa do hipermarketu na pewno nie służy temu rozwojowi. Choć nie raz słyszałam, że to rodzinne zakupy, więc i okazja, aby rodzina spędziła wspólnie czas. Tylko czy o takie wspólne spędzanie czasu nam chodzi? Czy to jest ta okazja, aby porozmawiać z własnymi dziećmi? Na jaki temat? O cenie marchewki? A może o tym, co wybrać na grilla? Rodzice często są zdziwieni tym, że tak naprawdę nie znają własnych dzieci. Zaskoczenie jest tym większe, gdy stanie się coś niedobrego. Mówią wtedy: „Niemożliwe, aby zrobiło to moje dziecko. Narkotyki? Alkohol? Kradzież? Może sekta. Przecież to taki dobry chłopak, taka porządna dziewczyna”. A jednak. Zapewne było wiele znaków, które zapowiadały, że dzieje się coś złego, ale nigdy nie było czasu, aby je zauważyć. Praca od rana do wieczora. Kiedy rodzice wracają, dzieci wychodzą. Wiecznie się mijają. Niedziela jest dniem, w którym członkowie rodziny mogą się wreszcie spotkać. Nie wszyscy to rozumieją. Czasami dobrowolnie rezygnują z tego czasu dla rodziny, a czasami jest to wbrew ich woli, ponieważ zmusza ich do tego pracodawca. Oczywiście istnieją zawody, które wymagają pracy również w niedzielę: lekarze, służby porządkowe. Konieczne są dyżury aptek. Jednak to są, a raczej należałoby powiedzieć, powinny być wyjątki. Jeśli ludzie zatrudnieni w tych zawodach muszą pracować w niedzielę, to mimo wszystko dzień ten powinien się różnić od pozostałych dni tygodnia. Ważne, aby zaczynał się od Mszy św.

Reklama

Wolna niedziela. To ważny temat. Wciąż do niego wracamy i nadal jest aktualny. Niestety, nawet ludzie wierzący, którzy dobrze znają Dekalog, nie rozumieją albo nie dopuszczają do swojej świadomości, że trzecie przykazanie: Pamiętaj, aby dzień święty święcić, dotyczy również zakazu handlu w niedzielę. Naszym obowiązkiem jest podjęcie działań zmierzających do zmiany sposobu myślenia ludzi wierzących. Gdyby zapytać tych niedzielnych bywalców sklepów, dlaczego negują przykazania, zapewne dowiedzielibyśmy się, że to przesada. Przecież są ważniejsze sprawy. Tymczasem, gdyby to było mało istotne, nie znalazłoby się w Dekalogu.

Dzień wolny czy dzień święty?

Należy zwrócić uwagę na społeczny aspekt tego problemu, pamiętając, że wiele osób uważa, iż nie są członkami Kościoła, a zatem przykazania ich nie obowiązują. Twierdzą: „Jeśli ktoś uważa, że niedzielne zakupy to grzech, to niech tego nie robi, ale zarazem niech pozostawi wolność wyboru innym, którzy mają odmienne poglądy”. My jednak powinniśmy się upomnieć o możliwość wyboru dla tych, którzy takiego wyboru nie mają, zmuszani do spędzenia niedzieli przy sklepowej kasie.

To niesamowite, że w kraju naszych wschodnich sąsiadów, który całe dziesięciolecia walczył z Kościołem, ten wyjątkowy dzień w tygodniu nazywa się „waskriesjenie” – co oznacza „zmartwychwstanie”. Może gdybyśmy sobie uświadomili, ten wymiar niedzieli i zrozumieli, że jest to czas zmartwychwstania, potrafilibyśmy lepiej przeżyć ten dzień i pozwolili go godnie spędzić również innym.

Reklama

Wiele mówimy o niedzieli, ale powinniśmy również pamiętać o piątku, który bywa coraz częściej czasem zabaw. Dyskoteki są na porządku dziennym. Zarówno piątek, jak i niedzielę ujęto w jedno pojęcie, określając te dni, wraz z sobotą, jako weekend. A weekend to czas zabawy, zakupów, wycieczek, grillowania. Wszystko dla człowieka, niewiele lub nic dla Boga.

Myślę, że wiele osób nie uświadamia sobie, że może być inaczej. Warto przypomnieć, że większość krajów Europy ograniczyła handel w niedzielę. Wymienię choćby Niemcy, Francję, Hiszpanię Włochy, Wielką Brytanię, Belgię, Holandię, Austrię, Węgry, Grecję. W niedzielę handluje się w Rosji, Rumunii, Bułgarii, Słowacji, Czechach, Turcji, no i wciąż jeszcze w Polsce. Niestety, wielu to akceptuje. Myślę, że podstawową przyczyną tej akceptacji jest to, że niedzielę traktujemy jak dzień wolny od pracy, a nie jak dzień święty. A zatem jest to tylko dzień dla człowieka, a już nie dzień dla Boga. Trzeba zatem zwrócić uwagę nie tylko na świętość niedzieli, ale także na prawa ludzi pracy do godnego życia, odpoczynku, spędzania czasu z rodziną. Nie dajmy się zwieść opiniom, że zakaz handlu w dużych sklepach w niedziele spowoduje wzrost bezrobocia. Podobne regulacje wprowadzone w innych krajach nie potwierdzają takich hipotez. Skorzystają na tym mniejsze, często rodzinne firmy handlowe, których egzystencji zagrażają supermarkety, godząc w ten sposób w rozwój rodzimej przedsiębiorczości. Skorzysta na tym również rodzina.

Warto przypomnieć słowa św. Jana Pawła II, który mówił że „praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy”. Podejmując działania zmierzające do ograniczenia handlu w niedzielę, okażemy troskę o godność człowieka, w obawie o jego instrumentalne traktowanie przez niektórych pracodawców. W tym siódmym dniu, kiedy Bóg odpoczął, powinien odpocząć również człowiek.

2016-10-20 08:07

Ocena: +3 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowywać... ale jak?

Niedziela Ogólnopolska 38/2012, str. 34-35

[ TEMATY ]

rodzina

wychowanie

młodzi

DOMINIK RÓŻAŃSKI

Caritas wyciąga dzieci z bram na zajęcia świetlicowe

Caritas wyciąga dzieci z bram na zajęcia świetlicowe

Wezwanie: „Wszyscy zacznijmy wychowywać” towarzyszyło ubiegłorocznemu I Tygodniowi Wychowania. Podczas II Tygodnia Wychowania, który będzie trwać od 16 do 22 września 2012 r., kapłani i katecheci wraz z rodzicami i pedagogami postawią fundamentalne pytanie: „Wychowywać... ale jak? Wychowywać do pełni człowieczeństwa”

Wspólnie będą się zastanawiać, w jaki sposób skutecznie pomóc dzieciom i młodzieży w ich niełatwej drodze ku dorosłości. Na co położyć nacisk w wysiłkach wychowawczych? Jakich błędów się wystrzegać? Tym bardziej że - wiadomo - nie ma gotowych recept.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję