Reklama

Niedziela Kielecka

Zamek królewski w pełnej krasie

Niedziela kielecka 20/2015, str. 1, 6

[ TEMATY ]

impreza

TD

Zamek w Chęcinach

Zamek w Chęcinach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były turnieje rycerskie, wjazd pary królewskiej na rynek, barwne korowody, nocne iluminacje i znamienici goście dosłownie z całego regionu, a wszystko to towarzyszyło otwarciu zamku królewskiego w Chęcinach, udostępnionego po okresie rewitalizacji. Odnowiono otoczenie, wewnętrzne dziedzińce, zaułki średniowiecznej warowni i dawnego skarbca koronnego, a bp Jan Piotrowski poświęcił obiekt, z krzyżem umieszczonym w szacownych wnętrzach. Od 26 kwietnia zamek królewski w Chęcinach jest ponownie dostępny dla turystów.

Bp Jan Piotrowski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Bartłomieja u podnóża zamku. Na rynku w Chęcinach, gdzie odbywała się oficjalna część uroczystości, biskup kielecki powiedział: – Dziś, w 2015 roku, jesteśmy bogatsi historią minionych wieków, a współczesny łatwy przekaz informacji i komunikacja sprawiają, że możemy odnaleźć się w historii (…). Człowiek bez historii jest ubogi i wręcz nie może bez niej żyć. Każdy z nas pisze też swoją własną życiową historię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odczytany był ponowny akt erekcyjny, który został umieszczony w zrekonstruowanym skarbcu królewskim. Robert Jaworski – burmistrz Chęcin i gospodarz uroczystości mówił m.in. o dziedzictwie kulturowym i historycznym Chęcin, co stanowi drogowskaz dla działań samorządu ostatnich lat. Zrewitalizowana została chęcińska starówka, dumą miasteczka jest „Niemczówka”, zadbane historyczne obiekty sakralne, a także atrakcje turystyczne gminy, jak Park Etnograficzny w Tokarni, Jaskinia Raj czy Podzamcze. Wszystko to stawia Chęciny w czołówce najczęściej odwiedzanych miejsc regionu świętokrzyskiego.

Bardzo licznie uczestniczyli w wydarzeniu goście z różnych stron kraju i regionu, m.in. Beata Oczkowicz – wiceminister obrony narodowej, senator Krzysztof Słoń, poseł Renata Janik, wicemarszałkowie województwa świętokrzyskiego Jan Maćkowiak i Piotr Żołądek, starosta kielecki Michał Godowski, księża i zakonnicy, delegacje z zaprzyjaźnionych miast, w tym z Niemiec, turyści i mieszkańcy regionu.

Reklama

Widowisko „Kazania świętokrzyskie” w reżyserii Doroty Anyż, oryginalne pokazy rekonstrukcyjne z epoki, wjazd karocą pary królewskiej, salwy armatnie i dźwięk dzwonów dobrze wprowadzały w klimat spotkania. Były także efektowne pokazy rycerskie i tańce dworskie oraz występ uczestników telewizyjnych programów muzycznych „The Voice of Poland” oraz „Must be the Music”: Edyty Strzyckiej, Jolanty Tubiewicz i Marcina Czyżewskiego. Zaśpiewał również chór „Con Affetto” pod kierunkiem Edyty Bobryk.

Remont zamku w Chęcinach obejmował zarówno sam obiekt, jak i jego otoczenie. Wybrukowana i oświetlona została aleja wiodąca na zamek. Ustawiono przy niej rzeźbione figury postaci historycznych związanych z Chęcinami, np. królów: Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Stefana Batorego czy królowej Bony. Powstały alejki i parkingi, oczyszczono północny stok wzgórza z samosiejek, odsłaniając pełny widok na zamek.

Rewitalizacja zamku królewskiego oraz jego otoczenia kosztowała 8 mln zł, z czego 80 proc. stanowiło dofinansowanie unijne (z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego).

Wskutek działań rewitalizacyjnych zmienił się wygląd m.in. skarbca, zaaranżowano także zamkową kaplicę. Dzięki odnowieniu nieczynnej dotąd kwadratowej baszty, do dyspozycji turystów oddano zupełnie nowy punkt widokowy, z którego roztacza się panorama zachodnich pasm Gór Świętokrzyskich oraz częściowo Kielc.

Podczas prac archeologicznych poprzedzających remont, naukowcom udało się odsłonić pozostałości nieznanej dotąd wieży warowni oraz ustalić z ogromnym prawdopodobieństwem, że pierwszym budowniczym twierdzy na Górze Zamkowej był król Polski i Czech Wacław II, a nie – jak dotąd powszechnie uważano – Władysław Łokietek.

Zamek królewski w Chęcinach pełnił w średniowieczu, a także w późniejszych epokach rolę rezydencji królewskiej i więzienia stanu. Na zamku mieszkały m.in.: żona Kazimierza Wielkiego Adelajda, żona Władysława Jagiełły z synem Władysławem (późniejszym królem Władysławem Warneńczykiem) i królowa Bona. Za panowania Władysława Łokietka w chęcińskim zamku przechowywano skarbiec koronny, według legendy zgromadziła tam też swój majątek małżonka Zygmunta Starego, królowa Bona.

Reklama

W 1655 r. zamek w Chęcinach został zdobyty przez Szwedów, a dwa lata później splądrowany przez wojska Rakoczego. Próby odbudowy zniweczył kolejny najazd szwedzki w 1707 r.

W czasie I wojny światowej pociski artylerii uszkodziły środkową basztę. W latach 1948-49 wyremontowano wieże. Później prowadzono prace remontowe. W latach 60. ubiegłego wieku w bliskich okolicach zamku nagrywano sceny do filmu „Pan Wołodyjowski”. Tuż obok ruin powstała wówczas makieta zamku w Kamieńcu Podolskim.

Przed remontem, rocznie zabytek odwiedzało ponad 130 tys. zwiedzających. Bilet wstępu kosztuje 15 zł.

2015-05-14 13:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radość na Wesołej

W Roku Świętego Brata Alberta w Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych przy ul. Wesołej w Częstochowie, który prowadzony jest przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek, 20 maja br. odbyła się impreza integracyjna „Muzyka łączy serca”. Była ona połączona z IX Zjazdem Rodzin i Przyjaciół Mieszkanek Domu. Uroczystą Eucharystię celebrował bp Antoni Długosz

Tutaj troska o drugiego człowieka – tego słabego, który bez pomocy płynącej z serca, bez ciepła i akceptacji sam sobie nie da rady, jest tu na porządku dziennym. W zachowaniu mieszkanek widać ufność wobec swoich opiekunek.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję